Kompania braci, czyli oryginalny, kultowy serial HBO został sprzedany Netflixowi? To kolejny plan Davida Zaslava na zdobycie kolejnych pieniędzy? Cóż – nie do końca, ale parę dolarów wpadnie.
Kompania Braci to oryginalny serial HBO z 2001 roku, cieszący się ogromną popularnością i mającym na koncie wiele prestiżowych nagród. To produkcja zawsze kojarzona z tą stacją. Okazuje się jednak, że odkąd David Zaslav wprowadził politykę oszczędzania pieniędzy i szukania ich wszędzie, gdzie tylko możliwe – niczego nie można być pewnym. Kompania braci już niebawem będzie dostępna na Netflixie! Zresztą nie tylko ten tytuł będzie można znaleźć w ofercie platformy streamingowej. Jakie inne seriale zawitają w bazie konkurencyjnego serwisu i czy zupełnie znikną z biblioteki HBO?
Kompania Braci na Netflixie?
To, że pewne tytuły migrują po różnych platformach, nie jest niczym nowym, jednak ta sytuacja jest ewenementem, gdyż nigdy żadna oryginalna produkcja HBO nigdy nie była dostępna na innej platformie. David Zaslav, który codziennie przy śniadaniu myśli, jak tutaj zrobić, aby Warner Bros. Discovery miał więcej pieniędzy – postanowił zapisać się w historii. Przynajmniej tak to widzę, bo co i rusz słychać o nowych planach biznesmena. Pozamykał już europejskie oddziały, skasował ostatni sezon Westworld i usunął z platformy oraz pootwierał kanały FAST. Czas na kolejny krok – wszak fuzja z Discovery wymaga obniżania kosztów. Kompania Braci nie zniknie z oferty HBO MAX. Netflix podpisał umowę z Warnerem Bros Discovery, na mocy której po prostu kupił licencję do tego serialu. Porozumienie opiewa na parę innych seriali HBO, które również pojawią się w ofercie platformy streamingowej. Oto pełna lista:
- Kompania braci
- Niepewne
- Gracze
- Sześć stóp pod ziemią
- Czysta Krew (poza terenami USA)
- Pacyfik
Kompania braci to jeden z paru seriali, które Davis Zaslav postanowił „wypożyczyć”.
Nigdy bym nie pomyślał, że jakościowe treści HBO pojawią się na innych platformach. Ja rozumiem sprzedaż licencji ze stacji bez swoich platform streamingowych bądź do innych krajów, gdzie dany serwis nie jest dostępny, np. treści HULU na Disney+. Jednak kluczowe produkcje jednej stacji na dwóch platformach? Tego się nie spodziewałem. Przy całej mojej niechęci do ruchów Davida Zaslava – decyzja biznesmena może nadać – dosyć dziwny kierunek. Z jednej strony może to oznaczać większą dostępność, z drugiej – ogromną niepewność. Pamiętam czasy HBO GO – konto w tym serwisie założyłem głównie z powodu debiutującego wtedy serialu Barry. Oczywiście była to jedna z wielu wartościowych treści na platformie, więc był to ostatni trybik, aby podjąć taką decyzję. Hipotecznie – jeśli wtedy ten trend byłby popularniejszy, to po prostu mając subskrypcję Netflixa, poczekałbym, aż dana produkcja pojawi się w ofercie konkurencji. Oczywiście niczego nie można być pewnym, ale z perspektywy osoby, której nie zależy na premierowym seansie, to zaryzykowałbym likwidację konta.
Są to oczywiście moje gdybania i takie działania musiałby być realizowany systematycznie i na większą skalę. Dla Davida Zaslava i całego Warner Bros. Discovery to czysty zysk – niezależnie od oglądalności na Netflixie – korporacja dostaje pieniądze za licencję. Jednak z perspektywy klienta to w zasadzie promocja Netflixa…przez HBO. Jest to spore uproszczenie, ale tak to mniej więcej wygląda. Kiedy dożyjemy czasów, kiedy będzie jedna, wielka platforma, zamiast wielu mniejszych? Złudne nadzieje, czy wizja przyszłości? Kto wie – może za x lat tak właśnie będzie? Na razie jesteśmy świadkami jak Warner Bros. Discovery szuka pieniędzy na MAX-a. Kolejne pomysły biznesmana są mniej lub bardziej kontrowersyjne, więc mam pytanie – co będzie następne?