Ostatnio znajomy opowiedział mi, o grupie ludzi, która utrzymuje się z rozpraw sądowych. Wygrać można w każdej sprawie — a to śmietnik jest za blisko klatki schodowej, a to kamienie na placu zabaw nieprzepisowe, albo warunki w hotelu nie odpowiadają tym z oferty biura podróży. Mam wrażenie, że Brytyjczycy mają podobny dylemat — skarżą Apple o to, że „muszą” korzystać z iCloud!
Grupa brytyjskich klientów ma dosyć tego, że Apple oferuje im usługę iCloud, co prowadzi do wyczerpania miejsca, a następnie „zmusza do przepłacania za usługę”. Pozew, który złożono do rozpatrzenia, opiewa na 3 miliardy funtów (około 15,58 miliona złotych).
Apple iCloud za drogie, oddajmy sprawę do sądu
Według pewnej grupy klientów z Wielkiej Brytanii Apple łamie zasady uczciwej konkurencji. Oferuje usługi, które wymagają połączenia z dyskiem sieciowym — to synchronizujące się ustawienia, notatki, kalendarze, przypomnienia, zdjęcia i backupy danych. Jak wiadomo, bezpłatna opcja iCloud to tylko 5 GB, wiec miejsce szybko się kończy. Apple oferuje więcej przestrzeni w abonamencie Apple One oraz osobno w planach iCloud.
Przykładowe ceny w Wielkiej Brytanii to odpowiednio:
- 50 GB: 0,99 £ (5,14 zł)
- 200 GB: 2,99 £ (15,52 zł)
- 2 TB: 8,99 £ (46,66 zł)
- 6 TB: 26,99 £ (140,08 zł)
- 12 TB: 54,99 £ (285,41 zł)
W naszym kraju to odpowiednio:
- 50 GB: 4,99 zł
- 200 GB: 14,99 zł
- 2 TB: 49,99 zł
- 6 TB: 149,99 zł
- 12 TB: 299,99 zł
Wedle wspomnianej grupy Apple zmusza ludzi do korzystania z własnej usługi i nie pozwala wybrać alternatywnych usług. Sprawa w tej kwestii została złożona w Trybunale Odwoławczym ds. Konkurencji. Roszczenie opiewa na kwotę 3 miliardów funtów. Oznacza to, że gdyby trybunał zgodził się wszcząć postępowanie, a Apple przegrało, na każdego powoda przypadałoby 70 funtów odszkodowania.
Tu jednak zachodzi pytanie o zasadność pozwu. Konkurencyjny Android również zmusza do korzystania z podobnego rozwiązania, które bazuje na usłudze Google One. Usługa ta daje użytkownikom w bezpłatnym planie 15 GB przestrzeni na dane, są one jednak współdzielone z usługą Gmail.
Co więcej, sama opłata również nie wydaje się opresyjna, nawet z punktu widzenia polskiego (w domyśle mniej zamożnego) użytkownika. Dla Anglika cena ta wydaje się jeszcze mniejsza — najwyższa opcja 12 TB (54,99 £) – to tyle, co wejściówka do popularnego w Londynie klubu Fabric plus butelka najtańszego wina.
W piątkowy wieczór, przy każdym stoliku w Fabric zamówi się znacznie więcej. Nikt tu nie narzeka, że nie można sobie wnieść taniej wódki z pobliskiego monopolowego…