Europejska premiera wyczekiwanego smartfonu OnePlus 11 będzie miała miejsce już jutro, czyli 7 lutego. Wraz ze sztandarowym urządzeniem producenta zadebiutują także słuchawki OnePlus Buds Pro 2. Tak się składa, że o obydwu sprzętach wiemy całkiem sporo.
Choć bez wątpienia gwiazdą wieczoru będzie smartfon, warto zainteresować się również słuchawkami dokanałowymi. Rzeczone TWS wraz z etui zapewnią nawet 39 godzin pracy, np. odtwarzania muzyki. Osobno, pchełki OnePlus Buds Pro 2 mają wytrzymać do 9 h bez podładowywania.
Jeśli wierzyć dostępnym informacjom, zaoferują one niskie opóźnienie na poziomie 54 ms, co przy wykorzystaniu protokołu Bluetooth 5.2 oznacza stabilną rozrywkę. Dodajmy do tego certyfikat Hi-Res Audio Wireless, obsługę kodeków AAC i SBC, a także certyfikat IP55 i robi się ciekawie. Wisienką na torcie jest inteligenta aktywna redukcja szumów do 48 dB. Zostawmy jednak na boku słuchawki i skupmy się na smartfonie, który bez wątpienia gra pierwsze skrzypce.
OnePlus 11: przy takim zestawie cech sukces rynkowy może być tylko czystą formalnością
Co tak właściwie wiemy o tytułowym urządzeniu mobilnym? Flagowiec, bo nim jest OnePlus 11, zaoferuje najnowszy układ wykonany w 4 nm procesie technologicznym. Tak, mowa o Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, który współpracować ma z 12 GB lub 16 GB LPDDR5X RAM i do 512 GB piekielnie szybkiej pamięci na dane użytkownika – UFS 4.0. To topowa konfiguracja, która w połączeniu z WiFi 6, Bluetooth 5.3, NFC i głośnikami stereo zapowiadają świetnie wyposażone urządzenie. Nie można nie wspomnieć o baterii. Akumulator cechuje pojemność 5000 mAh, czyli słuszne ogniwa, natomiast ładowanie od 0 do 100% ma trwać jedynie 25 minut. To zasługa technologii SuperVOOC dostarczającej energię z mocą 100 W.
Ekran AMOLED LTPO z odświeżaniem częstotliwością 120 Hz, zgodny ze standardami Dolby Vision i HDR10+ wyświetli obraz w rozdzielczości 3216 x 1440 pikseli z jasnością do 1300 nitów. Panel o przekątnej 6,7-cala będzie chroniony warstwą chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass Victus, co powinno zagwarantować satysfakcjonującą ochronę przed skutkami upadków. Wyświetlacz o takiej specyfikacji idealnie sprawdzi się do oglądania materiałów zarejestrowanych wbudowanym zestawem fotograficznym, do którego płynnie przechodzimy.
System aparatów składa się przede wszystkim z szerokokątnej jednostki ze światłem f/1.8 z optyczną stabilizacją obrazu i autofokusem z detekcją fazy, współpracującym z sensorem o rozdzielczości 50 MP. Kamera wspierana jest przed dodatkowy, ultraszeroki kąt z matrycą 48 MP oraz teleobiektyw oferujący fotografie w jakości 32 MP. Ostatni moduł pozwala na dwukrotne optyczne zbliżenie. Oczywiście całość została przygotowana przy współpracy z Hasselblad, znaną i cenioną marką fotograficzną.
Miałem przyjemność korzystać z większości sztandarowych urządzeń OnePlus, choć całkiem dobrze wspominam również średniopółkową serię Nord. Naturalnym następstwem jest więc to, że na lokalną premierę modelu OnePlus 11 czekam z wyjątkową niecierpliwością. Już teraz mogę zdradzić Wam, że niebawem na łamach naszego serwisu pojawi się obszerny test smartfona, w którym zajmę się oceną każdego aspektu sprzętowego i software’owego. Tymczasem zapraszam na jutrzejszą premierę, którą można śledzić w serwisie YouTube na kanale producenta.
Artykuł partnerski, stworzony przy współpracy z zewnętrznym partnerem.