Były analityk Facebooka zdradził, że firma w ramach specjalnych testów celowo rozładowuje akumulator smartfona bez zgody użytkownika. Dotyczy to zarówno aplikacji FB, jak i Messengera.

Jeśli korzystając z Messengera oraz Facebooka zauważyliście zwiększony drenaż akumulatora, wasze urządzenie mogło uczestniczyć w testach spółki Meta. George Hayward zdradził praktyki usługodawcy, które powinny być zdecydowanie piętnowanie. W grę wchodzi bowiem pośrednia ingerencja w to, jak działają urządzenia osób, które zainstalowały FB i Messenger. Przejdźmy do szczegółów, bo tu jest zdecydowanie, o czym rozmawiać.

Facebook

Facebook i Messenger drenują na potęgę akumulator Twojego smartfona – Zuckerberg robi to celowo

Każda firma tworząca oprogramowanie musi je testować. Sprawdzanie poprawności wykonywania kodu w skrajnie różnych sytuacjach to konieczność, która w założeniach będzie odbijać się na dopracowaniu danej aplikacji. Niestety, niektóre testy mogą godzić w samego użytkownika. W skrajnych przypadkach może to skutkować czasową niemożnością skorzystania ze smartfona. Z takim właśnie przypadkiem mamy do czynienia w przypadku, który opisał George Hayward dla New York Post.

Weźmy na tapet tak zwane testowanie negatywne, które w dużym uogólnieniu ma wywołać błędy lub nieporadność kodu w określonych sytuacjach. Aplikacje Facebook i Messenger, wykorzystując wspomnianą metodę testów, powodowały gwałtowne rozładowywanie się akumulatora w urządzeniu. Wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuację…

Przed wami trudny logistycznie dzień, w którym musicie zawieźć dzieci do szkoły, załatwić sprawy urzędowe oraz odbyć wizytę w banku. Przy okazji czekacie na ważny telefon od lekarza. Kiedy jesteście w środku realizacji planów, wasz smartfon oferuje zaledwie 20% naładowania baterii. Co gorsze, wskaźnik ten cały czas schodzi w dół.

Facebook

Niewesoła wizja, prawda? Okazuje się, że jest ona całkiem realna. Ba, takie historie mogły dotknąć wybranych użytkowników aplikacji Facebook oraz Messenger, którzy byli przedmiotem testów negatywnych. Najgorsze jest to, że sami userzy nie mieli o tym zielonego pojęcia. Jasne, nie musieli, gdyż akceptując regulamin Facebooka, częściowo przyzwalamy na wszelkiej maści testy i próby.

Były pracownik Facebooka uważa, że testy mogły narazić użytkowników na utratę życia lub zdrowia

Tak, wbrew pozorom, brak możliwości skorzystania z telefonu, to bardzo poważny temat. To, że nie będziemy mogli scrollować mediów społecznościowych czy wysyłać maili i robić zdjęć, jakoś wytrzymamy. Problem pojawi się w przypadku, kiedy będziemy zmuszeni do wezwania służb ratunkowych – policji lub pogotowia. W takim przypadku faktycznie może zajść ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia.

Statusy z Gadu-Gadu powracają… na Instagramie! Boomerzy się ucieszą