Google testuje rozwiązanie, które dla wszystkich wydawców może się okazać doskonałą okazją na sprowadzenie kosmicznego ruchu do swoich serwisów. Chodzi o najnowszy test Google, który uruchomił na stronie głównej wyszukiwarki to, co znamy jako Discover.
Zacznijmy jednak od samego początku, mianowicie czym właściwie jest Google Discover? To w najprostszym wyjaśnieniu, to widget, który widzą użytkownicy Androida jak i ci, którzy korzystają z Google Chrome. Discover to narzędzie, które prezentuje spersonalizowane treści, uderzające w zainteresowania odbiorcy.
To rozwiązanie jest doskonałym miejscem na promocje treści dla wydawców, a przez serwowanie ich w takiej formie, generowany jest ogromny ruch. Naszym osobistym rekordem na dailyweb, to ponad 120 000 unikalnych użytkowników w ciągu jednej dobry. Oczywiście całością steruje algorytm, który działa zupełnie inaczej niż ten, który znamy w wyszukiwarce czy Google News. Niemniej jest o co walczyć, bo korzyści z obecności w Discover są ogromne.
Google testuje Discover w wyszukiwarce
Społeczność ex Twittera donosi o bardzo interesującym eksperymencie, który Google prowadziło dla indyjskich odbiorców swojego narzędzia. Otóż tuż pod wyszukiwarką w wersji desktopowej pojawił się widget wspomnianego Discover.
A tam oczywiście artykuły powiązane z zainteresowaniami odbiorcy, a także wskaźniki giełdowe. Mało tego, Google oficjalnie potwierdził, że takie testy trwają, konkretnie dla społeczności indyjskiej.
Takie rozwiązanie, to ogromna korzyść dla wydawców, bo ruch, który z tego miejsca potencjalnie może zostać skierowany do zewnętrznych serwisów i może być ogromny, biorąc pod uwagę, jak często strona główna wyszukiwarki jest odwiedzana. Jestem przekonany, że nasze rekordowe 120k UU jednego dnia, w takim scenariuszu lokowania Discover, mogłoby zostać podwojone bez żadnego wysiłku.
Oczywiście czas ostudzić huraoptymizm, bo to oczywiście tylko testy i jeśli wyjdzie z nich, że pomysł nie przynosi spodziewanych rezultatów, to najpewniej zostanie zabity, jeszcze w zarodku. Grunt jednak, że takie pomysły są w grze. Niestety nie ma żadnych oficjalnych informacji, czy testy będą rozszerzone o kolejne kraje i czy są konkretne wnioski, którymi Google chce się podzielić.
Obserwujemy cierpliwie, a to nie jedyna interesująca wiadomość z obozu Google, bo w końcówce ubiegłego tygodnia, mieli odeprzeć największy atak typu DDoS w historii. Jego skala w piku szacowana jest na 398 milionów RPS (requests per second). Robi wrażenie, prawda?
Jako że pewnie spada ilość użytkowników tego szrotu Discover pchają to do przeglądarki. Szrot pokazuje jakieś informacje z zeszłego tygodnia itd. Po co pisać o tym co już dawno minęło.
Szczerze mówiąc ja obserwuje absolutnie odwrotny trend. GN traci mocno na znaczeniu właśnie na rzecz Disco. Tam aktualnie jest najciekawszych ruch o który warto powalczyć w mojej perspektywie :)