Każdy, kto zamierza zainwestować niemal 10 000 zł w jeden element swojego komputera, powinien wiedzieć, że na ten moment RTX4090 dostarcza więcej mocy, niż ma to sens, a jej nadmiar można ograniczyć, zyskując przy więcej klatek w grach. Brzmi przewrotnie, ale tak naprawdę jest.
Na warsztat trafiła do mnie najtańsza dostępna karta RTX4090 z bardzo nietypowym wykonaniem – mowa o Palit GameRock OC. Jest to model, który można znaleźć w promocji poniżej 9000 zł i jest to nie lada gratka. Dlaczego uważam, że pomimo ceny, jest to rozsądna propozycja i co należy zrobić po zakupie któregokolwiek modelu 4090?
Czy RTX 4090 i rozsądek mogą iść w parze?
Bardzo często rozmawiając o modelu RTX4090 od NVIDIA można usłyszeć jedynie negatywne komentarze poprzedzone mało kulturalnymi epitetami, które odnoszą się do zapotrzebowania na energię, fizycznej wielkości no i oczywiście ceny samej karty. Prawda jest teraz taka, że moim zdaniem jest to relatywnie najlepsza, ale i najgorsza opcja.
Zakup takiej karty przy bardzo ograniczonym budżecie jest zwyczajnie niemożliwy i nie ma co go rozpatrywać, ale gdybyśmy założyli budżet 12 000 zł, okazałoby się, że można już sobie pozwolić na taką kartę. Niestety sama karta to nie wszystko i trzeba mieć na uwadze, że taki potwór potrzebuje wysokiej klasy zasilacza, obudowy, płyty i procesora, aby uwolnić swój potencjał, a tak „niski” budżet oznaczałby wiele kompromisów, które blokowałyby możliwości karty. Przy takim budżecie polecałbym jednak poszukać 3080Ti albo 4070Ti w zależności co będzie dostępne w lepszych cenach. Taki zestaw będzie po prostu spójny.
Jeżeli jednak spojrzy się na sprawę nie poprzez budżet, a wartość mocy obliczeniowej za każdą wydaną złotówkę, okazuje się, że 4090 można rozpatrywać w kategoriach promocji nawet za 9000 zł. W końcu za 6000 zł (25% taniej) możemy kupić zdecydowanie słabsza 4080 z mniejszą ilością pamięci RAM, 40% mniej rdzeni CUDA oraz zdecydowanie węższa magistrala (256-bit vs 384-bit). 4070Ti w takim rozrachunku wygląda równie słabo ze swoimi 12GB pamięci RAM i magistralą 192-bit w cenie 4500 zł. W tej cenie rozważałbym wspomniany wcześniej model 3080Ti, który pomimo podobnych wyników w grach, jest w moich oczach zdecydowanie bardziej zaawansowaną konstrukcją, nie wymaga przejściówek zasilania i można znaleźć przyzwoite sztuki na rynku wtórnym za połowę wspomnianej kwoty.
Sprzedałeś nerkę i kupiłeś 4090
Jeżeli jednak jesteś jedną z tych osób, które po prostu muszą mieć najnowsze i najlepsze, albo wykonałeś podobne kalkulacje do moich, to gratuluje, kupiłeś na bardzo drogi grzejnik o mocy 500-600W. Prawda jest jednak taka, że moc obliczeniowa 4090 jest ponad wszystkie dostępne na ten moment gry i przeważnie nie wykorzystuje swojego pełnego potencjału, zużywając ok. 360-400 W w trakcie grania, podczas gdy TDP to 500 W. Nadal jednak mowa o dużej ilości ciepła, która jest generowana przez kartę.
Okazuje się, że seria 4090 bardzo dobrze znosi ograniczenie mocy, jeszcze lepiej undervolting, a szczyt możliwości karty to undervolting połączony z overclockingiem. Wszystko możemy wykonać np. przez aplikację MSI Afterburner.
Początkujący użytkownik
Jeżeli uważasz, że mieszanie w zegarach i ich korelacjach z napięciami to zdecydowanie za wiele dla Ciebie, to nadal mam dobrą radę – zredukuj moc maksymalną do 70%. Okazuje się bowiem, że redukcja mocy o 30% (do 300 W) powoduje spadek ilości klatek na sekundę o ok. 5-7% w tytułach AAA jak Cyberpunk, Assasin Creed Valhalla czy RDR2. Nadal rozmawiamy o wynikach blisko 100kl/s przy maksymalnych ustawieniach i 1440p.
Krok ten spowoduje zdecydowany spadek temperatur z 65 do 60 stopni, cichszą pracę wentylatorów i mniejszy stres dla karty. Wszystko, co musisz zrobić to ustawić 70% na suwaku „Power Limit” i zaakceptować zmiany – to tyle.
Zaawansowany użytkownik
Jeżeli to nie jest twój pierwszy kontakt z podkręcaniem karty graficznej mam i dla Ciebie dobrą wiadomość. Wykonanie undervoltingu przeważnie na poziomie zasilania 950-975 mV do poziomu 2800 Mhz spowoduje podobny spadek temperatur do ok. 60 stopni, zapotrzebowania na energię do ok. 20%, a przy tym nie wpłynie znacząco na ilość klatek na sekundę. Zaobserwowane zmiany mieszczą się w błędzie statystycznym 1-2 klatek.
Po wielu próbach na kilku kartach okazuje się, że połączenie undervoltingu z kroku powyżej, z ograniczeniem mocy do 70% oraz podkręceniem zegarów pamięci o ok. 1000 Mhz działa cuda i potrafi zwiększyć ilość stabilnych klatek. W RDR2 oraz Cyberpunk wzrosty były niewielkie, ale w Assasin Creed Valhalla zyskałem 5% klatek na sekundę wraz ze spadkiem temperatur i zapotrzebowania na energie.
Przykład testowanego przeze mnie Palit GameRock OC RTX4090 pokazuje dobitnie, że jest to karta przygotowana na przyszłość i na razie żaden z tytułów nie wykorzystuje jej potencjału, a nadwyżkę mocy można ograniczyć, ciesząc się lepszą pracą.
NVIDIA czy AMD – która karta graficzna będzie dla Ciebie lepszym wyborem?