Tego nie spodziewał się chyba nikt. Przyszłoroczne modele Apple iPhone 16 Pro i iPhone 16 Pro Max otrzymają nowy aparat szerokokątny. Nie będzie to 12 MP, lecz 48 MP jednostka fotograficzna. To nie koniec zmian na tym polu. Im głębiej w las, tym ciekawiej.

Jesteśmy na etapie kończenia recenzji modeli iPhone 15 i iPhone 15 Pro Max, którymi zajmujemy się odpowiednio ja oraz Sebastian. Gustaw popełnił za to materiał traktujący o wariancie „środkowym”, czyli iPhonie 15 Pro, którego recenzja jest już gotowa. Tymczasem w sieci zaczynają pojawiać się nowe informacje o następcach tychże urządzeń.

Najnowsze doniesienia związane są z modelami iPhone 16 Pro i iPhone 16 Pro Max. Jedną z najważniejszych zmian, które dotkną rzeczone urządzenia, będą całkiem nowe sensory aparatu ultraszerokokątnego. Apple żegna się z leciwą rozdzielczością 12 MP, która w dużym stopniu ograniczała możliwości realizacji zapierających dech kadrów krajobrazów. Myślicie, że to wszystko. Skądże, ekipa Tima Cooka zadba także o inne aspekty.

iPhone 16 Pro to największa fotograficzna zmiana od lat. Pożegnajcie 12 MP aparat ultraszerokokątny

iPhone 15 Pro od tyłu
iPhone 15 Pro to fotograficzna bestia, ale poczekajcie na iPhone’a 16 Pro

Zarówno iPhone 16 Pro, jak i iPhone 16 Pro Max otrzymają nowy aparat ultraszerokokątny z matrycą o rozdzielczości 48 MP. Model 16 Pro bez dopisku Max w nazwie będzie korzystał z teleobiektywu z 5-krotnym zoomem optycznym, który dziś znamy z iPhone’a 15 Pro Max. To robi wrażenie, prawda?

Jednocześnie mamy już kolejne potwierdzenie zmiany przekątnych ekranów w smartfonach Apple. iPhone 16 Pro otrzyma 6,3-calowy panel, podczas gdy użytkownicy iPhone’a 16 Pro Max będą mogli się cieszyć przekątną wynoszącą aż 6,9-cala. Nie wiem, czy producent zastosuje wyższą jasność lub dodatkowe ficzery związane z wyświetlaczem. Wiem za to co innego…

AirTag to ulubiona broń stalkerów. Lokalizatory Apple wykorzystywali nawet mordercy

Topowe telefony z charakterystycznym logo na obudowie będą obsługiwać WiFi 7, zamiast WiFi 6e, jak modele tegoroczne. Dzięki modemowi Qualcomm Snapdragon X75, który zastąpi Snapdragona X70, będziemy mogli cieszyć się szybszym pobieraniem danych w ramach sieci 5G, a także niższym zapotrzebowaniem na energię. To ma przełożyć się na dłuższy czas pracy smartfonu na jednym ładowaniu.