Czy iPhone 15 jest lepszy niż Samsung Galaxy S23 albo OnePlus 11? Tego nie da się bezsprzecznie stwierdzić. Da się natomiast policzyć, który z modeli dłużej zachowuje wysoką wartość.

Decydując się na zakup konkretnego smartfona, bierzemy pod uwagę ogromną ilość danych technicznych. Porównujemy możliwości aparatów fotograficznych, ilość dostępnej pamięci, wielkość ekranu, jego rozdzielczość i tak dalej. Nie mniejsze znaczenie ma także marka i nasze wcześniejsze doświadczenia z jej produktami. Sam jestem ciekaw, jak duża część klientów zastanawia się nad spadkiem wartości sprzętu, co będzie miało znaczenie przy odsprzedaży.

//dzisiaj na dailyweb

Coś, co jest standardem w procesie zakupu nowego samochodu, zaczyna zyskiwać na znaczeniu także w kontekście flagowych modeli smartfonów, których zakup z roku na rok wiąże się z coraz większym wydatkiem. O ile w powszechnej świadomości klientów iPhone jest wzorem wieloletniego wsparcia pod kątem oprogramowania, o tyle mniej znana jest jego inna zaleta — stosunkowo wysoka „wartość rezydualna”, jeśli już trzymamy się rynku motoryzacyjnego.

iPhone 15 i długo, długo nic – przynajmniej w świecie używek

iPhone 15

Portal SellCell przeanalizował sytuację na rynku wtórnym ubiegłorocznych flagowców z systemami iOS i Android. Do porównania zakwalifikowano linię iPhone 15, Galaxy S23, OnePlus 11 oraz Google Pixel 8. Dane dotyczące oferowanych kwot zebrano z ponad 40 firm, które zajmują się odkupem używanych telefonów. Sprawdzono różnice pomiędzy cenami sprzedaży w momencie premier ww. modeli a wartością tych urządzeń po jednym, dwóch i wreszcie trzech miesiącach od zakupu.

Okazało się, że biorąc pod uwagę całą szerokość linii iPhone 15 (wersje podstawowe, takie jak Plus, Pro oraz Pro Max), średnio po miesiącu od premiery utrata wartości wyniosła 28,8%, po kolejnych 30 dniach było to 27,1%, co oznacza nieduży wzrost cen, po trzech miesiącach wystąpiła strata 27,9%. Średnia dla serii Galaxy S23 (z wyłączeniem modeli FE) wyniosła odpowiednio 42,4%, 43,5% i 44,5%. W przypadku OnePlus 11 odnotowano 51,5%, 48,5% i 51%. Najgorzej w zestawieniu wypadły flagowe modele od Google’a. Już po miesiącu, od pojawienia się na rynku, używane modele z serii Pixel 8 odkupywano od użytkowników średnio 62% taniej (w porównaniu do kwoty w dniu premiery).

iPhone 15

Gdy zestawi się ze sobą wyniki konkretnych konfiguracji wszystkich ujętych w zestawieniu modeli, niekwestionowanym liderem okazuje się iPhone 15 Pro Max 256 GB, który w ciągu trzech miesięcy stracił jedynie 18,2% ze swojej oryginalnej ceny. Na kolejnych 11 pozycjach znajdują się inne warianty iPhone’a 15. Najlepszym z przedstawicieli Androidów okazał się Samsung Galaxy S23 Plus 256 GB z wynikiem 35,3%. Zerkając na przeciwną stronę wykresu, zobaczymy, że największy spadek wartości zanotował Galaxy S23 FE 256 GB i jest to aż 68,3% straty.

Badacze z SellCell sprawdzili dodatkowo, jak zebrane przez nich dane wypadają na tle zestawienia z poprzednią serią flagowców. I tutaj też dostajemy ciekawy zestaw informacji. Otóż w ciągu pierwszych trzech miesięcy od premiery iPhone’y 15 osiągają średnio o 5% lepsze wyniki niż iPhone’y 14. Na pierwszym miejscu znalazł się tutaj iPhone 15 Plus 256 GB, tracąc na wartości o 11% mniej niż jego poprzednik z serii 14. Podobne wnioski wysnuto w kontekście serii Galaxy, której linia S23 zachowuje się lepiej od S22.

Nasza recenzja iPhone’a 15

Z opublikowanych danych jasno wynika, że Apple jest producentem, którego smartfony najdłużej utrzymują swoją cenę w czasie. Co więcej, liczby wskazują na to, iż iPhone 15 Pro Max 256 GB zachował prawie dwukrotnie większą wartość niż jego najbliższy rywal Samsung Galaxy S23 Plus 256 GB. Kolejny wniosek jest taki, że obecne generacje topowych modeli trzymają się lepiej niż ich poprzednicy, co daje nadzieję na to, że ich następcy będą kontynuować ten trend.

Premiera smartfonów Samsung Galaxy S24 Ultra, S24+ i S24. Widziałem je na żywo i muszę Wam o czymś powiedzieć

Przedstawione liczby udowadniają także jeszcze jedną tezę. Jeśli wolicie smartfony z systemem Android i chcecie stracić jak najmniej przy ich odsprzedaży, powinniście wybierać któryś z flagowych modeli Samsunga. Może z debiutującej serii S24?