Shokz znowu to zrobiło, pokazało słuchawki OpenFit, które pozwalają mieć i zjeść to przysłowiowe ciastko. Jak to możliwe? Kontynuują swoja podróż z produktami, które pozwalają słuchać muzyki, podcastów, rozmawiać przez telefon, ale nie zakrywają ucha, a to znaczy, że dalej mamy możliwość słyszeć otoczenie.

Marka Shokz na dailyweb pojawiłą się już kilka razy, przy okazji ich produktów, takich jak: Aeropex czy OpenRun. Ich główną cechą było serwowananie muzyki poprzez przewodnictwo kostne, co w dużym uproszczeniu powoduje przesyłanie wibracji dźwięków poprzez układ kostny, tym samym nie blokując naszego ucha od dźwięków z zewnątrz. Jest tu cała masa scenariuszy, w którym takie słuchawki mogą się sprawdzić, a mi najbliższa to np. podróż na rowerze, kiedy chcemy kontrolować otoczenie, ale także oddać się słuchania ulubionego podcastu, takiego jak np. The Grengolada.

//dzisiaj na dailyweb

1G7A9253 scaled

Wracając jednak do dzisiejszego bohatera, Shokz OpenFit, to słuchawki, które zmieniają trochę to, do czego przyzywczaiła nas marka. Tym razem nie mamy przewodnictwa kostnego, a zamiast tego kierunkowe głośniki, które wysyłają dźwięk do naszych uszu. Przez ostatnie tygodnie miałem okaze ich poużywać i powiem szczerze, że jest nieźle, jak zresztą przy wcześniejszych produktach.

Przede wszystkim OpenFit są doskonale przygotowane, jeśli chodzi o jakość materiałów. Mamy elementy aluminiowe, mamy elementy gumowe dobrej jakości i niestraszny im pot, zabrudzenia, bo mają odporność IP54. Do tego wszystkiego obsługę gestami do sterowania dźwiękiem, czyli standard.

Group 229 a048f250 ed5e 4060 b70a df1af6ed0cb1.png

To, co jednak wyróżnia OpenFit, to nietuzinkowa konstrukcja. Wiecie doskonale, że Shokz podchodzi do tematu nieco inaczej i wcześniej mieliśmy wygodną opaskę na głowę, a  teraz mamy słuchawki z pałąkami, które bardziej opierają się o ucho, niż do niego wskakują. To oczywiście dalej wpisuje się w myśl marki: Open-Ear Design, czyli w ideę sprzętów, które nie blokują dźwięków otoczenia. Przy czym w przypadku OpenFit, muszę stwierdzić, że moim skromnym zdaniem, to ich najbardziej wygodny produkt, do tego stopnia, że po ich założeniu, jesteście w stanie zapomnieć, że na uszach je macie.

1G7A9248 scaled

OpenFit są naprawdę zaskakująco wygodne, ale to nie koniec ich doskonałych cech. Jak zwykle w produktach Shokz, jakość rozmów jest zaskakująco dobrej jakości, tak więc podczas przebieżki, czy innej aktywności fizycznej będziecie mogli normalnie porozmawiać przez telefon, a nawet Wasz rozmówca będzie doskonale Was słyszał. Bateria wedle informacji, bateria w słuchawkach ma wystarczać do 27 godzin odtwarzania, co ma pokrycie w rzeczywistości, bo w moim przypadku na spokojnie ponad 20h muzyki wystarczało. Mało tego, mamy szybkie ładowanie i 5 minut ładowania baterii wystarczy na godzinę odsłuchu.

Aplikacja mobilna Shokz OpenFit

Po pierwszym uruchomieniu aplikacji, od razu pojawiła się informacja o aktualizacji. Aplikacja jest bardzo schludna i nie posiada mnogiej ilości opcji, oprócz tego, co uznaje się za rynkowy standard: predefiniowane ustawienia equalizera, lub własna customowa konfiguracja czy też opcje ustawień zachowania dotykowych przycisków.

Shokz OpenFit – jakość dźwięku

Absolutnie rozumiem, że Shokz postawiło tym razem na głośniki, a nie przewodnictwo kostne. Te drugie jest zaskakujące samo w sobie, działa dobrze, ale oczywiście ma swoje ograniczenia. Mieć ciastko (słyszeć otoczenie) i zjeść ciastko (słuchać muzyki w tym samym czasie), musi generować kompromisy. W przypadku przewodnictwa kostnego głośność była mocno ograniczona. Przy słuchawkach w klasycznym rozumieniu tego zestawu, mamy więcej możliwości i wyższą jakość. Shokz OpenFit działają doskonale jak na fakt, że nie znajdują się one w kanale naszego ucha, a tuż przed nim i fakt, że do ucha docierają inne dźwięki. Powiedziałbym nawet mocniej: Shokz OpenFit mają zaskakująco dobra jakość dźwięku, jak na zastosowaną technologię.

1G7A9250 scaled

Słychać niskie tony, nad wyraz dobrze. Oczywiście zawsze będą musiały one ustąpić porządnym TWSom, które włożymy do kanału, bo fizyki nie oszukamy, ale ten produkt ma swoje konkretny scenariusz użycia: musimy/chcemy słyszeć otoczenie, a nie chcemy rezygnować z jakości dźwięku.

Shokz OpenFit zostały wycenione na 999 PLN. To kawał świetnego sprzętu, który sprawdzi się nie tylko we wspomnianych charakterystycznych scenariuszach, ale nawet jako słuchawki na codzień, a Wy nie odczujecie konieczności ich zdejmowania, nawet z okularami na nosie (potwierdzone info), za to usłyszycie doskonałą jakość dźwięku. Więcej informacji znajdziecie tutaj.