Po oficjalnej premierze powiedziałbym, byś kupił, co zostało na sklepowych półkach. Dziś, po spotkaniu z NVIDIA, chyba zmieniłem zdanie. Dlaczego?

Piszę ten artykuł nie tylko jako redaktor, ale również i osoba, która dosłownie miesiąc temu zakupiła nową kartę graficzną od zielonych, a dokładnie 3080Ti. Temat jest zatem dla mnie świeży i bardzo interesujący. Jeżeli i ty się zastanawiasz, czy lepiej szturmować teraz wirtualne półki sklepowe w poszukiwaniu pozostałości po 3090Ti, czy poczekać, ewentualnie dołożyć i kupić coś z 4 z przodu, to zapraszam do artykułu.

NVIDIA

Polityka NVIDIA

Wypuszczenie nowej generacji kart graficznych to zawsze duże wydarzenie dla graczy. W końcu nie jest to premiera nowego smartfonu, która powtarza się co roku, a pomiędzy mamy setki innych modeli. To jest wyczekany dzień, kiedy nareszcie masa pytań otrzyma odpowiedzi. Oczywiście nigdy się jeszcze nie wydarzyło, aby podczas premiery ktoś z zielonych poinformował nas o cyferkach w Heaven czy innym Benchmarku, ale ich „x4” rozbudza naszą wyobraźnię. Niestety ja takiej premiery nie kupiłem, wydawała mi się ona mocno naciągana, przesadzona, a niesmak pozostawiła karta 4080 12 GB, która jest po prostu przebrandowanym 4070.

NVIDIA

Taki ruch NVIDIA wykonywała już wielokrotnie w przeszłości i zawsze było to podyktowane potrzebą podniesienia ceny. W końcu za 4080 klient zapłaci więcej niż za 4070. W końcu wskakujemy o poziom wyżej w hierarchii kart. No właśnie tylko na papierze, ponieważ 4080 12 GB dzieli do 4080 16 GB więcej niż tej mocniejszej wersji do 4090. Dziwne prawda?

NVIDIA
Karty dostępne w sprzedaży od 12.10

Gdy to zobaczyłem miałem już pewność, że zakup 3080Ti chwilę przed premierą był dobrym ruchem. Nie od dziś bowiem NVIDIA wygasza sprzedaż poprzedniej serii kart podczas gdy nowa jest wprowadzana na rynek. Oznacza, że to, co możecie teraz jeszcze kupić przez 12 Października (dzień wprowadzenia 4090 i 4080 do sklepów) to są już leżaki, które jak zostaną sprzedane, pozostawią pustkę w sklepie on-line. X-kom jeszcze nie dawno miał całą gamę 3080TI do wyboru (około 10 modeli), teraz sami zobaczcie, jak to wygląda – biednie.

Co premiera to samo pytanie, kupić czy czekać?

Pytanie z tytułu jest trochę odwiecznym pytaniem co premiera kart. Czy zaufać producentowi, że tym razem podniósł cenę tylko trochę, ale wydajność wyskoczy nam realne 4x, czy może kupić poprzednią serią w mega promocji i cieszyć się przez lata, bo zamiast 4080 kupiłeś 3090Ti – niby starcza, ale top of the top.

NVIDIA

Do wczoraj powiedziałbym Ci z 100% przekonaniem, że nie warto czekać i lepiej kupić topowy produkt z poprzedniej serii. Jest on sprawdzony, wiadomo jakich wyników w grach można się po nim spodziewać, ma normalne złącze zasilania (seria 40 wyposażona jest w 12VHPWR, a przy tym ma o 100 W większe zapotrzebowanie). Co zmieniło moje zdanie?

Brefing z NVIDIA – DLSS ponad wszystko

Do spotkania, po premierze, podchodziłem bardzo sceptycznie, bo w końcu co nowego mogą powiedzieć. Okazuje się jednak, że na tyle dużo, żeby mnie przekonać do serii 40.

