Premiera Apple iPhone 15 we wszystkich wariantach, tak samo jak nowych Apple Watch 9 i Apple Watch Ultra 2 już za nami. Były flaki z olejem. Niemniej jedna ze zmian, którą wprowadziło Apple, mnie sparaliżowała.

Tak, USB-C też, bo byłem pewny, że wybrną z tego, co nakazała Unia Europejska i pokażą kosmiczną technologię bezprzewodową, ale tak się nie stało. Serce mi jednak płacze na fakt, że Apple postanowiło zastąpić fizyczny przełącznik wyciszania smartfona, na zwykły przycisk. DLACZEGO?!

Pomimo że było nudno i nie znalazłem w zasadzie nic dla siebie, a nowości do mnie nie przemówiły, to i tak skończyłem z zakupami. Padło na Apple Watch 9 w wersji z LTE, ale to z myślą o mojej małżonce. Ja z zestawu Apple Watch Ultra + iPhone 14 Pro Max jestem mega zadowolony i, mimo że tytanowy iPhone 15 Pro wygląda bardzo elegancko, nie mam żadnej potrzeby zmian. Ironia sytuacji polega na ty, że trzykrotnie robiłem już podejście do Apple Watch (3 gen.), po czym dwie kolejne generacje SE i za każdym razem je sprzedawałem.

Silent Switch, bo taką nosi oficjalnie nazwę przełącznik, o którym mowa, nie znika z całej rodziny iPhone’ów 15. Na początek znika on z serii 15 Pro i Ultra, a na szczęście w zwykłych piętnastkach dalej będzie dostępny. Wygląda to na formę eksperymentu, z którego będzie się jeszcze można bezpiecznie wycofać. Co jednak w zamian?

Action Button w iPhone 15 Pro i Ultra

ring silent iphone switch.jpg

Zamiast tego, Apple zaserwowało w swojej topowej linii smartfonów przycisk o nazwie Action Button. Jego zaletą ma być opcja… konfiguracji. W praktyce to oznacza, że pod tym przyciskiem możecie ustawić sobie ulubiony skrót. Rozumiem zamysł, rozumiem funkcje, ale hejtuje całym serduszkiem.

Fizyczne przyciski w interfejsach, niezależnie od produktu (telefon, konsola centralna samochodów) przeżywały prawdziwy kryzys, głównie w branży automotive. Wszyscy zachłysnęli się ekranami dotykowymi i przyciskami, których nie trzeba było wciskać, a wystarczyło dotknąć. W świecie samochodów jednak widać odwrót od tego trendu, bo fizycznie przyciskany przycisk jest zwyczajnie bardziej wygodny i łatwiejszy w obsłudze, szczególnie bezwzrokowej. Wracając do iPhone ile razy człowiek nerwowo przełączał Silent Switch, w trakcie ważnego spotkania i łapał ogromny komfort, że: ufff, jednak był już włączony, bazując tylko na dotyku.

action button iphone

Oczywiście pewnie analogiczny efekt da się wywołać Action Button, zaprezentowanym w najwyższych modelach, tegorocznych iPhonów, poprzez sygnalizacje np. podwójną wibracją itp. Dla mnie jednak ta zmiana była kompletnie bezcelowa, ale jestem również przekonany, że z badań Applowi musiało wyjść, że jestem w mniejszości ich użytkowników.

Może jednak jestem ignorantem i nie widzę ogromnego potencjału, jaki daje nowy przycisk? Może developerzy mnie wyprowadzą z błędu, a ta zmiana okaże się najlepszą od lat, w kategorii tych drobnych? Jestem ciekawy, ale i bardzo sceptyczny, póki co.

Szkoda, bo to jedna z cech tej linii smartfonów, która towarzyszyła im od samego początku i była zwyczajnie bardzo praktyczna. Wierzę jednak po cichu, że to tylko eksperyment, z którego Apple się wycofa, a takich historii było już kilka. Mam nadzieję, że ta powiększy ich pulę.