29.12.2023 10:30

Tryb incognito w Chrome nie działa tak, jak myślisz. Google poszło na sądową ugodę

Google uniknęło pełnowymiarowego procesu związanego ze swoją przeglądarką. Firmie zarzuca się – słusznie – to, że tryb incognito w Chrome nie kryje działań użytkownika przed włościanami stron internetowych oraz dostawcami internetu.

tryb incognito

Dla wielu osób jest i było to kwestią oczywistą, natomiast niektórzy użytkownicy uwierzyli w mylące komunikaty i uważali wspomniany tryb za remedium na brak prywatności w sieci. W efekcie, przeciw firmie został złożony pozew, gdzie domagano się ponad 5 miliardów odszkodowania.

W sierpniu tego roku było już niemal pewne, że sprawa będzie kontynuowana, a sędzia Yvonne Gonzalez Rogers dokona analizy przypadku i wyda werdykt, który orzeknie o winie lub niewinności Google. Wygląda jednak na to, że gigant z Cupertino przestraszył się wspomnianych działań.

Google wystraszyło się sądu. Zawarto ugodę w sprawie trybu incognito w Chrome

tryb incognito

Przez lata tryb incognito był opisywany dość lakonicznie, a nawet myląco, przez co spora grupa użytkowników przeglądarki Google Chrome nadto ufała w niezawodność narzędzia względem prywatności. Sęk w tym, że wspomniany tryb nie działa tak, jak oczekiwali tego userzy. Owszem, aplikacja nie zapisuje historii odwiedzonych stron, nie zapisuje plików cookie ani danych witryn czy informacji, które podajemy w formularzach internetowych. Niestety, aktywność użytkowników w dalszym ciągu będzie widoczna dla właścicieli stron, pracodawcy lub szkoły, a także dla dostawcy usług sieciowych.

Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej, niż to, że Twój szef może widzieć, że w godzinach pracy odwiedzasz serwisy randkowe, forum o kaktusach albo grupy wsparcia dla osób z chronicznym katarem. Pewnym wyjściem z sytuacji jest stosowanie narzędzia VPN, umożliwiającego tunelowanie połączenia, natomiast nie jest ono w żaden sposób powiązane z trybem incognito w Google Chrome.


Recenzja Infinix NOTE 30 Pro. Takie wyposażenie w tej cenie to istny sztos

Recenzja Infinix NOTE 30 Pro. Takie wyposażenie w tej cenie to istny sztos

Ostatnie tygodnie spędziłem, testując Infinix NOTE 30 Pro. Smartfon okazał się niebywale pozytywnym zaskoczeniem. Nie, nie jest to sprzęt idealny, ale dzięki świetnej wycenie, trudno znaleźć mu konkurenta. W chwili…

Pozew złożony przez użytkowników, zarzucał firmie zbieranie informacji o userach i niezachowanie wystarczającej prywatności. Google starało się łagodzić temat i bronić się przed wymiarem sprawiedliwości, natomiast sąd nie przychylił się do prośby o odrzucenie pozwu. Sprawa miała trafić na wokandę. Prawnikom udało się jednak dojść do porozumienia, w efekcie czego Google zapłaci userom łączną kwotę opiewającą na 5 miliardów dolarów. To jednak tylko część informacji. Szczegółowe warunki ugody nie są bowiem znane.