Huawei Mate 50 Pro pokonał nowe iPhone’y i Pixele. Chińska myśl techniczna bryluje w rankingu DXOMARK
DXOMARK opublikowało właśnie fotograficzny test Huawei Mate 50 Pro. Smartfon otrzymał rekordowo wysoką notę i znalazł się na pierwszym miejscu rankingu. Czy jest to więc najlepszy wybór dla domorosłych fotografików mobilnych?
Niedawno informowaliśmy Was o tym, że na szczycie rankingu DXOMARK stanął nowy Google Pixel 7 Pro. Na tamten czas smartfon pokonał na polu fotograficznym urządzenia, takie jak: Honor Magic4 Ultimate, Apple iPhone 14 Pro czy Xiaomi 12S Ultra. Dziś, pierwszeństwo ma już Huawei Mate 50 Pro. Sprzęt uzyskał 149 punktów w teście kamery. Dla przykładu – Pixel 7 Pro i Magic4 Ulimate zdobyły 147 punktów, a Apple iPhone 14 Pro Max jedynie 146 pkt. To dobry moment na to, aby odświeżyć sobie specyfikację techniczną aparatu tytułowego Huawei oraz zapoznać się ze szczegółami oceny DXO.
Huawei Mate 50 Pro królem smartfonowej fotografii – oto co urzekło testerów
Huawei Mate 50 Pro pracuje pod kontrolą chipu Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 w wersji 4G, 8 GB RAM i do 512 GB pamięci UFS 3.1. Obraz wyświetlany jest na 6,74-calowym panelu OLED o rozdzielczości 2616 x 1212 pikseli. Główna jednostka fotograficzna to 50 MP szeroki kąt ze światłem f/1.4-f/4.0 z PDAF, OIS i laserowym autofokusem. Aparat wspierają: 13 MP ultraszeroki kąt ze światłem f/2.2 oraz teleobiektyw peryskopowy 64 MP z przysłoną f/3.5 (OIS, PDAF).
Smartfon został doceniony przez DXOMARK za wysoką jakość zdjęć we wszystkich „typowych” sytuacjach, również w gorszych warunkach oświetleniowych. Na uwagę zasłużył także innowacyjny system zmiennej przysłony, który idealnie sprawdza się przy portretach grupowych. Testerzy zwrócili uwagę także na świetną jakość zdjęć z ultraszerokiego kąta oraz kapitalny bezstratny zoom zapewniający wysoką szczegółowość. Zwrócono jednak także uwagę na wady. Jedną z nich było dość duże opóźnienie migawki w trudnych warunkach oświetleniowych. Oznacza to, że fotografowanie nieco bardziej dynamicznych scen przy słabszym oświetleniu mija się z celem. Neguje się także brak realnego podglądu zdjęcia przed jego wykonaniem.
