Lamborgini Lanzador pierwsze elektryczne Lamborgini zadebiutowało. Jest świetnie, mocne i praktyczne
Lamborghini Lanzador wreszcie zadebiutowało. Ma aż 1360 KM i jest bardziej sportowe od Urusa i znacznie wygodniejsze od Revuelto. Lanzador ma też wyznaczać kierunek firmy i pokazać jej szczytowe osiągnięcia.

Podczas Monterey Car Week, które odbywa się corocznie, w kurortach blisko kalifornijskich plaż poznaliśmy plany Lamborghini na następne lata. To impreza, która trwa kilkanaście dni i jest rozsiana po najlepszych kurortach Monterey. Lamborgini swoją prezentację poprowadziło podczas najbardziej znanej imprezy The Quail, A Motorsports Gathering.
Lamborgini Lanzador ma aż 1360 KM
Od razu uspakajam, Lamborghini zawsze łamało konwenanse. Zasadniczo, to dzięki butnemu rynkowi znamy firmę w takim kształcie, jakim jest obecnie. Nie dziwcie się więc, że firma tak chętnie wchodzi w rynek EV. Ta firma zawsze oznaczała emocje — Ferrari kupowało się być, by kimś być. Lamborghini kupowało się gdy już kimś się było ;D.
– Dzięki Lanzador patrzymy w naszą przyszłość, nie zapominając o naszym DNA. Pierwsze coupé z Lamborghini z przednimi silnikami były sportowymi, eleganckimi Gran Turismo nadającymi się do codziennego użytku jako wersje 2+2. Koncepcja naszego czwartego prototypu wykorzystuje naszą filozofię super sportowego charakteru w połączeniu z odważnymi nowymi technologiami i nieustraszonym designem, idealnie wpisując się w naszą strategię Direzione Cor Tauri – wyjaśnia Stephan Winkelmann.
Lamborhini Lanzador to czwarta ewolucja tego projektu. Samochód nie jest jeszcze gotowy, ale to właśnie na tej wersji będzie oparta ta, która trafi do produkcji w 2028 roku. Nie znamy więc również szczegółowej specyfikacji. Znamy jednak to, co wszystkich ciekawi. Moc pojazdu będzie wynosiło co najmniej 1360 KM, to wszytko dzięki 2 silnikom w obu osiach. Wiemy też, że samochód przyniesie najlepsze rozwiązania techniczne z hybrydowego modelu Revuelto oraz wygodę podróżowania z modelu Urus.
W praktyce oznaczać to będzie technologię aktywnej aerodynamiki, aktywnego zawieszenia, rozkładu momentu obrotowego i mocy na poszczególne koła i prędkości ich obrotu. Takie wektorowanie poprawi sportowe wrażenia i możliwości samochodu elektrycznego, przenosząc go do ligi pojazdów sportowych.
Znaczenie ma mieć tu również wnętrze pojazdu. Kierowca Lamborhini Lanzador ma czuć się jak pilot samolotu. Wszystko podporządkowane jest właśnie jemu. Widać to chociażby po braku wielkiego centralnego wyświetlacza infotainments. Kierowca ma do dyspozycji swój ekran w kokpicie, a drugi dedykowany jest pasażerowi — który może przejąć rolę nawigatora — zupełnie jak w samolocie. Zmiany dotyczą również materiałów — wszelkie obicia będą tworzone w 100% przy udziale wełny Merino. Dominować tu również będą nowoczesne materiały z recyclingu oraz włókna węglowego.
– Dla nas czwarty model jest absolutnie logicznym rozszerzeniem istniejącego portfolio – idealnym połączeniem między Urusem a naszymi supersportowymi samochodami – mówi Stephan Winkelmann.
Oprócz elektrycznego modelu Lanzador, Lamborghini zaprezentowało kilka innych modeli w The Quail, w tym hybrydowe Revuelto z zupełnie nowym silnikiem środkowym V12, terenowego Huracán Sterrato oraz mocarnego Urus Performante, który jest najszybszym seryjnym SUV-em – wspiął się na szczyt Pikes Peak (10:32.064), bijąc poprzedni rekord wspinaczki na wzgórze ustanowiony w 2018 roku przez Bentley Bentayga (10:49.902).