Po tym jak ich PS5 często się zawieszało, grupa niezadowolonych klientów chce podać Sony do sądu, pozew jest już gotowy.
Zaledwie w ubiegłym roku Sony stanęło przed sądem w związku ze sprzedażą wadliwych kontrolerów DualSense, a teraz spotkało się z podobnymi zarzutami dotyczącymi samej konsoli PlayStation 5, informuje Michael Beckwith z brytyjskiego portalu Metro.
Pozew został złożony przez Christinę Trejo z Illinois w Stanach Zjednoczonych, ale został przygotowany również w imieniu innych niezadowolonych właścicieli PlayStation 5, co czyni go pozwem zbiorowym, do którego może dołączyć każdy (w USA).
Trejo i inni powodowie twierdzą, że często mieli do czynienia z awarią, niezależnie od tego, w jaką grę grali. Mogło to, zdaniem niezadowolonych klientów, skutkować utratą zapisanych danych czy też nawet uszkodzeniem całego systemu.
Twierdzą oni, że Sony celowo zataiło informacje o tej wadzie i świadomie sprzedaje konsolę, nie ostrzegając klientów o tym fakcie.
Jako dowód, pozew podaje linki do kilku recenzji i postów niezadowolonych klientów oraz skarg w mediach społecznościowych, dotyczących tego konkretnego problemu, z których najwcześniejsze zostały pojawiły się niedługo po premierze PlayStation 5 w 2020 roku.
Przytacza również artykuły zawierające instrukcje samodzielnego naprawiania problemu, z których najnowsze zostały opublikowane zaledwie kilka tygodni temu – to jednoznacznie potwierdza, że problem ten utrzymywał się przez ostatnie dwa lata.
Sony wiedziało o problemie… PS5
Jeśli chodzi o fakt, że Sony było w pełni świadome problemu, to autor pozwu podał przykłady klientów korzystających z okresu gwarancyjnego, którzy wysłali swoje konsole do naprawy.
Należy zauważyć, że strona Sony poświęcona rozwiązywaniu problemów wymienia awarie podczas gry jako potencjalny problem, taki, który kwalifikuje się do naprawy w ramach gwarancji. To także zostało wypomniane firmie Sony w pozwie.
Gwarancja na konsole PlayStation 5 trwa 12 miesięcy (w USA), więc powodowie mają prawo domagać się naprawy. Ich głównym argumentem jest jednak to, że Sony nie ostrzega klientów o problemie przed sprzedażą konsoli i nie podjęło „żadnych istotnych działań w celu rozwiązania problemu”.
Jeśli Sony zostanie uznane za odpowiedzialne, będzie musiało zapłacić odszkodowanie, choć konkretna kwota nie została zasugerowana. PDF z pozwem możecie przeczytać tutaj.
Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy sprawa w ogóle trafi do sądu, ponieważ Sony zawsze może załatwić sprawę poza sądem.
Mark Zuckerberg robi porządki w Meta. Facebook znowu skupi się na znajomych