Google Pixel Watch 3 debiutuje w Polsce jutro – 10 września 2024 roku, a ja już dziś serwuje wam garść przemyśleń na temat nowego zegarka. Zapraszam do moich pierwszych wrażeń.
Google Pixel Watch 3 to zaraz obok smartfonu Pixel 9 Pro jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier ostatnich miesięcy. Byłem ciekaw, co zaoferuje nowy smart zegarek od Google, tym bardziej, że chwaliłem sobie użytkowanie Fitbita Sense 2 – zarówno pod kątem urządzenia, jak i aplikacji.
Wspominam o tym, bowiem Google przejął Fitbita w 2021 roku, co też poskutkowało zmianą interfejsu aplikacji. To oczywiście kwestia personalna, ale preferowałem poprzedni design narzędzia monitorującego nasze zdrowie. Niemniej jednak – to całkiem solidna aplikacja. Google Pixel Watch 3 – podobnie jak poprzednik, będzie współpracował z Fitbitem, więc tutaj nie będę niczym zaskoczony. A jak prezentuje się sam zegarek? Zapraszam do moich pierwszych wrażeń.
Google Pixel Watch 3 – pierwsze wrażenia
Google Pixel Watch 3 został zapakowany w ekologiczne pudełko, które również występuje w serii smartfonów Pixel 9. Szczerze – bardzo mi się podoba jego faktura i prostota, ale nie mogę powiedzieć tego samego o zawartości. W środku nie znajdziemy ładowarki. Bycie eko kosztuje – niestety odbija się to na klientach, ale nie jest to problem tylko Google’a, bo to coraz popularniejsza praktyka. Na szczęście – w środku – poza zegarkiem, znajdziemy kabel do ładowania oraz paski. Tutaj należy docenić producenta, że dołączył jeden dodatkowy moduł mocujący.
Obrazkowa instrukcja w środku poinstruuje nas, w jaki sposób zainstalować pasek do zegarka. Przyznam szczerze, że chwilę musiałem pokombinować, aby montaż był perfekcyjny. Nieumiejętne scalenie namagnesowanych elementów może sprawić, że zaciski zepną się pod złym kątem, co oczywiście może poskutkować odpięciem się zegarka. Nieco irytujące, ale faktycznie – jest to solidne zamknięcie, niwelujące do zera przypadkowe odpięcie. Oczywiście pod warunkiem sprawnego montażu.
Google Pixel Watch 3 to interesujący zegarek
Google Pixel Watch 3 występuje w dwóch wariantach: 41 mm oraz 45 mm. Ja otrzymałem do testów ten pierwszy. W stosunku do Google Pixel Watch 2 tarcza jest 10 % większa, a zegarek ładuje się o 20 % szybciej, oszczędzając do 15 minut na pełne naładowanie. Trochę żałuje, że nie mam na ręku wersji 45 mm, gdyż tamten wariant zegarka ma baterię o 35% większą niż wcześniej. Z jednej strony preferuje mniejszą tarczę, a z drugiej – pojemność akumulatora to element, na który na pewno będę narzekał.
Niestety, ale czas działania na baterii nie jest w żaden sposób rewolucyjny. Akumulator o pojemności 307 mAh wytrzyma do 24 godzin przy włączonym zawsze, aktywnym wyświetlaczu oraz do 36 godzin w trybie oszczędzania baterii. Na plus szybkie ładowanie. Już w 24 minuty zgromadzimy energii w zegarku na poziomie 50 procent. Niemniej jednak – nieco dłuższy czas pracy byłby wskazany, tym bardziej, że urządzenie do najtańszych nie należy.
Wiele opcji będę jeszcze testował, ale muszę już teraz pochwalić design i przejrzystość menu tarczy głównej. Jest ona oczywiście modyfikowalna przez użytkownika za pomocą aplikacji Watch Pixel, chociaż wybór nie jest też specjalnie obszerny. Sama obsługa funkcji Google Watch Pixel 3 jest banalnie prosta i intuicyjna.
Warto również poświęcić chwilę na personalizację powiadomień, bo każde z nich wpływa na czas pracy na baterii. Na początku też miałem problem z wyciszeniem niektórych alertów i przykładowo – zegarek wydawał dźwięki, kiedy ktoś dzwonił do mnie na telefon zintegrowany z Google Pixel Watch 3. Większość działań możemy spersonalizować za pomocą aplikacji, ale niektóre z nich – edytujemy tylko z poziomu zegarka.
Pixel Watch 3 to mnogość funkcji i elegancki design. Czy jednak wart 1699 złotych?
Pixel Watch 3 pięknie prezentuje się na dłoni – oczywiście jeśli będziemy go oceniać w kategoriach zegarków sportowych. Większa tarcza mogłaby być już nieco zbyt masywna, więc ta trafia w moje preferencje. Boczne pokrętło, którym możemy przewijać różne opcje – również spotkała się z moim entuzjazmem. Minimalizm i poczucie, że trzymam na ręku produkt premium. To szczególnie widać patrząc po funkcjach. Asystent Google wspierany AI, mnogość treningów i możliwość zamiany urządzenia w sterowanie sprzętami w domu to tylko niektóre z plusów.
Termometr Pixel w Pixel 9 Pro już działa w Polsce. Pokazujemy jak zmierzyć temperaturę ciała
Pozostaje jednak pytanie – czy jest to zegarek wart 1699 zł? Postaram się rozwinąć tę kwestię w przeciągu 2-3 tygodni, kiedy dostarczę pełny test, ale jedno pozostaje mi w głowie. Czy ten czas na akumulatorze w tej cenie nie powinien być zdecydowanie dłuższy?