Po raz kolejny jesteśmy świadkami przywrócenia do życia dinozaurów. Tym razem mowa konkretnie o gatunku Nintendo 64, za którą odpowiada grupa naukowców z firmy Analogue.

W nieco żartobliwym wstępie zaznaczyłem kolejne przywrócenie do życia starej konsoli, ponieważ w ślamazarnym tempie staje się to codziennością. O tej wyjątkowej sprawie rozpisywał się już kiedyś Szymon w swoim tekście na temat retro konsol. Jeśli zastanawiacie się nad powrotem do przeszłości, polecam rzucić okiem na krótkie podsumowanie redakcyjnego kolegi.

Wracając do decyzji firmy Analogue, taki kierunek prac wcale mnie nie dziwi. Archaiczny sprzęt w nowych wydaniach cieszy się niezłą popularnością wśród weteranów. Nostalgia i sentyment gracza to przyjaciele marketingowców. Kolejną zaletą są możliwości wspomnianego sprzętu, które biorą pod uwagę dzisiejsze standardy.  

Czujecie zapach nostalgii? To tylko Nintendo 64 w nowym wydaniu  

Moja słowa potwierdzają owoce pracy firmy Analogue, ponieważ amerykańskie przedsiębiorstwo znane jest z nowoczesnych rozwiązań w zakresie sprzętu retro. W tej chwili warto zwrócić uwagę na ich gwarancję powrotu do ery 64-bitowych sprzętów z konsolą Nintendo 64 na czele. Mają rozmach!

nintendo 64

Firma twierdzi, że sprzęt będzie w 100% kompatybilny z kartridżami N64 i obsłuży nawet rozdzielczość 4K. Możemy także liczyć na “oryginalne tryby wyświetlania, które zawierają odtworzenia w jakości referencyjnej konkretnych modeli CRT i PVM”, obsługę połączenia Bluetooth oraz cztery porty kontrolerów.  

I to byłoby na tyle w kwestii informacji na temat nowego wydania konsoli Nintendo 64. Firma nie pokusiła się o podanie ceny oraz konkretnej daty premiery zaplanowanej w 2024 roku. Co jeszcze zabawniejsze, firma nie pokazała nawet wyglądu swojego urządzenia. W tej chwili możemy tylko rzucić okiem na skromne “zdjęcia” konsoli oraz bezprzewodowego kontrolera 8BitDo, które umieściłem w tekście. 

Analogue może stworzyć wspaniały sprzęt. Trzymam kciuki!

Trzeba tutaj podkreślić, że wciąż jest to bardzo ciekawa informacja. Przedsiębiorstwo w swoim dorobku może pochwalić się wydawaniem wysokiej jakości reprodukcji konsol znanych firm takich jak NES, SNES czy Sega Genesis, umożliwiając przy tym odtwarzanie starych kartridży na nowoczesnych telewizorach. Chociaż ostatnio firma skupiła się na grach wykorzystujących możliwości Analogue Pocket.  

Redaktor serwisu The Verge zauważa, że przypadek N64 jest szczególnie interesujący, ponieważ konsola Nintendo słynie właśnie z tego, że jest trudna do nowoczesnego odtworzenia – przyznaje to nawet samo Nintendo. Jednak Analogue twierdzi, że nie powinno stanowić to problemu, ponieważ wykorzystuje technologię Field Programmable Gate Array (FGPA), która pozwala urządzeniu działać jak oryginalnemu sprzętowi (stąd obietnica 100% kompatybilności). 

Pikanterii do sprawy dodaje założyciel firmy, Christopher Taber, ponieważ według niego firma pracowała przez ostatnie trzy lata nad Analogue 3D. A jest “to coś, o czym nikt nie myślał, że jest możliwe.”. Pozostaje tylko czekać na nowe informacje, ponieważ wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Zapowiada się nie tylko niezły sprzęt, lecz także niezła cena do wybulenia.  

A skoro przy kwestii hajsu jesteśmy, obeznani z tematem z pewnością pamiętają legendarną wręcz sprzedaż gry Super Mario. Kopię produkcji na konsolę Nintendo 64 sprzedano za zaledwie 1,5 miliona dolarów. No ale w końcu oryginalnie zapakowana! Pewnie było czuć zapach świeżości po otwarciu.