Apple przygotowuje się do aktualizacji systemu ładowania swoich smartfonów. Wygląda na to, że iPhone 15 otrzyma obsługę ładowania przewodowego o mocy 35 W. To istotny wzrost, choć dalej firma pozostaje w tyle za konkurencją. Co ciekawe, odpowiednia ładowarka jest już dostępna w sprzedaży.
Przeglądając ofertę Apple, bez trudu znajdziemy akcesorium w postaci ładowarki USB-C o mocy 35 W. Zakładając, że nowe smartfony serii iPhone 15 porzucą port Lightning na rzecz wspomnianego rozwiązania, już teraz możemy zakupić dodatek do „kolejnego smartfonu”. Sęk w tym, że jest ona zwyczajnie droga.
Za zasilacz USB-C o mocy 35 W z dwoma portami zapłacimy 319 zł. To sporo, ale należy brać pod uwagę, że obecność drugiego gniazda, które posłuży nam w awaryjnych sytuacjach. Jeśli natomiast chcemy nieco zaoszczędzić, możemy wybrać ładowarkę USB-C o mocy 30 W. Tutaj cena jest już bardziej akceptowalna, choć w dalszym ciągu daleka od ideału. Na sprzęt musimy bowiem wydać 199 zł. Typuję, że gigant z Cupertino odświeży również dostępność akcesoriów, a co za tym idzie, w ofercie pojawi się nowy zasilacz. Obawiam się jedynie ceny.
35 W ładowanie w smartfonach z rodziny iPhone 15 – fajnie, ale to dalej mało
Gros producentów stosuje ładowanie przewodowe o mocy 68 W, 120 W, a 180 W. Oprócz Apple, najniżej plasuje się Samsung, który ogranicza się do 45 W. Firma z Kalifornii jest w tej materii wyjątkowo skromna, ale na horyzoncie widać zmiany. Czy moc 35 W zadowoli użytkowników? Jestem pewny, że nie, ale sądzę, że przedsiębiorstwo doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Ładowanie przewodowe, prędzej czy później, odejdzie do lamusa…
Tak, Apple bez wątpienia stawia na technologię bezprzewodową, zarówno w temacie transmisji danych (AirDrop), jak i ładowania sprzętu (MagSafe). Niemal pewne jest to, że firma będzie dopieszczać swoje standardy i to właśnie tam możemy upatrywać się wzrostu mocy ładowania. Od czasu do czasu wspomina się nawet o tym, że przyszłe generacje iPhone’ów mogą zostać pozbawione fizycznego gniazda, co uprawdopodobnia moją tezę.
mObywatel 2.0 przyda się również za granicą. Oto wyjątki, o których warto pamiętać
Niestety, śmiem wątpić w to, że firma szybko dostarczy nam opcję, która uzupełni akumulator iPhone’a w 20 czy 30 minut. Jakie jest Wasze zdanie?