Diablo IV moim zdaniem miało bardzo dobry start. Samemu kupiłem wersję przedpremierowo i nie żałuje tej decyzji ani trochę. Jak tylko mogłem pograć w finalną wersję, spędziłem nad tą grą każdą możliwą chwilę. Tym samym uważam, że to bardzo dobry tytuł dla fanów serii jak i dla nowych graczy, ale…
Diablo IV było zwyczajnie za krótkie, za proste, a może po prostu ja już oczekuje za dużo. Tak czy inaczej rozgrywka solo skończyła się zdecydowanie za szybko i pozostawiła niedosyt. Nie jestem fanem expienia i zabijania tych samych potworów w szczelinach czy innych wyzwaniach, bo gram dla przyjemności i chęci poznania przygotowanej przez programistów historii.
Wraz z wprowadzeniem Diablo IV do Xbox Pass oraz aktualizacji 1.3.5 wieszczę odbicie statystyk i napływ świeżej krwi do świata Diablo.
Diablo IV w Xbox Pass od 28.03.2024
Tak, już jutro każdy subskrybent Xbox Pass będzie miał wolny dostęp do tego tytułu bez konieczności zapłacenia nawet złotówki, a że „za darmo to uczciwa cena” zakładam, że wielu skusi się na parę godzin rozgrywki. Jako że Microsoft przewiduje dość duże zainteresowanie tytułem, opublikował na stronie instrukcję instalacji Diablo IV. Jest to o tyle skomplikowane, że trzeba zainstalować przez aplikację Xbox aplikację Battle.net, a następnie połączyć konto Microsoft. Nie jest to specjalnie trudne, ale doceniam instrukcję.
Aktualizacja 1.3.5 i wsparcie dla kart Nvidia RTX40
Zakładam, że nie przypadkiem Blizzard wypuścił dość znaczącą, od strony jakości rozgrywki, aktualizację 1.3.5. Jest ona na tyle istotna, ponieważ nareszcie wprowadza RayTracing, który w przypadku ciemnego i mrocznego otoczenia, które wielokrotnie posiada tylko punktowe oświetlenia, jest szalenie istotne. Oczywiście, nie zmienia to historii i nie odkryjemy tajemnic tego świata na nowo, ale dla nowych graczy odbiór może być zdecydowanie lepszy. Jako że obraz mówi więcej niż 1000 słów, poniżej prezentacja różnic z i bez śledzenia promieni.
Bizzard zadbał o to by nowe efekty nie wykluczyły graczy najsłabszych kart z serii RTX40 wprowadzając równolegle DLSS3 z generatorem ramek. Oznacza to nic innego jak lepsza rozgrywka z większą ilością klatek, tylko za sprawą aktualizacji – i to ja lubię!
Więcej przykładów zmian w Diablo IV znajdziecie na dedykowanym wpisie na stronie Blizzard.
Diablo IV zadebiutuje niebawem na Steamie! Reanimowanie trupa czy druzgocąca porażka?