Dokonało się! Już można wrzucać swoje gry na Epic Game Store!
Tak! Kilka tekstów temu pisałem o tym, że jest to sklep, w którym trzeba najpierw zgłosić swój produkt, a potem przejść weryfikację. Taki kuratorski model nie jest popularny w dystrybucji gier, a wynika to z polityki prowadzonej przez Steama. Wszyscy się przyzwyczaili, że wystarczy wyskoczyć ze 100 dolców i już ma się miejsce w sklepie. Oczywiście, jest to tylko w teorii proste, bo przecież trzeba skonfigurować stronę oraz przejść weryfikację skompilowanej gry. Niemniej, taka ścieżka jest bardziej akceptowana przez twórców gier, niż pisane wiadomości za pomocą formularza kontaktowego, wysyłanie pitchy, dem lub innych form prezentacji własnego produktu. Najgorszy jest tutaj brak natychmiastowej informacji zwrotnej. Można już się przygotowywać do wydania gry w tym konkretny sklepie, który ma system kuratorski? A może trzeba szukać innych platform dystrybucji?
Od 9 marca 2023 roku nie trzeba przechodzić wstępnego procesu weryfikacji w Epic Game Store
Dostępne są narzędzia pozwalające na wydanie gry samemu. Dokładnie tak samo, jak na Steamie. Jednak zanim zaczniesz snuć marzenia o wielkich pieniądzach i milionach użytkowników, zapoznaj się ze wszystkimi zasadami. Przede wszystkim, aby opublikować własną grę, musisz mieć założoną działalność gospodarczą. Na Epic Games Store mogą działać wyłącznie firmy, indywidualni użytkownicy, którzy chcą sobie dorobić, nie będą w stanie przejść procesu rejestracji. W pierwszym roku wymagane jest zaakceptowanie umowy, a potem trzeba podać informacje podatkowe oraz skonfigurować płatności. Na koniec trzeba zapłacić 100 dolarów. Nie jednorazowo, za każdy wprowadzony tytuł. Dlatego odradzam wrzucania całego swojego portfolio pierwszego dnia. Lepiej to robić po kolei. Przetrzeć szlak, przygotować jeden tytuł, wydać go. Potem brać się za kolejne. To, że zniknął system kuratorski, wcale nie oznacza braku weryfikacji.
Zarówno ukończoną stronę produktu, jak i gotową skompilowaną grę, trzeba wysłać do oceny. Dokładnie tak samo jest na Steamie, to wcale nie jest formalność. Szczególnie w przypadku samej gry, trzeba liczyć się z tym, że przyjdzie zwrotka ze strony sklepu z informacjami, co trzeba poprawić. Dlatego dobrze to zrobić na kilkanaście dni przed planowaną premierą.
Najlepiej jest przygotować stronę i wysłać ją do oceny. Później przygotować skompilowaną wersję gry, wrzucić wersję do weryfikacji przez obsługę sklepu. Tak jest najrozsądniej. Trzeba się przygotować na wprowadzenie poprawek, a także pamiętać o tym, że nie wszystko przejdzie. Zdaję sobie sprawę z tego, że do Steama przylgnęła łatka sklepu, w którym można wrzucić absolutnie wszystko. Cóż, platforma sobie na to zasłużyła. Zdarzyło mi się trafić na tak marnie wykonane produkcje, że się zastawiałem, jakim cudem przeszły proces weryfikacji. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało w przypadku Epic Games Store. W zasadach zostało jasno wpisane, że sprawdzana będzie jakość wrzucanych produktów. Jestem bardzo ciekaw, czy tej platformie uda się uniknąć wszelkiego rodzaju tytułów będących pośpiesznie zlepionymi giereczkami, które mają tylko wygenerować jakiś przychód.
Pokażą to najbliższe miesiące. Działający system weryfikowania jakości produktów, w takim sklepie byłby powiewem świeżości i być może skłoniłby Valve do baczniejszemu przyglądaniu się temu, co pojawia się na Steamie. W przypadku sprzedaży gier konkurencja jest nam, klientom i twórcom, bardzo, bardzo potrzebna.
Steam idealny nie jest, ale pozwala na dystrybucję gier erotycznych. Coś, co zostało wykluczone na Epic Games Store. W zamian za to pojawią się gry oparte na kryptowalutach.
W ten oto sposób doczekaliśmy momentu, w którym tego typu produkcje pojawią się na jakiejś platformie dystrybucyjnej. Jednak nie będzie to wcale takie łatwe! Epic stawia sprawę jasno — jeśli chcesz, aby Twoja gra była oparta na kryptowalucie, to bierzesz na siebie obsługę klienta. Razem z kwestiami płatności. Takie produkty nie mogą opierać się na hazardzie, a firma zastrzega sobie możliwość ich zdjęcia, jeśli uzna, że działają na szkodę platformy. Są to bardzo silne restrykcje, które uważam za całkowicie słuszne. Kryptowaluty to instrument finansowy i trzeba liczyć się z ryzykiem straty zainwestowanych środków. O tym twórcy tez muszą informować. Już w zeszłym roku pojawiła się taka produkcja i nazywa się „GRIT”. Teraz zostało to zdecydowanie bardziej otwarte, czekam na kolejne tytuły. Z ciekawością będę obserwował, w jakim kierunku będą zmierzały gry oparte na kryptowalutach, ponieważ od końca zeszłego roku są w odwrocie. Przynajmniej jeśli chodzi o inwestorów.
Jak kogoś nie ciągnie do blockchainu, to i tak ma kilka wymagań do spełnienia. Gry dla pojedynczego gracza mają mieć osiągnięcia. Obowiązkowo, koniec i kropka. Te wieloosobowe muszą współpracować z wersjami opublikowanymi w innych sklepach. Co to znaczy? Jeśli wydajesz MOBĘ na Epic Games i na Steamie, to ma to być jedno środowisko. Gracze mają mieć możliwość tworzenia meczów, bez zastanawiania się gdzie kupili Twój produkt.
Moim zdaniem nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, że Epic Game Store wymaga przeprowadzenia jakiejś formy integracji. Tak samo jest w przypadku Steama. Poza tym uważam, że takie otwarcie będzie w stanie ożywić ten sklep. Mnie kojarzy się tylko i wyłącznie z darmowymi produktami oraz grami dostępnymi na czasową wyłączności. To właśnie tam kupiłem rewelacyjne „Against the Strom”, do którego ciągle wracam. Jeśli faktycznie Epic Games Store będzie w stanie zapewnić lepszą kontrolę jakości, to Steam w końcu będzie miał godnego konkurenta. Lepsza weryfikacja zgłaszanych gier, niezależnie od platformy, opłaci się nam wszystkim. Zarówno twórcom, jak i klientom. Ci pierwsi pewnie będą musieli tworzyć produkt mające jakąś sensowną zawartość, a drudzy nie będą zmuszeni do przedzierania się przez gry, w których ktoś tylko podmienił grafiki.
Jeśli masz grę wydaną na Steamie, zarejestrowana działalność oraz 100 dolarów, to wykorzystaj możliwości, jakie daje Epic Games Store. Nie twierdzę, że to jest żyła złota, ale uważam, że sprzedaż należy dywersyfikować. Tym bardziej że ten sklep pobiera jedynie 12% prowizji, w przeciwieństwie do Steama, który trzyma się 30%.