Motorola edge 30 Pro to flagowiec, który jest już chwilę na rynku. Dłuższą chwilę jest już również u mnie na testach. Pora na pierwsze wrażenia, które wydają się całkiem niezłe.
Nowa motorola edge 30 Pro została wprowadzona w marcu na rynek. Dostępna jest wyłącznie jednym wariancie z topową specyfikacją. Można ją za to kupić w dwóch zestawach — standardowym (3799 zł) oraz w zestawie z etui i rysikiem (3999 zł). Telefon występuje też w dwóch kolorach – „Cosmos Blue” oraz „Stardust White”. Cena może zaskakiwać, zwłaszcza gdy pamiętamy, że motorola stroniła od chorobliwie drogich flagowców. Cenę usprawiedliwia jednak specyfikacja urządzenia, która pod każdym względem jest topowa!
Motorola edge 30 Pro to flagowiec bez kompleksów
Zacznijmy od tego, że edge 30 Pro to jeden z pierwszych telefonów na naszym rynku, który oferował topowy procesor Snapdragon 8 gen 1. Nie poskąpiono też pamięci RAM — w tym wypadku, to aż 12 GB pamięci, co potwierdza, że ten telefon nie ma żadnych kompleksów i ma topową specyfikację.
Wyświetlacz urządzenia to panel OLED o rozdzielczości FHD+ (2400 × 1080) i przekątnej 6,7 cala. Ekran cechuje się częstotliwością odświeżania 144 Hz dla obrazu oraz do 320 Hz w przypadku odpowiedzi na dotyk palca.
Motorola edge 30 Pro ma też świetne aparaty. Z przodu, aparat do selfie to matryca o rozdzielczości 60 MP i przysłonie f/2.2 (rozmiar piksela 0,6 μm, technologia Quad Pixel w celu uzyskania pikseli 1,2 μm). Z tyłu edge 30 Pro ma trzy oczka. Dwa po 50 MP — jedno to aparat główny, drugi jest szerokokątny z obsługą macro. Trzecie oczko jest pomocnicze i służy do wykrywania głębi ostrości. Warto tu przypomnieć, że Motorola oferuje sporo w warstwie oprogramowania aparatu, udostępniając naprawdę sporo ciekawych opcji twórczych.
Ekran telefonu pokryty jest warstwą, która chroni go przed odciskami palców. Cały telefon spełnia normę ochrony przed wilgocią IP52. Motorola edge 30 Pro posiada ogniwo o pojemności 4800 mAh. Bateria wspiera szybkie ładowanie o mocy do 68 W oraz bezprzewodowe do 15 W. Motorola potrafi też ładować zwrotnie inne urządzenia z mocą 5 W.
Pierwsze wrażenia edge 30 Pro
Motorola to nadal król średniaków i na tym polu ma najwięcej do zaoferowania. Trzeba jednak przyznać, że ostatnie premiery i seria edge czyni firmę producentem kompletnym, który jest w stanie zaoferować świetne produkty z każdej półki cenowej.
Pod koniec zeszłego roku, w naszych redakcyjnych rękach gościła motorola moto g200 5G. Jakub pisał o niej w tekście z pierwszymi wrażeniami i we właściwej recenzji całkiem pozytywnie. Sądziliśmy wtedy, że to całkiem dobry telefon na miarę flagowca firmy. Nie sądziliśmy jednak, że tak szybko zobaczymy coś znacznie lepszego. Co więcej, motorola modelem edge 30 Pro znów podnosi poprzeczkę, oferując telefon poprawiony w każdym calu.
Jeszcze lepszy wyświetlacz, więcej ramy, topowy procesor, ponad dwa razy szybsze ładowanie, ładowanie zwrotne, 12 GB RAM i świetne aparaty. To nie może być zły telefon. Na dodatek motorola kolejny raz wpisuje się w moje gusta, oferując bardzo ładnie wyglądający i solidnie wykonany telefon. Wersja, którą otrzymałem do testów to ta w kolorze „Cosmos Blue”. To kolejny raz, gdy Motorola tworzy hipnotycznie piękny telefon w kolorze, którzy urzeka niemal każdego, komu pokazywałem telefon.
Motorola z czystym androidem 12 i moto gestami, to urządzenie szalenie responsywne. Oczywiście uczucie to potęgowane jest przez ekran z odświeżaniem 144 Hz oraz próbkowaniem dotyku aż 320 Hz. Motorola odrobiła tym samy przewagę, którą miała pod tym względem konkurencja. Mając motorola edge 30 Pro w ręce, wreszcie można poczuć się jak właściciel prawdziwego flagowca, który nie ma kompleksów na punkcie nawet droższej konkurencji.
Już niedługo na łamach DailyWeb znajdzie się pełna recenzja tego telefonu. Wtedy poznacie jego wszelkie wady i zalety. Więcej informacji o motorola edge 30 Pro można znaleźć na stronie producenta. Cena detaliczna tego telefonu, to 3799 zł.