Gra Fortuny Guya Ritchiego jeszcze jest wyświetlany w polskich kinach, a już za chwilę zadebiutuje kolejny film znanego reżysera.
Guy Ritchie w 2021 roku zaserwował pierwszego w swoim dorobku rasowego akcyjniaka, którego zrealizował totalnie na serio. Twórca komedii kryminalnych takich jak Przekręt, Porachunki czy Dżentelmeni oraz mistrz szybkiego, specyficznego montażu nieco zmienił styl, ale charakterystyczna forma narracyjna jest zauważalna. Grę Fortuny jeszcze można nadrobić w polskich kinach, a już na wiosnę czeka nas kolejny tytuł, w którym raczej czarnego humoru i luźnej formy nie uświadczymy. Otóż – zupełnie znienacka zadebiutował w sieci zwiastun filmu The Covenant.
Guy Ritchie prezentuje zwiastun Covenant – wojennego kina akcji
The Covenant Guya Ritchiego to wojenny film akcji, w którym poznamy Johna Kinley’a – sierżanta, który odbywają swoją ostatnią misję w Afganistanie. Podczas jednej z akcji zostanie zraniony w głowę, co powoduje uraz mózgu i utratę pamięci. Ahmed – miejscowy tłumacz ratuje mu życie, który niebawem będzie potrzebował pomocy ocalonego mężczyzny. Ten, aby spłacić dług wdzięczności, będzie musiał się zmierzyć z uzbrojonymi po zęby Talibami.
W roli głównej zobaczymy Jake’a Gyllenhaala. Na ekranie towarzyszyć mu będą m.in. Dala Salima, Alexandera Ludwiga (Wikingowie), Antony Starr (Banshee, The Boys), Jason Wong (Jeden gniewny człowiek) oraz Bobby Schofield. Premiera The Covenant w reżyserii Guya Ritchiego i według scenariusza Bobby’ego Schofielda oraz Marna Daviesa (obaj współpracowali przy Jednym gniewnym człowieku i Grze fortuny) zadebiutuje 21 kwietnia 2023 roku.
The Covenant Guya Ritchiego zadebiutuje w kinach 21 kwietnia 2023 roku
The Covenant to nie jedyny zaplanowany projekt Guya Ritchiego na 2023 rok. Czeka nas spin-off Dżentelmenów z Vinnie Jonesem oraz live-action Herculesa. Jak widać, reżyser nie próżnuje i ma ręcę pełne roboty. Na wszystkie trzy projekty bardzo czekam. Dżentelmeni był powrót do korzeni utalentowanego twórcy, a The Covenant wygląda na konkretnego akcyjnika. Z kolei Hercules to dosyć ryzykowny pomysł, ale Aladyn był naprawdę przyzwoitą produkcją, więc liczę na coś w tym stylu.
Znachor zmierza na Netflix! Leszek Lichota zagra kultowego profesora Wilczura