Jak informował Was już kilka dni temu Sebastian, wreszcie możemy się cieszyć oficjalną obecnością Google Pixel w naszym kraju. Mamy na warsztacie Google Pixel 8 Pro oraz Pixel 8. Nie mogliśmy Wam tego zdradzić, ale od kilku dni testujemy również najnowszego Google Pixel 8a, który właśnie trafił do sprzedaży.
To wyjątkowy model, który reprezentuje średnią półkę cenową, przy czym jeszcze przez jakiś czas można go nabyć aż 650 zł taniej, gdy zdecydujemy się odsprzedać stare urządzenie. Brzmi to jak reklama, ale 1949 zł za wersję 8/128 GB kusi nawet mnie, użytkownika iPhone’a.
Serio! Z tym że najciekawsze tu jest nie wnętrze a jego ciekawy dizajn oraz świetne oprogramowanie, które daje mu przewagę nad konkurencyjnymi urządzeniami z Androidem.
Google Pixel 8a – nareszcie jesteś!
Polscy użytkownicy musieli naprawdę długo czekać na pojawienie się urządzeń z linii Pixel w oficjalnej dystrybucji. Owszem były sposoby na ich kupno, nawet w dużych sklepach i marketach. Teraz możemy się jednak cieszyć pełnym i oficjalnym wsparciem. Przy zakupie urządzenia dostajemy na start 3 miesiące YouTube Premium, Google One oraz 6 miesięcy Fitbit Premium bezpłatnie.
Pixel 8a dostępny jest w przedsprzedaży już od 7 maja w ofercie seci Play oraz sklepach Media Expert. Cena Pixel 8a wynosi 2449 zł (128GB) oraz 2749 zł (256GB). Użytkownicy mogą skorzystać z promocji na start i przy zakupie telefonu Pixel 8a zyskać 650 zł do wykorzystania w sklepie Google Store Polska. Oferty promocyjne na start przygotowali również partnerzy.
Specyfikacja:
Wyświetlacz |
|
Wymiary i waga | 152,1 x 72,7 x 8,9 mm, 188 gramów |
Bateria i ładowanie |
|
Pamięć i miejsce na dane
|
|
Procesor |
|
Tylny aparat |
Optyczna i elektroniczna stabilizacja obrazu (szeroki kąt) |
Przedni aparat |
|
Funkcje aparatu | Magiczny edytor, najlepsze ujęcie, magiczna gumka, wyraźne zdjęcie, naturalny kolor, usuwanie rozmycia twarzy, panorama, ręczne ustawianie balansu bieli, folder zamknięty, tryb nocny, najlepsze zdjęcie, tryb portretowy, światło portretowe, autofokus w ruchu, znajome twarze, ustawienia podwójnej ekspozycji, HDR+ w czasie rzeczywistym, ultra HDR, długa ekspozycja, astrofotografia, zoom w wysokiej rozdzielczości. |
Połączenia i lokalizacja |
|
Czujniki | Czujnik zbliżeniowy, czujnik jasności otoczenia, akcelerometr, żyroskop, magnetometr, barometr |
Uwierzytelnianie |
|
Inne |
|
Więcej informacji na oficjalnej stronie Google Pixel 8a.
Pierwsze wrażenia
Google Pixel to seria urządzeń, które fascynują mnie od dawna. To też seria, która jest najbliższa mojemu sercu, które jednak należy do ekosystemu Apple. Patrząc na Google Pixel 8a pierwszym co pomyślałem to – „jaki piękny iPhone XR” – wszystko przez to, że Pixel 8a ma zaobloną obudowę i widoczną ramkę wokół wyświetlacza. Czy to źle? Wręcz przeciwnie, nie przeszkadzało mi to gdy miałem XR-a, nie przeszkadza mi to również trzymając Pixela w dłoni.
Google Pixel 8a jest jednak znacznie lżejszy. Dodatkowo kładąc go do góry brzuchem, czyli na wyświetlaczu, przestaje przypominać jakikolwiek inny sprzęt dostępny na rynku. Matowy, tylny panel w kolorze ciepłej bieli (Google nazywa go kolorem porcelanowym) robi świetne wrażenie. Dodatkowo sprawia też bardzo miłe wrażenie w dotyku.
Charakterystycznym elementem jest tu bump kamery, który jest srebrnym paskiem, który prowadzi od jednego do drugiego obłego boku. Na tym prawym znalazło się miejsce dla przycisków blokady/włączania oraz głośności. Pora by w końcu użyć tego pierwszego!
Konfiguracja jest charakterystyczna dla urządzeń z Androidem. Po kilku minutach spędzonych na ustawianiu własnych preferencji mogłem w końcu zobaczyć jak piękny i minimalistyczny jest system Android 14 w wersji Google bez obcych nakładek.
Pierwszym co udało mi się przetestować, są możliwości fotograficzne. To wybitna cecha urządzeń z serii Pixel. Model 8a, chociaż poziomowany niżej od Pixela 8 oraz 8 Pro, również potrafi tu zaskoczyć. Dodatkowe opcje i świetne oprogramowanie, nadaje urządzeniu niebywałego charakteru. Z jego aparatów, można naprawdę sporo wyciągnąć. Na dodatek są wspomagane wieloma unikalnymi możliwościami edycji oraz modeli generatywnych AI.
To wszystko zasługuje jednak na osobny artykuł, a może nawet dwa! Zdecydowanie to będzie jeden z najciekawszych smartfonów, które przyszło mi testować w ciągu ostatnich miesięcy!