Szaleństwo związane z Apple Vision Pro nie ma końca. Codziennie dowiadujemy się czegoś nowego o sprzęcie, słyszymy o dziwnych sytuacjach, które są z nim związane. Specjaliści sądzą, że produkt ten potrzebuje co najmniej 4 generacji do osiągnięcia idealnej formy .

Pierwszy iPhone był zły i wiele mu brakowało, ale był zarazem fantastyczny i stał się rewolucją. Z iPadem było podobnie. Sprzęt ten zmieniał zasady gry, ale jego pierwsza generacja nie była dokładnie tym, czego chcieliśmy.

W przypadku Apple Vision Pro spotykamy się po raz kolejny z pionierskim rozwiązaniem (u Apple). Niestety, fantastyczna wartość użytkowa to nie wszystko. Urządzenie boryka się z wieloma wadami.

Apple Vision Pro to nierozwinięta koncepcja. Jeszcze!

Apple Vision Pro

Gogle Apple Vision Pro zadebiutowały kilka tygodni temu. To sprzęt wyjątkowy pod wieloma względami, ponieważ Apple kolejny raz wprowadziło na rynek urządzenie, którego formę już znamy (Microsoft HoloLens, Meta Quest), z jednym drobiazgiem – to pierwszy produkt takiego rodzaju, na którego chrapkę mają konsumenci.

Wyszedł z Apple Vision Pro na głowie i każdy się gapił. Oto oryginalne użycie gogli VR… nie zawsze bezpieczne

Sprzęt ten pokazał również, że świat, jaki znamy, odchodzi w niepamięć w nierzeczywistość. Widzimy memy i shorty z ludźmi w goglach, którzy przechadzają się 5 aleją Nowego Jorku, machając rękoma. Zobaczymy także kierowców Tesli Cybertruck, którzy jadą w nich na autopilocie, a nawet ziomeczków w restauracjach. To tylko część obrazu rzeczywistości.

Apple Vision Pro ma jednak sporo wad wieku młodzieńczego. Akumulator na długim przewodzie jest piękny, ale mógłby być mniejszy oraz inaczej usytuowany. Gogle powinny być lepiej wyważone, aby nie przechylały głowy do przodu. Dodatkowo śledzenie wzroku i dotyku sporadycznie zawodzi, a kamery mogłyby oferować lepszą jakość. Pojawiają się też duszki, bliki i rozmycia w ekranach. No i całość jest po prostu zbyt duża. Do tej listy można byłoby dorzucić więcej, ale nie chodzi tu o wymienianie wad.

Rzadko kiedy pionierskie urządzenie (a Apple Vision Pro nim jest) bliskie jest doskonałości. Casey Neistat w jednym ze swoich filmów o goglach Apple powiedział, że będą to najbrzydsze i najgorsze Apple Vision Pro w historii. To prawda, bo każda kolejna generacja będzie tylko lepsza!

Mark Gurman w swoim ostatnim biuletynie stwierdził, że dział Vision Products Group (pracownicy Apple od gogli) uważa, że sprzęt potrzebuje jeszcze czterech generacji, aby zaoferować doświadczenia i jakość oferowaną przez iPhone’a czy iPada. Chodzi tu zarówno o przystępną formę, jak i jakość doznań, działania oraz możliwości.

Apple ma nad czym pracować, sądzę jednak, że to właśnie moment premiery Apple Vision Pro zapisze się na kartach komputerowej historii.