Komputer gamingowy wcale nie musi być duży. Nie jest to nic odkrywczego w w 2023 roku, zwłaszcza, że takie urządzenia jak Steam Deck czy Asus ROG Ally udowadniają, że małe też może być wydajne i pozwalać cieszyć się grą. Dlatego też wcale nie byłem zaskoczony tym, co zaoferował mi najnowszy model MSI Stealth 14, który trafił do mnie na testy, dzięki uprzejmości producenta. Pierwsze wrażenia? Chcę!
Zacznę od tego, że z najnowszym Stealth spędziłem ledwie kilka dni, więc jedyne co będę w stanie Wam zaprezentować w niniejszym tekście, to, jak sam tytuł wskazuje, pierwsze wrażenia. Zresztą nie bardzo mogę rzetelnie przetestować nowego przedstawiciela gamingowej rodziny MSI, bo jest to egzemplarz przedprodukcyjny. Żadne benchmarki nie mają tutaj sensu, bo to, co trafi finalnie do sklepów, może się różnić od tego, z czym ja mam do czynienia. Więc ograniczę się do… no po prostu do czystych wrażeń.
MSI Stealth 14 jest drogi, ale tanio być nie może
Komputer z tej serii nie należy do tanich i podejrzewam, że również w tym przypadku będzie podobnie. Trzeba się nastawiać na koszt około 10 tysięcy złotych w zależności od specyfikacji. Laptop, który trafił w moje ręce został wyposażony w RTX 4050, procesor Intel Core i7 13 generacji oraz 32 GB pamięci RAM. Mamy więc od dyspozycji spory zapas mocy, choć nie jest to też jakiś potwór, ale biorąc pod uwagę jego rozmiary, to nie powinniśmy mieć powodów do narzekań.
Choć rozmiary nie są gigantyczne, to komputer swoje waży, co przekłada się na wrażenie solidności. Po pierwszy uruchomieniu przywitała mnie kolorowa mozaika RGB zarówno na klawiaturze jak i z tyłu pomiędzy otworami wentylacyjnymi. Niczego innego nie spodziewałem się po tym rodzaju sprzętu. Wiadomo, że to jest tak, jak ze sportowym samochodem – czerwony jest szybszy.
Ekarn – nietypowy ale rewelacyjny
Cóż mogę powiedzieć o całej reszcie tej konstrukcji? Klawiaturka jest bardzo wygodna, a touchpad jest duży i precyzyjny, choć umówmy się, że do gier nikt go nie będzie wykorzystywać. Zestaw portów jest umiarkowanie bogaty i obejmuje dwa porty Typu C, jeden Thunderbolt 4 a drugi USB 3.2 Gen 2 z obsługą Power Delivery, port USB-A 3.2 Gen 2, złącze HDMI 2.1 (8K @ 60Hz / 4K @ 120Hz), port ładowarki 240W oraz złącze combo jack.
To był udany eksperyment. MSI Modern AM242P 12M, czyli doskonały sprzęt na start przygody z PC
Ekran pokryty jest matową powłoką antyrefleksyjna i ma proporcje 16:10, co jest nieco nietypowym wyborem moim zdaniem w tej kategorii komputerów. Spodziewałbym się tutaj bardziej klasycznego układu 16:9, ale hej, im więcej przestrzeni roboczej, tym lepiej, więc powodów do narzekań nie ma! Tym bardziej że ekran ten pracuje w rozdzielczości QHD+(2560×1600) i z odświeżaniem 240Hz.
MSI Stealth 14 na polu bitwy
Jak przystało na komputer gamingowy, pierwsze co zrobiłem to instalacja Steam, Epic Games Store i innych usług, z których korzystam, by sprawdzić moc drzemiącą w tym komputerze. Sprawdziłem takie gierki jak Wiedźmin 3 (w podstawowej wersji, nie remaster), Cyberpunk 2077, Control oraz Red Dead Redeption 2. Cóż mogę powiedzieć? Jest szybko, wydajnie i stabilnie. Jedyna rzecz, jaką mocno odczułem do hałas, ale przecież jest to laptop do gier, więc hałasować musi.
Tak czy inaczej, przez najbliższy czas sprawdzę, co ten komputer ma do zaoferowania i wrócę do Was z bardziej rozbudowaną recenzją, w której powiem nieco więcej na temat moich wrażeń. Na ten moment powiem tak – jestem pod wrażeniem i Stealth 14 uświadomił mi, z jaką prędkością rynek komputerów zapierdziela. Jeszcze niedawno cieszyłem się swoją nówką sztuką Legionem Y540, który może „pochwalić się” i7 9 generacji i RTX 2060.
Z czym do ludzi!
To był udany eksperyment. MSI Modern AM242P 12M, czyli doskonały sprzęt na start przygody z PC