Katowicki Spodek jest definitywnie jedną z najbardziej charakterystycznych aren w Europie. Niestety polska hala nie ma nawet podjazdu pod względem “kosmiczności” do nowego MSG Square w Las Vegas.

The Sphere to mierząca ponad 111 metrów wysokości kulka zlokalizowana w sercu Las Vegas, która z zewnątrz otoczona jest ponad milionem lampek LED. W iście amerykańskim stylu, hala została po raz pierwszy “odpalona” w Dzień Niepodległości 4 lipca 2023 roku, prezentując przechodniom mnóstwo wizualizacji – od fajerwerków świętujących ten ważny dzień, przez amerykańską flagę (oczywiście), zdjęcia Księżyca, czy ludzkiego oka.

Las Vegas doczekało się najbardziej spektakularnej hali na świecie

Krótko mówiąc, liczący ponad 53 tysiące metrów kwadratowych ekran pokrywający Sphere robi ogromne wrażenie. Z drugiej strony trudno się dziwić – hala została przecież otwarta w Las Vegas, mieście grzechu i jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc na świecie. Pasuje też kontekstowo do lokalnego niedawno otwartego Allegiant Stadium, który został pieszczotliwie nazwany przez właściciela tamtejszej drużyny futbolowej Raiders “Gwiazdą Śmierci”.

Wracając do MSG Sphere (tak, właścicielami są ludzie od Madison Square Garden w Nowym Jorku) – w środku znajduje się hala koncertowa, która może pomieścić 18 tysięcy widzów, którzy podziwiać mogą kolejną zabudowę z LED-ów, zamiast zwykłych telebimów. Zdjęcia środka nie są jednak na razie dostępne. Wiemy jednak, że wybudowanie tej hali kosztowało ponad 2 miliardy dolarów.

Z oficjalnego oświadczenia wynika, że na ekrany składają się lampki złożone z 48 diod LED, które są od siebie oddalone o 8 cali i potrafią wyświetlać 256 milionów różnych kolorów. Więc chociaż Sphere jeszcze nie została otwarta, to twórcy już chcieli się pochwalić możliwościami wizualizacyjnymi swojej hali.

Las Vegas 2
fot. SoCal360

Jeśli chodzi zaś o oficjalny start, to ten odbędzie się we wrześniu tego roku, kiedy koncert w arenie zagra U2. To będzie jednak dopiero początek, bo właściciele już ostrzą sobie ząbki na premierę pierwszego “Sphere Experience”, którym ma być wyświetlenie nowego filmu Darrena Aronofsky’ego “Postcard from Earth” (nagranego oczywiście na potrzeby nowej areny) oraz wyścig Formuły 1 w Las Vegas – hala będzie bowiem widoczna podczas transmisji telewizyjnej.

Guy Barnett, który pełni rolę starszego wiceprezesa ds. Brand Strategy i Creative Development w Sphere Entertainment:

The Exosphere (jak nazywana jest zewnętrzna struktura hali) to coś więcej, niż ekran, czy billboard. To żyjąca architektura i coś, czego nie zobaczycie nigdzie indziej na świecie. Wczorajszy pokaz był zaledwie przedsmakiem tego, co możemy zrobić z Exosphere i tego, jakie ona daje możliwości artystom, partnerom biznesowym i markom, które będą mogły tworzyć wspaniałe historie z wykorzystaniem tego miejsca i zdobywać widzów w zupełnie nowy sposób.

Oczywiście oświadczenie jest przepełnione korporacyjnymi obiecankami i “poważnymi” słowami, a Exosphere szybko zostanie przejęte przez wielkie firmy wyświetlające tam swoje reklamy. Jednak mimo wszystko trzeba przyznać, że Sphere już teraz robi wrażenie. Oczywiście pierwsze wizualizacje przykuły wzrok przechodniów, którzy chętnie podzielili się w internecie zdjęciami i filmami z tego wiekopomnego wydarzenia – a przynajmniej dla Las Vegas.

Autor: Kamil Kacperski