DLSS 3.0 tylko dla serii 40

Podczas prezentacji NVIDIA chwaliła się swoim DLSS 3.0 na lewo i prawo jak to nie podbija wydajności w grach. Pomyślałem sobie, że to przecież tylko oprogramowanie, więc za chwilę seria 30 też otrzyma garść nowinek i ta różnica będzie marginalna. Odpowiedź nie była jednak taka jednoznaczna. Okazuje się, że seria Ada Lovelance posiada zaimplementowane elementy, których Tensor nie posiada i posiadać nie będzie. Mowa o nowym AI oraz coś o nawie Optical Flow Accelerator, który, choć istnieje w poprzedniej serii, nie daje takich możliwości.

Te dwa dodatki wyróżniają właśnie DLSS 3.0 od DLSS 2.0 i to one powodują znaczną różnicę w grach. Przykład macie powyżej, gdzie wersja 2.0 podbija Cyberpunk 2077 do 62 klatek, podczas gdy na 3.0 jesteśmy w stanie dobić do 100. To robi wrażenie, ale to nie koniec zalet. Nowy DLSS 3.0 wprowadza tylko 10 ms opóźnienia w grze. 10 ms potrzebuje karta, aby utworzyć nowe klatki pomiędzy istniejące, zrobić upscaling tekstur i to wszystko wyświetlić – nieźle prawda?

Zawodowy Gaming

Skoro DLSS 3.0 powoduje tylko 10 ms opóźnienie w grze, może być również stosowane gamingu na poziomie półprofesjonalnym. Dla graczy z czołówki światowej NVIDIA proponuje korzystać z „naturalnej” potęgi karty 4090, która pozwala zejść z opóźnieniem systemowym do 7-10 ms przy 300-600 kl/s i rozdzielczości 1440p. Zieloni potwierdzają, że przyszłość graczy na arenie e-sportowej jest wyświetlana właśnie w rozdzielczości 1440p. Badania bowiem udowodniły, że podniesienie rozdzielczości powoduje o 4% dokładniejsze celowanie.

Dla graczy zawodowych na pewno dobrą informacją będzie również wprowadzony nowy kodek rejestrowania obrazu podczas rozgrywki o nazwie AV1. Przy tych samych parametrach obrazu, jakość jest nieporównywalnie lepsza od H.264, a przy tym plik mniejszy.

Gry starej generacji i nowej generacji

Spojrzałem na to wszystko i mówię „super, ale trzeba poczekać na gry, które to wszystko obsłużą. Co gdy gramy w coś starszego?” I tu było moje zaskoczenie, bowiem nawet w grach, które są nazywane przez NVIDIA „starą generacją” DLSS 3.0 wybija się zdecydowanie ponad poprzednie karty, do tego stopnia, że 4080 12GB jest na równi z 3090Ti. Gdy spojrzymy na ceny obu kart, okazuje się, że najtańsza z nowych kart jest tańsza od ex-flagowca. To zaczęło przekonywać mnie do zmiany zdania, bo przecież otrzymujemy wszystkie nowości, przy tej samej cenie.

Gry tzw. „nowej generacji”, które mają zaimplementowany tzw. pełen Ray Tracing, rozkładają poprzednią generację kart na łopatki. Nawet 4080 12 GB jest 2-3 krotnie lepsza od poprzedniego flagowca. Na ten moment, tych tytułów jest kilka, ale zakładam, że to się szybko zmieni.

Chłodniej i bez LHR

Gwoździem do trumny mojej zmiany decyzji były informacje o przecież niesamowitym zapotrzebowaniu na prąd nowych kart. Według NVIDIA nowo zaprojektowany układ chłodzenia jest o 20% bardziej wydajny. Te zmiany pozwoliły zredukować temperaturę kart pomimo większego zapotrzebowania na energię. Nie bez znaczenia są również nowa technologia wykonania kart i nowe podzespoły – ponoć trzycyfrowe wskazania temperatur pamięci to już przeszłość.

Moja rekomendacja: poczekaj

Jeżeli jesteś jeszcze na jakiejś starej karcie i szukasz teraz rozwiązania, co kupić, proponuję Ci, abyś poczekał. Seria 40 zapowiada się naprawdę dobrze i dużą część z benefitów będzie ekskluzywna tylko dla tej generacji. Warto zatem poczekać na pierwsze niezależne testy tych kart i wtedy zdecydować.

NVIDIA czy AMD – która karta graficzna będzie dla Ciebie lepszym wyborem?