Znany na cały świat miliarder, Elon Musk, dotrzymał słowa i zagrał w produkcję Blizzarda na swojej platformie X. Wydarzenie przyciągnęło całkiem pokaźną liczbę widzów.  

O transmisji mówiło się już od kilku dni. Według wstępnych zapowiedzi Elon Musk zamierzał przetestować nową funkcję swojego serwisu, która umożliwia strumieniowanie gier. Jako że miliarder od dłuższego czasu zachwycał się produkcją Blizzarda, padło właśnie na przemierzanie krain Sanktuarium.

Warto tutaj podkreślić, że firma, która wcześniej była znana pod nazwą Twitter, od dłuższego czasu próbuje przekształcić X w aplikację do wszystkiego. Wspominałem o tym tutaj, gdy dowiedzieliśmy się o testach rozmów audio i wideo. Według kodu może być to usługa dostępna tylko dla użytkowników Premium – strumieniowanie gier na pewno wzbogaci tę ofertę.  

Elon Muska gra w Diablo IV na X  

Miliarder zaprezentował przyszłą funkcję serwisu X w niedzielny wieczór, oddając w nasze ręce 54-minutową transmisję z Diablo IV, którą udostępniono na anonimowym koncie nazwanym @cyb3rgam3r420. Natomiast na oficjalnym koncie Muska (ponad 150 milionów obserwatorów) znajdziemy blisko 40-minutowy materiał z rozgrywki.  

W sieci znajdziemy także przewodnik wideo, który wyjaśnia, w jaki sposób subskrybenci Premium mogą skonfigurować transmisje. Sprawa nie wydaje się specjalnie trudna do ogarnięcia. Należy połączyć oprogramowanie Open Broadcaster Software (OBS) ze swoimi kontami X (z pośrednictwem X Media Studio).  

Nietypowe wydarzenie cieszy się dość sporą popularnością. Materiał widoczny u Muska może pochwalić się blisko 3 milionami wyświetleń. Nie zabrakło pod nim zasłużonych słów krytyki. Komentujący podkreśli kilka problematycznych kwestii, jakie wystąpiły podczas transmisji. Mowa tutaj głównie o migającym ekranie, od którego można dostać oczopląsu. 

Problemów z całą pewnością może pojawić się zdecydowanie więcej. Już teraz pojawiają się obawy związane z infrastrukturą X. Główne pytanie brzmi, czy będzie w stanie sprostać wymaganiom nowej funkcji wideo na żywo? Firma napotkała już trudności z masywnym strumieniowaniem audio i wideo na żywo, zwłaszcza gdy w sprawę był zaangażowany Musk.  

x

W tej chwili nie zapowiada się, żeby takie platformy jak YouTube czy Twitch zaczęły drżeć ze strachu przed nowym konkurentem. Przed deweloperami X jeszcze długa i wyboista droga. Chociaż przyznam się szczerze, że nie mogę się doczekać efektu końcowego. Oglądanie transmisji w oknie podczas przeglądu tablicy? Kurczę, brzmi to dobrze!  

Swoją drogą, ciekawy był też wybór gry na transmisję, ponieważ Diablo IV od dłuższego czasu znacząco traci na popularności. Mnie to akurat specjalnie nie dziwi. Gracze mają wiele powodów do narzekań, głównie ze względu na mało ciekawy rozwój gry, który pozostawia wiele do życzenia. Efektem niezadowolenia jest mizerna liczba widzów utrzymująca się ostatnio na poziomie kilkuset fanów serwisu Twitch.