Jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem Sony WH-1000XM3, dlatego ochoczo zgłosiłem się do testów najnowszych słuchawek z serii – Sony WH-1000XM5.

Sony WH-1000XM5 – opakowanie i zawartość

Sony WH-1000XM5 przychodzą do nas zapakowane w bardzo przyjemne matowe, kartonowe opakowanie, owinięte błyszczącą obwolutą z nazwą i zdjęciem produktu. Nie jest to jednak zwykły karton, a „Original Blended Material” (oryginalne tworzywo łączone) – opracowane przez firmę Sony tworzywo papierowe o dużej wytrzymałości. Może ono służyć do produkcji opakowań i ma mniejszy wpływ na środowisko niż nieodnawialne tworzywa sztuczne. W środku znajduje się etui ze słuchawkami oraz kilka ulotek.

Sony WH-1000XM5 – opakowanie i zawartość

Tak jak pisałem powyżej, w zestawie poza samymi słuchawkami, zapakowanymi w dość ładne i solidne etui, znajdziemy instrukcję i kilka innych, równie niepotrzebnych karteczek. W etui znajdziemy za to również kabel do ładowania słuchawek oraz kabel jack-jack. Oba ukryto w zamykanej na magnes kieszonce w środku etui, przez co na początku ich nie zauważyłem, forsując tezę o pozbywaniu się przydatnych elementów w imię cięcia kosztów tłumaczonych ekologią. Okazało się jednak, że to ja nie jestem najbardziej bystry, a nie Sony skąpe.

Sony WH-1000XM5 – wygląd i jakość wykonania

Sony WH-1000XM5 wreszcie zyskały nowy wygląd. O ile całkiem podoba mi się design moich słuchawek, to ten sam wygląd przez trzy generacje nie zachęca do zakupu nowego modelu. Nowy model od Sony moim zdaniem wygląda świetnie. 

Sony WH-1000XM5 – wygląd i jakość wykonania
Nie mogę się przyczepić także do jakości wykonania. Wszystkie materiały są bardzo przyjemne w dotyku i wyglądają na solidne. Słuchawki są bardzo elastyczne, więc można je dość mocno wyginać, bez strachu, że się połamią. 

Sony WH-1000XM5 – pierwsze wrażenia

Sony WH-1000XM5 są moim zdaniem bardzo ładne i świetnie wykonane. Bardzo obiecująco wygląda także kwestia jakości dźwięku i ANC, ale o tym przeczytasz już w pełnej recenzji, która wkrótce pojawi się na łamach DailyWeba.

Pełna recenzja Sony WH-1000XM5 już jest!