NVIDIA: Spekulacje dotyczące RTX 4090 zdają się być prawdziwe

Najnowsze doniesienia z europejskiego rynku kart graficznych sugerują, że przewidywania analityków odnośnie flagowego modelu NVIDIA RTX 4090 zaczynają się materializować. Obserwujemy znaczące zmiany w dostępności i cenach high-endowego GPU, co może zwiastować zbliżającą się premierę następcy – karty RTX 5090.

Według raportu serwisu 3D Center, na rynku niemieckim i austriackim zapasy RTX 4090 dramatycznie się kurczą. Wielu dużych sprzedawców dysponuje już tylko pojedynczymi sztukami, oferowanymi po zawyżonych cenach. To zjawisko zbiega się w czasie z niedawnymi plotkami o planowanym przez NVIDIA zakończeniu produkcji modelu RTX 4090, jak również jego chińskiego wariantu RTX 4090D.

Analiza cenowa przeprowadzona przez VideoCardz ujawnia, że ceny RTX 4090 w Niemczech, które wcześniej spadły z sugerowanej ceny detalicznej 1949 euro do nawet 1769 euro, obecnie gwałtownie rosną. Większość sprzedawców żąda obecnie kwot rzędu 2300-2700 euro. Tylko jeden duży niemiecki detalista nadal oferuje RTX 4090 po rekomendowanej cenie producenta. Zestawiając najwyższe obecne ceny z najniższymi odnotowanymi wcześniej, obserwujemy wzrost sięgający nawet 50%. 

Dobrego Passata można za to kupić

Choć większość źródeł wskazuje na debiut RTX 5090 (i RTX 5080) podczas targów CES 2025, pojawiają się głosy sugerujące możliwość wprowadzenia pierwszej partii GPU z serii Blackwell jeszcze pod koniec 2024 roku.

Jeśli faktycznie zbliża się premiera nowej generacji kart, możemy spodziewać się coraz konkretniejszych informacji w nadchodzących tygodniach.

Czy obecni posiadacze RTX 4090 zdecydują się na szybką sprzedaż przed spodziewanym spadkiem wartości? Jak wpłynie to na dostępność i ceny używanych kart wysokiej klasy?

Nvidia RTX 4090 – koniec high end

Nie można też pominąć kwestii wpływu tych zmian na konkurencję. Jak AMD zareaguje na potencjalną premierę nowej serii GPU od NVIDIA? Czy zobaczymy odpowiedź w postaci nowych modeli lub agresywnej polityki cenowej?

Wydaje się, że odpowiedzi na powyższe pytania poznamy w ciągu najbliższych tygodni. Jakie są wasze przewidywania?