Całe grono pięciu fanów Messenger Lite zadrżało, kiedy Meta ogłosiła wycofywanie tego produktu na Androidzie, już od września. Oczywiście nawet szacunkowa liczba użytkowników komunikatora w lżejszej wersji nie została podana do wiadomości publicznej, niemniej jednak dosyć gwałtowane wycofanie tej aplikacji zapewne o czymś świadczy.

Meta oficjalnie ogłosiła wygaszenie komunikatora Messenger Lite dla Androidów. Aplikacja miała być alternatywą dla tradycyjnej wersji, lżejszą dla słabszych telefonów, a do tego działającą nawet pomimo słabego połączenia sieciowego. Jak widać, „rok efektywności” ogłoszony w styczniu przez Zuckerberga, trwa w najlepsze i konsekwentnie ucinane są nierentowne produkty, które po prostu nie były i tak nikomu potrzebne.

Lżejsza aplikacja, będąca kopią popularnego komunikatora Messenger, przejdzie do historii już w połowie września. Użytkownicy Androida już teraz nie mają możliwości pobierania ze Google Play, jednak jak zapewnia firma Meta, historia wiadomości ma pozostać dostępna bez zmian.

Messenger Lite dostępny tylko do połowy września

Messenger Lite
Korzystaliście z aplikacji Messenger Lite?

Co miało wyróżniać Messenger Lite na tle klasycznego Messengera?

  • mniej pamięci niezbędnej do instalacji aplikacji
  • mniejsze zużycie baterii
  • o wiele mniej dostępnych funkcji i efektów
  • klasyczny komunikator tekstowy
  • działanie na obszarach z niestabilnym łączem internetowym

Podstawowe zarzuty względem tej aplikacji, to przede wszystkim zgłaszane przez użytkowników ograniczone funkcje personalizacji m.in. brak możliwości ustawienia zimnego motywu, zerowa integracja z innymi narzędziami Facebooka, a do tego niewielkie zmiany od samego początku, które sprawiały, że aplikacja wydawała się być za każdym razem coraz bardziej w tyle względem konkurencji.

Oczywiście, nadal głównym motywem firmy Meta było stworzenie aplikacji dostępnej dla wszystkich, nawet na o wiele słabsze telefony, które zwyczajnie nie miały np. wystarczającej ilości pamięci to instalowania kolejnych komunikatorów tekstowych. Niemniej jednak, przy obecnych warunkach rynkowych, coraz większej ilości środków komunikacji oraz coraz lepszych smartfonach, zdecydowanie wszystkie zmierza w stronę wygaszania aplikacji, które miały rozwiązywać problemy, których już być może nie będzie w przyszłości.

Messenger bez SMS – ważna zmiana dla użytkowników popularnego komunikatora

Koniec ery „lekkich” aplikacji

Cofając się do roku 2016, kiedy Messenger Lite ujrzał światło dzienne, produkt ten zapowiadał się niesłychanie obiecująco. W czasach, w których smartfony nieustannie wołały o zwiększenie pamięci, a telefon zawieszał się od zbyt dużej liczby aplikacji, wybór komunikatora, który służył w pełni tylko do wiadomości tekstowych, był naprawdę strzałem w dziesiątkę. Zapewne wtedy spodziewano się wzrostu popularności tego typu aplikacji, jednak użytkownicy zdecydowanie wybierają swoje ulubione źródła komunikacji i po prostu się go trzymają. Nic dziwnego zresztą, na fali pandemicznego trendu, wszyscy przerzucili się na chwilę na Signal czy Telegram, aby przekonać się, że nadal większość znajomych i życia społecznego toczy się na Messengerze. Przed gigantami spore wyzwanie, jak utrzymać zainteresowanie użytkowników, którzy zresztą codziennie bombardowani są wiadomościami z niemal każdego miejsca.