Asystent Google ma zostać dość mocno rozwinięty, ale tworząca go firma skorzysta w tym celu ze sztucznej inteligencji, a nie tylko z prawdziwych inżynierów. Korporacja poinformowała, że kilka osób straci przez to pracę.

Sztuczna inteligencja jest prawdopodobnie najszybciej i najbardziej ekspansywnie rozwijającą się technologią w 2023 roku. W Hollywood trwa z jej powodu strajk scenarzystów i aktorów, a Netflix jest gotowy zapłacić setki tysięcy dolarów specjalistom od SI, a nie wspominam nawet o tym, jak wpłynęła na przemysł tech.

//dzisiaj na dailyweb

Asystent Google będzie teraz rozwijany przez sztuczną inteligencję?

logo Asystenta Google

Google postanowiło wykorzystać potęgę generatywnej sztucznej inteligencji, co podaje nam Axios. Portal poinformował na swoich łamach, że miał okazję zobaczyć wewnątrzfirmowe maile, w których opisano plany stworzenia „super doładowanego” Asystenta Google. Ten ma być wspomagany przez najnowsze modele large language models (LLM), czyli technologię stosowaną przez ChatGPT i googlowskiego Barda. Część pracowników została już przeniesiona do projektu.

To jednak oznacza, że korporacja musiała nieco zmniejszyć drużynę, która pracowała nad Asystentem Google. Według Axios, firma poinformowała już swoich pracowników, że jest zmuszona „wyeliminować małą grupkę ról”.

Na razie oczywiście nie wiemy, o ile osób konkretnie chodzi, ale portal podaje, że były to „tuziny osób”. Verge poprosił natomiast Google o komentarz w sprawie tych zwolnień, ale na razie firma nie odpowiedziała.

Mail był podpisany przez m.in. Peeyusha Ranjana (wiceprezesa Google Assistant) oraz Duke’a Dukellisa (product director Asystenta Google + co za cudowne imię i nazwisko), którzy napisali w wewnętrznej wiadomości dla pracowników:

Wciąż nam bardzo zależy na rozwoju naszego Asystenta i jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni do tego, co przyniesie nam przyszłość.

W tym momencie możemy trochę poteoretyzować na temat tego, co nowego może się pojawić w zanadrzu Asystenta Google, bo sama firma na razie milczy. Możliwości są ogromne, bo technologia jest potężna – Asystent może skorzystać z generatywnych umiejętności Barda i ChatuGPT, żeby tworzyć niestandardowe i nieco bardziej „zaawansowane” odpowiedzi na pytania zadawane przez użytkowników.

Swoje kilka groszy na temat projektu przekazała również rzeczniczka prasowa Google, Jennifer Rodstrom, która w oświadczeniu dla The Verge powiedziała:

Setki milionów osób miesięcznie korzysta z usług naszego Asystenta, więc chcemy im zapewnić jak najlepszą usługę i doświadczenia. Prospekt eksplorowania systemu LLM w kontekście naszego Asystenta jest bardzo ekscytujący i może sprawić, że produkt będzie jeszcze lepszy.  

Trudno sobie wyobrazić, by Google nie miało zacząć stosować podobnej technologii w swoich produktach z serii Home. Z drugiej jednak strony sporo osób mogłoby mieć problem z potencjalnymi zagrożeniami dotyczącymi prywatności, które niesie za sobą posiadanie tak potężnego urządzenia napędzanego przez sztuczną inteligencję w swoim zaciszu domowym. Prawda jest jednak pewnie taka, że firma na razie wstrzymuje się z informowaniem o kolejnych planach, bo technologia nie jest jeszcze gotowa.