Google zaprezentowało oficjalnie nowe telefony Pixel 6 oraz Pixel 6 Pro. We flagowych smartfonach zmieni się naprawdę sporo.
We wtorek, 19 października Google oficjalnie ujawniło swoje dwa najnowsze smartfony – Pixel 6 i Pixel 6 Pro. Radykalnie zmienił się design, telefony będą mieć też nowe „wnętrzności”, w tym autorski procesor Google.
Nie opadł jeszcze kurz po ostatnich konferencjach Apple, na których zobaczyliśmy nowe MacBooki Pro, a wcześniej nowe iPhone’y i iPady. Tymczasem Google nie próżnuje i właśnie zapowiedziało swoje nowe flagowe modele smartfonów.
Google Pixel 6 i Pixel 6 Pro – bo o nich oczywiście mowa – są zdecydowanie potrzebnym powiewem świeżości w portfolio amerykańskiego producenta. Choć poprzednie modele charakteryzowały się niezłą specyfikacją i doskonałymi aparatami, to Google’owi w świecie smartfonów zawsze brakowało jednak „tego czegoś”, aby na poważnie zawalczyć o rynek.
Nowy procesor Tensor made by Google
„Tym czymś” może się okazać całkowicie nowy procesor Google Tensor, w który wyposażone są Pixel 6 i Pixel 6 Pro. To w stu procentach autorska konstrukcja, która kontynuuje trend odchodzenia od zewnętrznych dostawców chipów zapoczątkowany przez Apple i ich układy mobilne A dla smartfonów, a później M dla laptopów.
Co ciekawe, Google nie projektowało swojego procesora z myślą o niespotykanej wydajności w grach czy codziennym użytkowniku. Producent zdradza, że główną zaletą układu jest ogromne wsparcie, jakie gwarantuje on fundamentalnym usługom Google opartym na AI, takim jak rozpoznawanie mowy czy przetwarzanie obrazu. W praktyce ma oznaczać to szybsze i mniej zasobożerne przetwarzanie głosu na tekst, w tym także np. tłumaczenie mowy i pisma „w locie”.
W ogromnym skrócie – Google’owi zależało na tym, aby w krytycznych momentach procesor mógł w całości zająć się tylko przetwarzaniem mowy czy obróbką zdjęć. I to właśnie ma zapewniać układ Tensor.
Design i aparaty
Już pierwszy rzut oka na nowe Pixel 6 i Pixel 6 Pro wystarczy, aby zorientować się, że telefony zyskały całkowicie nowy design. Jest on nadal zgodny z duchem Google i zachowuje choćby charakterystyczne dla tego producenta kolory. Zmieniła się jednak zasadniczo bryła, a jej charakterystycznym elementem stała się wyspa aparatów znajdująca się z tyłu urządzeń. Zamiast pojedynczych wystających „oczek” jak u konkurencji czy małych, podniesionych prostokątów/kwadratów, w Google Pixel 6 i 6 Pro mamy wystający panel na całą szerokość smartfona. Trzeba przyznać, że wygląda to elegancko i minimalistycznie. Ma też inną zaletę – telefonu Google teraz za nic nie pomylimy z żadnym innym.
Główna matryca w każdym z nowych modeli ma teraz 1 i 1/3 cala, umożliwiając wyłapywanie o 150% więcej światła niż w poprzednim modelu. Pixel 6 i 6 Pro mają też całkowicie nowe obiektywy szerokokątne, a droższy wariant – także aparat telefoto z zoomem optycznym 4x i cyfrowym 20x. Z kolei aparat do selfie może teraz nagrywać w 4K .
Ciekawą nowością w aparatach Google Pixel będzie też tzw. Magic Eraser, który pozwoli nam wymazać obiekty i osoby ze zdjęć niczym gumka ołówek. Znacznie ulepszono też fotografowanie obiektów w ruchu, takich jak np. spadająca woda w wodospadzie czy poruszające się z dużą szybkością zwierzęta, sportowcy czy dzieci.
Google Pixel 6 i 6 Pro – ceny
Poznaliśmy już także oficjalne ceny Google Pixel 6 i 6 Pro. Niestety Sklep Google nadal nie jest dostępny w Polsce, więc dla chętnych klientów pozostaje import zza granicy.
Ceny nowych smartfonów Google prezentują się następująco:
- Google Pixel 6 – 599 dolarów
- Google Pixel 6 Pro – 899 dolarów
Premiera telefonów przewidziana jest na 28 października.