Głośnik Audictus Aurora PRO – całkiem cool wyglądający przenośny głośnik bezprzewodowy, który na imprezie nie przyniesie nam wstydu

Audictus Aurora PRO to bezprzewodowy, wodoodporny głośnik, który trafił w moje ręce na testy. Zanim puszczę na niego strumień wody z kranu i sprawdzę tę wodoszczelność – standardowo podzielę się swoimi pierwszymi odczuciami.

Seria głośników bezprzewodowych – Aurora Audictusa to trzy modele: Mini, Aurora i Pro. Różnice między nimi polegają głównie na przedziale cenowym (129, 199 i 249 złotych) oraz długości trzymania baterii, której zakres waha się między 8 a 13 godzin. Ja właśnie słucham muzyki z tego najdroższego modelu, który ma całkiem przyjemne efekty wizualne. Poza nimi producent chwali wodoszczelność klasyfikacji IPX6, czyli do wanny lepiej nie wrzucać, ale pod wodospad na 3 minuty wejść można. Oczywiście – co nie jest ani trochę zadziwiające, głośnik ma oferować wysoką jakość dźwięku. Spójrzmy czy te słowa mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Zacznijmy od specyfikacji.

Audictus Aurora PRO – specyfikacja

Audictus Aurora PRO ma świetny design. To się rzuca w oczy od razu. Solidna, zaokrąglona przy kantach obudowa, ładne, białe, minimalistyczne logo firmy oraz dwa panele. Jeden – górny, służący do obsługi multimediów. Znajduje się tam pięć gumowych przycisków: tryb pooświetlania membran, klawisz power, pogłaśnianie/ściszanie ścieżki audio i pauza/start. Standard – to oczywiście żadna innowacja, ale samo użytkowanie bardzo wygodne.

Drugi – dolny panel, posiadający gumową zaślepkę daje nam możliwość ładowania głośnika przez kabel USB-C, wejście AUX oraz slot kart FC, co jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Zabierając w podróż ten przenośny sprzęcik, musimy często liczyć się z tym, że nie w każdym zakamarku Polski zasięg 5G wybija poza skalę. Dzięki opcji wykorzystania karty pamięci TransFlash możemy cieszyć się nagraną wcześniej muzyką niezależnie od jakości internetu. Małe, a cieszy. Cieszy również wspomniana gumowa zaślepka, która ładnie wpasowuje się w otwór z gniazdami, ale przez to ładowanie czy podłączenie kabla AUX jest utrudnione i głośnik musi zmienić pozycję. Jak jeszcze w momencie ładowania nie powinno to przeszkadzać to jednak, gdy chcemy wykorzystać złącze kablowe, to jest one w niezbyt wygodnym miejscu.

Audictus Aurora PRO to idealny głośnik na domówkę

Audictus Aurora PRO wygląda elegancko, gdy jest w stanie spoczynku, ale gdy już zaczynamy imprezę to daje czadu na maksa, jeśli chodzi o efekty wizualne. Dziewięć trybów RGB naprawdę robi robotę. Różne tryby kolorystyczne oraz częstotliwości zmian barw dają dużo frajdy. Sam nie mam jeszcze swojego ulubionego, ale zakładam, że zabierając go na jakąś domówkę, wzbudzę niemałe zainteresowanie. Łączność bezprzewodowa jest momentalna, nie szuka za długo źródła, bardzo sprawnie paruje się z danym urządzeniem, a użytkując go parę godzin, nie zauważyłem przerw w dostarczaniu sygnału czy opóźnień w dźwięku.

Co do samej jakości – jest spoko. Tak – bardzo profesjonalne stwierdzenie, ale póki co na tyle mnie stać. Napisze nieco więcej po sprawdzeniu brzmienia różnych kawałków muzycznych z różnych źródeł. W tym momencie jestem w stanie stwierdzić, że może i nie zrobi imprezy na 100 osób, ale na spotkanie ze znajomymi w mniejszym mieszkaniu czy w plenerze na pewno sprawdzi się idealnie. Producent chwali się trzymaniem baterii przez 13 godzin, ale do tego odniosę się w pełnej recenzji za parę dni, ale to całkiem niezły wynik. Niezłą vixę można uskutecznić przez ten czas. Jeśli chodzi o podróże, to posiada wystający, solidnie przymocowany kawałek materiału, do którego możemy przypiąć, np. karabińczyk od plecaka i ahoj! Przygodo! Niemniej jednak Audictus Aurora PRO  nie jest bardzo małym sprzętem, więc raczej sugerowałbym użytkowanie stacjonarne.

Audictus Aurora PRO ma trzymać baterię przez 13 godzin i oferuje wodoodporność o klasyfikacji IPX6

Audictus Aurora PRO kosztuje 249 złotych i tak szczerze – to całkiem fajny sprzęcik w takiej cenie. Solidne wykonanie, wygodne gumowane przyciski, niezłe brzmienie i przede wszystkim – różne tryby RGB membran cieszą oko. Wrócę niebawem z pełniejszą opinią, ale póki co jestem zadowolony. Jedynie tylko umiejscowienie gniazda AUX mi średnio leży, ale w moim przypadku i tak raczej używać go nie będę.

Słuchawki Genesis Radon 800 – drobne, niepozorne, ale świetnie wykonane (pierwsze wrażenia)