Co tu dużo mówić, recenzje Final Fantasy XVI napawają optymizmem. Już po pierwszych tekstach możemy stwierdzić, że Square Enix stworzyło bardzo dobrą grę, która wzbogaciła nieco skromną bibliotekę platformy PlayStation 5.

Znana na cały świat seria Final Fantasy debiutuje dzisiaj w nowej odsłonie. Można śmiało powiedzieć, że Square Enix ma powody do zadowolenia. Szesnasta część na Metacriticu została oceniona przez ponad 100 serwisów. Średnia ocen zatrzymała się na 88/100. Warto wspomnieć, że produkcja na konsolę PlayStation 5 zawiera polską wersję językową (napisy). To pierwszy taki przypadek w historii serii. Dla fanów blaszaków mam jednak złe wieści. W planach jest jeszcze wydanie wersji dla PC. Kiedy zadebiutuje? Nie wiadomo.

Final Fantasy XVI

Recenzje Final Fantasy XVI zachęcają do zakupu!

Najczęściej wymienianą zaletą najnowszej odsłony Final Fantasy jest historia inspirowana m.in. Grą o Tron. Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak mrocznym i brutalnym tonem. W fabule ważną kwestię odgrywa tematyka polityczna, w której występuje wiele zwrotów akcji. Recenzenci podkreślają także niesamowite momenty opowieści, które zapewniają podziw i wzbudzają emocje. Doceniono także rozwój historii głównych postaci (całkiem charyzmatycznych i wyjątkowych) mieszający się z większym konfliktem zawartym w grze. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie świetna warstwa audio. Recenzenci wspominają o “ostrych” dialogach, które robią świetne wrażenie przez znakomite głosy aktorów. Na koniec pozostaje wspomnieć o często wymienianych przerywnikach filmowych – wyglądają cudownie.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Kolejną istotną kwestią Final Fantasy XVI jest system walki, który przypomina ten z serii Devil May Cry. Bitwy bywają dynamiczne, zręcznościowe i widowiskowe. Gracz może korzystać ze specjalnych mocy postaci. Niektóre z nich można odblokować dopiero w późniejszej fazie gry. Recenzenci doceniają chwilę satysfakcji, gdy uda się wyprowadzić imponującą kombinację po użyciu wszystkich zdolności bez otrzymania obrażeń. Niektórzy zwrócili jednak uwagę na schematyczność i powtarzalność walk, które pojawiają się dopiero z czasem, gdy emocje i zachwyt opadną. Na szczęście są jeszcze nieprawdopodobne walki z bossami. Twórcy naprawdę postarali się o ich urozmaicenie.

W przypadku wad wymieniana została kwestia optymalizacji. Pojawiają się problemy techniczne, których nie da się nie zauważyć. Mimo wszystko nie są aż tak bardzo uciążliwe. Kłopotliwa może być za to praca kamery. Podczas szybkich i widowiskowych walk lubi sprawiać psikusy. Dodatkowo należy wspomnieć o fragmentach rozgrywki znacząco nudniejszych od pozostałych. Po pewnym czasie gracz może zacząć odczuwać monotonię – w produkcji można spędzić kilkadziesiąt godzin. W przypadku naszych rodzimych recenzji pojawia się wzmianka o polskiej wersji językowej. Dziennikarze zauważyli dodatkową liczbę wulgaryzmów i drobne błędy.

Final Fantasy XVI

Czekamy na opinię graczy

Pomimo swoich wad najnowsza gra Square Enix może ubiegać się o tytuł gry roku. Dziennikarze mimo wszystko są zachwyceni niesamowitą opowieścią pełną intrygujących elementów. Do tego należy dorzucić świetną oprawę audio i widowiskowe walki. Nie wspominam o problemach technicznych, ponieważ studio w najbliższych dniach z pewnością zacznie łatać swoją grę. Pozostaje więc czekać na opinię graczy, którzy zagrają już dzisiaj. Nie ukrywam, że brakuje mi wersji na komputery osobiste. Tym bardziej martwi brak określonej daty premiery. Przedstawiciele Sony mają za to powody do otwierania szampanów. Final Fantasy XVI wzbogaca skromną bibliotekę gier PlayStation 5. Liczę, że to nie ostatnia tak duża i fajna produkcja na konsolę Sony. Na chwilę obecną posucha większa niż za oknem. A Microsoft nie przestaje się zbroić.

Autor: Łukasz Jarkiewicz