BMW M z nowym logo na 50-lecie linii
Z okazji 50 rocznicy powstania oddziału BMW Motorsport (obecnie pod nazwą BMW M GmbH) zaprezentowano nowe logo.

Istnieje taki żart, że po polskich drogach jeździ więcej BMW serii M, niż wyjechało ich z linii montażowych niemieckiej marki. Coś w tym jest. Nie mnie jednak oceniać motywację osób, które na swoje 316i naklejają dumne naklejki identyfikujące serię M.
Jeżeli w dzisiejszych czasach mężczyzna może się identyfikować jako kobieta i rywalizować z kobietami w różnych dyscyplinach sportowych, to i Wasze 316i, które 25 lat temu wyjeżdżało z fabryki jako 102-konny szatan, może identyfikować się jako BMW M.
BMW M z nowym logo na 50-lecie linii
Do tej pory samochody BMW serii M oznaczane były pochyloną literą „M” i towarzyszącymi mu trzema paskami, w kolorach czerwonym i niebieskich. To bardzo charakterystyczny i moim zdaniem udany znak, który miał moim zdaniem jeden minus. Był to zupełnie osobny znak, który trzeba było dokładać do podstawowego logo BMW. Zdecydowanie lepiej moim zdaniem sytuacja wyglądała w przypadku, chociażby Cupry czy Abartha – sportowych marek Seata i Fiata.
Nowe logo jest remedium na problem, o którym pisałem w powyższym akapicie. Nowy znak serii M jest rozszerzeniem podstawowego znaku BMW, co pozwoli umieszczać go tam, gdzie nie dało się umieścić poprzednika. Miłośnicy motoryzacji zauważyli już pewnie, że nowe logo nawiązuje bezpośrednio do znaku logo z 1973 roku.
W stosunku do pierwowzoru, w nowym znaku większy akcent postawiono na znak BMW. Zmienił się także kolor czerwony, który w znaku z 1973 roku był bardziej różowy. Może to być związane z technologiami reprodukcji, bo na pierwszym samochodzie z serii Motorsport – BMW M1, czerwony był bardzo intensywny.
Nowe logo zamknięte jest w kole, więc może trafić nie tylko na felgi nowych samochodów, ale też na maski, co jest na pewno bardzo atrakcyjne dla odbiorców marki. Trzeba przyznać, że na zaprezentowanych zdjęciach nowy emblemat prezentuje się świetnie.
Obstawiam, że nowe logo trafi na wiele samochodów BMW, nie tylko tych najnowszych. O chęci naklejenia znaczka, zamówionego na znanym chińskim portalu, na swoje BMW pisał nawet jeden z redaktorów pewnego serwisu ze stawonogiem w nazwie (Pozdro chłopaki! Wiem, że czytacie;*). Zupełnie mnie to nie dziwi, bo nowe logo BMW M wygląda świetnie.