W ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo różnych spekulacji i niedopowiedzeń dotyczących Robotów Psów. W związku z tym postanowiłam przeprowadzić wywiad, aby rozwiać wszelkie wątpliwości związane, z tym jakże ciekawym tworem. Moimi gośćmi są: założyciel i dziennikarz szkoły Tranzformersi oraz inżynier robotyki i automatyki Kacper Kaciłowicz. Zapraszam do ciekawej i merytorycznej lektury!

Kiedy to wszystko się zaczęło?

cyber g43c771bd0 1920

Julia: Hej, witam was. Może zacznijmy od  takich faktów historycznych. Kiedy pojawiły się pierwsze roboty?

Założyciel szkoły Tranzformersi: No wiesz, te roboty, to ja pamiętam, jak byłem mały jeszcze i oglądałem jakiś tam program Teleexpress z rodziną, to jakiś tam japoński był robot chodzący. To były lata 90. I wtedy był taki problem technologiczny dla wszystkich tych firm, żeby te roboty potrafiły chodzić. Teraz te pionowe człekokształtne i już potrafią chodzić po schodach i gdzieś tam to wszystko poszło do przodu.

J: A kto jest pionierem w tworzeniu takich robotów?

ZST: Jest teraz kilka firm na świecie, które tym się zajmują np.: Boston Dynamics, który obecnie jest w rękach korporacji Hyundai Motor Group. 

Rozrywkowe i militarne Roboty Psy

Roboty Psy

J: Chyba kojarzę ich z filmików, gdzie roboty tańczyły. To nawet było przez jakiś czas takim mini viralem w social mediach.

ZST: No właśnie. Te firmy co jakiś czas chwalą się nimi, na wesoło, ale była  też współpraca wojskowa z Boston Dynamics. W 2005 roku powstał projekt Darpa. Wojskowa agencja dała kasę na rozwój takiego robota, który miałby mieć zastosowanie typowo wojskowe. Boston Dynamics zaczęło robić takiego robota. Ten projekt zawieszono m.in. dlatego, że ten robot był za głośny, a on miał gdzieś tam poruszać się razem z korpusem marines. W związku z tym pojawił się nowy projekt kolejnego robota. Był on finansowany przez NASA i wojska USA. To był chyba Alpha Dog. Gdy stanął na dwóch łapach, osiągał 190 cm wysokości. Natomiast jego udźwig oscylował wokół 360 kilogramów.

J: Wow, niezłe bydle. Czyli jednak pojawił się militarny Robot Pies.

ZSR: Tak, ale potem Boston Dynamics odcięło się od tych projektów militarnych. Stwierdzili, że nie chcą robić dla wojska takich rzeczy, ale mógł to być taki blef.

J: Szkoda, bo mogłaby to być całkiem ciekawa innowacja militarna. Ciekawi mnie jednak, jakie były końcowe losy projektu Alpha Dog.

ZST: Generalnie ten projekt Boston Dynamics przeniesiony na półkę, ale  pewna, chińska firma zrobiła podobnego robotnika i wykorzystała tę nazwę Alpha Dog. Różnica była jednak taka, że chiński projekt był bardziej komercyjny niż militarny. Tutaj Chińczycy poszczycili się tym, że jest to taki najszybciej biegający robot. To „pies”, który pokonuje trasę z prędkością 15 km/h. Wykorzystuje do tego technologie 5G, która pomaga mu w lokalizowaniu się.

J: Domyślam się, że w zależności od tego, do jakich celów będzie przeznaczony Robot Pies jego funkcje i elementy będą na różne.

Kacper: Dokładnie. Bardzo dużo zależy od softu. Podstawowe pytanie, jakie musimy sobie zadać, gdy tworzymy robota to: do jakich celów ma zostać przeznaczony ten robot.

Sposób działania Robota Psa

Roboty Psy

J: A jak właściwie działa taki Robot Pies? Oczywiście chodzi mi tu o pewien ogół.

K: Generalnie jest tak, że musimy się najpierw zastanowić, z czego on się składa. Przede wszystkim głównym jego komponentem jest komputer, który wszystkim zarządza. Dodatkowo Robot Pies jest wyposażony czujniki, żeby określić to, co znajduje się dookoła niego, dzięki czemu może on wytworzyć sobie mapę 3D. Konieczne jest też zaprogramowanie go tak, żeby był on w stanie nauczyć się pozycji, czyli podać mu wszystkie współrzędne w taki sposób, żeby on umiał stawiać te nogi w taki sposób,  żeby w ogóle móc się przemieszczać. Jednym z głównych wyzwań tego wszystkiego jest to, żeby Robot Pies był w stanie swobodnie się przemieszczać, utrzymując przy tym równowagę. Do tego właśnie jakby masz po prostu różnego rodzaju równania, w to nie będę wchodził w jakąś matematykę itd. Oczywiście do tego, należy też wziąć pod uwagę dystraktory zewnętrzne takie jak: wiatr, deszcz wertepy.

