Marvel Snap zostało uznane za najlepszą grę mobilną na The Games Award 2022.

Rzadko piszę na łamach DailyWeb o mobilkach. Wynika to z tego, że niespecjalnie je lubię, poza tym mam dwie konsole przenośne, więc jak chcę sobie pograć w fotelu, to wolę sięgnąć po którąś z nich. Telefon służy mi do czegoś innego, na przykład do zerkania na redakcyjnego Slacka! A tak na poważnie, to przez kilka lat pracowałem w firmie, która specjalizowała się w tworzeniu darmowych produkcji i koncentrowała się na produkowaniu gier mobilnych. Uznałem, że to jednak nie dla mnie, nie interesuje mnie ten sektor rynku, potrzebuję czegoś innego. Nie zmienia to faktu, że jeśli jakiś tytuł zbiera takie wyróżnienie, czuję się wręcz zobligowany do tego, aby go przetestować.

"Marvel Snap" zostało uznane za najlepszą grę mobilną w 2022 roku
„Marvel Snap” to gra mobilna, w której starcia są szybkie i dynamiczne!

Pobrałem Marvel Snap. Żadnych fajerwerków nie oczekiwałem, po prostu chciałem zobaczyć, co jest w tej grze takiego cudownego

Jest to karcianka, więc nie ukrywam, że trafia do mojego serduszka kolekcjonera. Zresztą wiele lat temu zagrywałem się w Magic: The Gathering, trochę czasu spędziłem w Hearthstonie, a nawet próbowałem grać w zapomnianego Artifacta. Pierwsza rozgrywka w Marvel Snap pokazała mi, że ten tytuł ma stosunkowo proste zasady. Na planszy lądują trzy specjalne miejsca. Każde z nich ma własną moc. Niektóre niszczą zagrane tam karty, inne je duplikują, są też takie, które wpływają na ich siłę. Po rozpoczęciu rozgrywki dobierane są losowo i ujawniane stopniowo, więc czasem zagrywa się w ciemno. Sesja trwa około 5 minut, składa się sześciu tur. Trzeba tak używać kart, aby uzyskać jak największy wynik i kontrolować przynajmniej dwa miejsca. Wtedy się wygrywa, można grać też na remis, wtedy zwycięzcą jest ten, kto zbierze jak najwięcej punktów w starciu.

Pierwsze skojarzenie — wojna na sterydach. Talie składają się z maksymalnie 12 kart i nie ma się co nastawiać, że na pewno zużyje się wszystkie. Lepiej w taki sposób zbudować swój ulubiony zestaw, aby móc reagować na to, co dzieje się na planszy. Na dodatek trzeba jeszcze brać pod uwagę działania przeciwnika.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

To, moim zdaniem, jest najciekawszy element zabawy. Taka walka umysłów, pojedynek na przebiegłość. Patrzyłem i próbowałem przewidzieć kolejny krok przeciwnika lub zmusić go do określonego zagrania. Tym bardziej że niektóre karty wręcz premiują takie podejście! Są umiejętności, które zwiększają siłę zagranej postaci, jeśli przeciwnik postanowił wykonać ruch w tym samym miejscu. To dopiero delikatny szkic tego, jakie synergie można tworzyć we własnej talii. Marvel Snap oferuje sporo ciekawych połączeń, które potrafią odmienić losy starcia. Dlatego, jako gra mobilna, jest w stanie zagwarantować mnóstwo dobrej zabawy. Tylko czy, aby przypadkiem nie psuje jej monetyzacja i ulepszanie kart?

Podbijanie wartości karty ma charakter wyłącznie kosmetyczny. Nie wpływa na jej siłę, ale zwiększa poziom gracza, dzięki któremu można odblokowywać kolejnych bohaterów. Tak, to nie jest przejęzyczenie. W Marvel Snap zbiera się karty z postaciami wyjętymi z uniwersum Marvela. Zarówno tych dobry, jak i złych.

W "Marvels Snap" można zebrać wielu bohaterów i złoczyńców
Tak wyglądają przykładowe warianty kart w „Marvel Snap”

Podstawowym problemem wszystkich cyfrowych karcianek są płatne pakiety. Co ciekawe, tego w „Marvel Snap” nie ma. To jak zdobywa się nowe karty?

Przede wszystkim za pomocą zwiększania poziomu gracza. Co jakiś czas jest odblokowywana kolejna, nie zauważyłem, aby się dublowały, więc zachodzi cień szansy, że istnieje możliwość zamknięcia kolekcji w zamian za poświęcony czas. Sporo poświęconego czasu. „Marvel Snap” nie bawi się w półśrodki, jeśli chodzi o grind. Dlatego istnieje możliwość kupowania kart. W formie zestawów, za walutę premium, za specjalne żetony kolekcjonerskie (otrzymuje się je przy zdobywaniu kolejnych poziomów) oraz w przepustce bitewnej. Czy to oznacza, że płacący gracz zdobywa jakąś nadzwyczajną przewagę? Nie sądzę, ja omijam opcje premium szerokim łukiem, bawię się przyjemnie i nie czuję, abym coś tracił. Zresztą same karty można kontrować innymi, więc to nie jest tak, że w opcjach premium lądują rzeczy, które potrafią wywrócić całą rozgrywkę do góry nogami.

R E K L A M A

Co ciekawe, nie ma tutaj płatnych lootboksów! Karty nie zdobywa się, kupując pakiety, z których nie wiadomo co wypadnie. Dalej je to cyfrowa karcianka, więc zebrana kolekcja ma wyłącznie wartość w samej grze, a poza nią nie ma żadnej. Stąd bierze się moja niechęć do wydawania pieniędzy i dlatego cieszę się, że nie jestem do tego zmuszany.

W sumie jest to dziwne. Widzę propozycje zakupów w sklepie premium, dostaję na twarz przepustkę bitewną, ale poza tym gra nie próbuje mnie przekonać do dokonania zakupu. Zastanawiam się, jak to wpłynie na utrzymanie samej produkcji. Przywykłem do tego, że mobilki mocno się monetyzują, często celowo wywołują frustrację w odbiorcy, aby odwiedził sklep premium i wydał pieniądze. Czekam na moment, w którym zderzę z sufitem w Marvel Snap i będę czuł, że teraz muszę dokonać zakupu. Tylko że jeszcze nic takiego nie widzę! Tutaj nawet nie ma specjalnej energii spalanej przy rozgrywce, mogę grać, ile mi się podoba. Być może drogą do wyciągnięcia kasy, są grafiki kart występujące w różnych wariantach? Trzeba od ulepszać od zera, co pomogą zwiększyć poziom konta gracza.

Tutaj widzę jedyną blokadę. W pewnym momencie, jak już wygrinduję wszystkie karty, co pewnie nigdy nie nastąpi, będę zmuszony sięgnąć po płatne warianty. Tylko w ten sposób podniosę poziom konta i odblokuję kolejne nagrody. Nie oszukuję się, w moim przypadki nie nastąpi to nigdy. Moje zainteresowanie grami mobilnymi bardzo szybko gaśnie.

Lootboksy w grach z widmem regulacji