Mark Ruffalo, znany z roli Hulka z filmów Marvela, wypowiedział się na temat planu Elona Muska, odnośnie do płatnego Twittera.
Mark Ruffalo nie jest zadowolony z poczynań miliardera Elona Muska, który po przejęciu Twittera ogłosił, że wprowadzi opłatę za korzystanie z ćwierkającego serwisu społecznościowego. Za 8 dolarów użytkownicy otrzymają weryfikację wiarygodności profili, odrodzenie Vine’a, pierwszeństwo w komentowaniu oraz mniejszą liczba reklam. Krótko po tym obwieszczeniu Alexandria Ocasio-Cortez jako jedna z pierwszych zaatakowała Elona Muska, co wywołało małą burzę w sieci, czyli stary, dobry Twitter na pełnej bombie. Demokratka oskarżyła biznesmena, że płatny plan nie promuje wolności słowa.
Lmao at a billionaire earnestly trying to sell people on the idea that “free speech” is actually a $8/mo subscription plan
— Alexandria Ocasio-Cortez (@AOC) November 2, 2022
Mark Ruffalo krytykuje na twitterze plan Elona Muka odnośnie płatnego serwisu
Elon Musk postanowił jej odpowiedzieć na tweeta w dość bezpośredni sposób, pisząc, że szanuje jej opinię, ale teraz „poprosi” o 8 dolarów. Alexandria Ocasio-Cortez nie spodobał się ta wypowiedź i w kontrze żaliła się, że właściciel serwisu zablokował jej konto. I właśnie wtedy do akcji włączył się sam członek Avengers, czyli odtwórca roli Hulka – Mark Ruffalo.
W poście wspierającym demokratkę aktor napisał parę słów, krytykując działania miliardera i zarzucając mu niekompetencje z wykonywanej pracy.
Elon. Proszę – z miłości do przyzwoitości – zostaw Twittera, przekaż klucze komuś, kto robi to jako rzeczywistą pracę i zajmij się prowadzeniem Tesli i SpaceX. Niszczysz swoją wiarygodność. To po prostu nie wygląda dobrze.
Elon Musk ponownie odpowiedział, tym razem twierdząc, że nie wszystko, co AOC mówi, jest dokładne. Kończąc tę wymianę zdań Mark Ruffalo skwitował prześmiewczo, że plan weryfikacji miliardera może być daleki od ideału i służyć innym celom.
Być może. Dlatego posiadanie niezawodnych filtrów do dezinformacji i wiarygodnych zweryfikowanych użytkowników jest popularną funkcją zarówno dla ludzi, jak i reklamodawców. Potrzebujemy tych zabezpieczeń, aby upewnić się, że są to dokładne informacje lub aplikacja straci wiarygodność, podobnie jak ty. A ludzie odchodzą.
Mark Ruffalo to prawdopodobnie nie ostatni celebryta walczący o wolność słowa
Prawdopodobnie to nie ostatnia wymiana zdań między miliarderem, a innymi użytkownikami Twittera. I tak jak rozumiem sam zamysł weryfikacji kont, to oczywiście cała reszta jest ruchem totalnie biznesowym. Zabawne jest dosyć to, że de facto wpływowi ludzie, dla których 8 dolarów to w zasadzie żaden wydatek wytaczają wojnę w myśl wolności słowa. Osobiście nie jestem mega fanem Twittera, bo poza całkiem niezłym źródłem informacji to duża część użytkowników na Facebooku zgromadziłaby niezłą kolekcję banów. Mówiąc kolokwialnie – są dni, że ciężko wyjść z szamba hejtu i trollingu. Kontrola w pewnym zakresie to nie jest do końca taki zły pomysł.
Wracając do Elona Muska i jego monetyzacji Twittera – jak to finalnie będzie wyglądać trudno stwierdzić. Czy faktycznie weryfikacja użytkowników coś da, czy raczej można doszukiwać się faworyzacji pewnych podmiotów? Nie chce za bardzo demonizować miliardera i po prostu poczekam na rozwój wydarzeń. I prawdopodobnie parę małych starć między nim a celebrytami jeszcze będzie miało miejsce.
Twitter za 8 dolarów miesięcznie – Elon Musk ogłasza nowy, płatny plan i tłumaczy jego atrakcyjność