J: A jak realnie radzą sobie Psy Roboty z rozpoznawaniem takich przeszkód?

K: Generalnie koncerny maszynowe mają duży problem, aby ich roboty potrafiły dobrze identyfikować obiekty, choć np., branża samochodowa całkiem nieźle radzi sobie z systemem rozpoznawania znaków. W robotyce sprawa ma się nieco inaczej. Przykładowo Roboty Psy nadal zmagają się z problemem rozpoznania podłoża. Natomiast względnie dobrze radzą sobie z pokonywaniem fizycznych przeszkód takich, jak krawężnik.

J: Hmm, to ciekawe. Wiele osób myśli, że to oprogramowanie jest największym wyzwaniem dla deweloperów, a okazuje się, że wcale nie, bo największym problemem staje się kwestia związana z hardware’em. Zastanawia mnie to, na jakim poziomie wydajności są aktualnie Roboty Psy.

K: Najpierw może wyjdźmy od tego, w jaki sposób taki robot jest zasilany, czy
trzeba go jakoś ładować, czy to są jakieś wymienne komponenty. Generalnie takie Psy Roboty wyposażone są w baterię, którą ładuje się przy pomocy kabla. No i teraz wszystko zależy od jej parametrów oraz tego, do czego jest przeznaczony robot. Na przykład ten właśnie z Boston Dynamics to chyba miał około półtorej godzinki. Tyle że on tylko chodził. Im bardziej rozbudowane funkcje ma robot, tym większej baterii będzie potrzebować.

J: A czy dałoby radę ładować je, w jakiś inny sposób?

K: Tak, choć jest to mało wydajny sposób. Tym bardziej, jeśli mówimy tu o Psie Robocie, który miałby funkcjonować przez parę godzin. Także gdyby ktoś chciał ładować takiego robota np.: przy pomocy paneli słonecznych, to stanowczo odradzam, bo nie ma to żadnego sensu.

J: Co w takim razie z kwestią sterowania. Czy Roboty Psy potrafią samodzielnie podejmować decyzje i przemieszczać się z punktu A do punktu B?

K: To znowu zależy, o jakich wersjach mówisz. Jeżeli chcielibyśmy mieć małego robota pieska, który chce przejść  i przenieść jakieś przedmioty np. cukierki, no to już jest zabawka autonomiczna, której po prostu klikasz „play”. Natomiast jeśli mówimy o militarnym robocie z Boston Dynamics, to jest on sterowany przez człowieka. Wyposażenie takiego wojskowego Robota Psa w autonomiczny program sterujący lub AI nie miałoby zwyczajnie sensu.  No może w sytuacji, gdy wiemy, że cały budynek jest do wysadzenia, ale nadal wtedy mówimy raczej o autonomii, czyli o schematach bazujących na obliczeniach matematycznych niż o AI. Natomiast w sytuacji, gdy w budynku podczas oblężenia znajdują się cywile oraz osoby bezbronne sterowanie robotem należy do człowieka. Mimo wszystko technologia AI nie jest jeszcze na tyle rozwinięta i raczej za naszego życia nie doczekamy się sytuacji rodem z Black Mirror. Umówmy się, to co, zostało przedstawione w tym serialu, jest tylko i wyłącznie fikcją i ma się nijak do realnej rzeczywistości.

Roboty Psy są (nie)straszne

J: Tak się, właściwie zastanawiam, czy oprócz fikcyjnej rzeczywistości serwowanej przez filmy i seriale istnieje jeszcze jakiś powód, dla którego tak duża ilość osób boi się robotów?

ZST: Właściwie to ludzie najbardziej boją się tego, co psychologowie odkryli, czyli robotów, które mają ludzką twarz. Nasz mózg uruchamia jakiś mechanizm obronny. Ludzie wolą rozmawiać z takim robotem, który nie miałby tej skóry. Po prostu nie pasuje nam to, że robot jest tak bardzo podobny do człowieka. Gdzieś tam odczuwamy, że kwadratowy głos, kwadratowy ruchy, i przez to mamy jakieś opory.

Na samym końcu chciałabym serdecznie podziękować moim rozmówcom: dziennikarzowi i założycielowi szkoły Tranzformersi oraz inżynierowi Kacprowi Kaciłowiczowi. To dzięki takim ludziom możemy zagłębić się w źródło rzetelnych informacji i poznać tajemnice ze świata techu. Pamiętajcie o tym, że nie wszystko, co widzimy w mediach, czy w serialach jest prawdą.

TOP 5 gier na smartfony: RPG