Kiedy myślimy o Stargate, przychodzi na myśl fenomen – przynajmniej mi, który nie tylko przyciągnął uwagę widzów, ale także zdefiniował gatunek na nowo.

Seria, która zadebiutowała w lipcu 1997 roku na kanale Showtime, utrzymała swoją popularność przez dekadę. Z sukcesem przetrwała wielkie zmiany w amerykańskiej telewizji, pozostając jednocześnie wierna swojej unikalnej formule. W ciągu 10 sezonów, wyprodukowano aż 214 odcinków, nie wspominając o dwóch filmach sequelowych, dwóch spin-offach, książkach, komiksach i animacji.

Stargate to prawdziwa franczyza, która pozostawiła niezatarty ślad w historii science fiction. I mam szczerą nadzieję, że niedługo całość pojawi się w Polsce dzięki Amazon Prime, które przejęła prawa do marki. Tak jak nasi rodzice wychowali się na Star Wars tak mam nadzieję, że kolejne pokolenie doceni niesmowity klimat jaki posiada serial. 

Mitologia Stargate

Stargate SG1

Seria rozpoczyna się od prostego, lecz intrygującego założenia. Stargate to starożytny artefakt odnaleziony w Egipcie w 1928 roku. Ten ogromny kamienny pierścień z inkrustowanymi hieroglifami, przeniesiony do Stanów Zjednoczonych, staje się przedmiotem intensywnych badań naukowych. Szybko okazuje się, że Stargate to portal do innych światów, umożliwiający komunikację i podróże międzyplanetarne.

W centrum fabuły znajdują się komandor Jack O’Neill (grany przez Richarda Deana Andersona), historyk Daniel Jackson (Michael Shanks), ekspertka od technologii Samantha Carter (Amanda Tapping – polecam jej serial Sanctuary) oraz wojownik obcej rasy Teal’c (Christopher Judge – głos Kratosa w God of War). Ten zespół, znany jako SG-1, przemierza wszechświat, odkrywając nowe cywilizacje i nawiązując z nimi kontakt. To nie tylko przygoda, ale również misja pokojowa, mająca na celu stworzenie mostu między rasą ludzką a innymi istotami we wszechświecie.

Serial, który na nowo rozkręcił karierę gwiazdy MacGyvera

Przynajmniej w tamtych czasach serial nie miał w obsadzie prawdziwych gwiazd. Oczywiście, dzięki sukcesowi, dzisiaj aktorzy są dobrze znani w telewizji. Stargate dało Richardowi Deanowi Andersonowi drugą młodość na amerykańskim rynku telewizyjnym. Aktor, który nigdy nie miał dużego sukcesu w kinie, był znany w telewizji. W latach 80. zadebiutował w General Hospital, ale stał się sławny dzięki mitowi MacGyvera, serialu z 1985 roku, w którym wystąpił w 139 odcinkach. Po okresie zastoju, serial Stargate na nowo rozkręcił jego karierę. Odtwarzał postać, którą w filmie grał Kurt Russell. Rola komandora O’Neilla była kluczowa i aktor zagrał w 175 odcinkach.

Zawiła Historia Produkcji

Ciekawym elementem historii Stargate jest jej początkowa porażka na dużym ekranie. Film wyreżyserowany przez Rolanda Emmericha w 1994 roku, mimo że miał monumentalne ambicje, nie odniósł sukcesu kasowego ani nie zyskał uznania krytyków. Niepowodzenie to zatrzymało planowaną trylogię, jednak dwa lata później, Metro-Goldwyn-Mayer zdecydowało się na produkcję serialu telewizyjnego, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

Stargate: SG-1 kontynuowało historię z filmu, rozszerzając ją na niespotykaną skalę. Serial zdobył rzeszę fanów, którzy z zapartym tchem śledzili losy bohaterów przez kolejne sezony.

Sukces i Spuścizna

Serial nie tylko odniósł sukces komercyjny, ale również stał się ikoną kultury science fiction. Wprowadził do telewizji nową definicję space-opery, łącząc elementy melodramatu z międzygwiezdnymi podróżami i bitwami kosmicznymi. To pierwsza seria science fiction osadzona we współczesnych czasach, co nadało jej unikalny charakter.

Podróż do zaginionego miasta Atlantydy, pierwszy (wspaniały) spin-off Stargate

Podczas ósmego sezonu zaprezentowano publiczności pierwszą pokrewną serię Stargate, nazwaną Stargate: Atlantis. Seria opowiada o samych początkach rasy ludzkiej, kiedy grupa naukowców odkrywa przystań Starożytnych (twórców Stargate) i wyrusza w podróż do zaginionego miasta Atlantydy, znajdującego się w galaktyce Pegaza. Dzięki użyciu portalu, nowi poszukiwacze przygód nawiązują kontakt z innymi kulturami, zarówno ludzkimi, jak i obcymi. Serial odniósł wielki sukces, emitowany był przez 5 sezonów i 100 odcinków. Zakończenie serii nie oznaczało jednak końca franczyzy.

Niepowodzenie Stargate: Universe

Po Stargate: Atlantis powstał drugi spin-off, który, wbrew oczekiwaniom, nie trwał długo – niestety. Nowa grupa badaczy została wysłana w głęboką przestrzeń na statku Starożytnych zwanym Destiny (Przeznaczeni). Mimo dobrych recenzji, serial był mocno krytykowany przez fanów za wykorzystanie młodych postaci, które nie wnosiły odpowiedniego uroku do historii. W rezultacie, po dwóch sezonach i 40 odcinkach, serial został anulowany bez satysfakcjonującego zakończenia. W przeciwieństwie do Stargate SG-1 i Stargate Atlantis, Stargate Universe prezentował bardziej dojrzały charakter, charakteryzując się mniejszą ilością humoru i silnym naciskiem na psychologiczny aspekt postaci osadzonych w ekstremalnych warunkach. W niektórych elementach Universe bliższy był klimatem Battlestar Galactica – co osobiście bardzo mi odpowiadało, ale niekoniecznie spełniało oczekiwania całej bazy fanów.

Nieustający Wpływ

Pomimo zakończenia produkcji nowych odcinków, Stargate nadal ma ogromny wpływ na popkulturę. Książki, komiksy, seriale internetowe i konwenty fanów świadczą o trwałej popularności tej serii. Dla wielu fanów Stargate to nie tylko serial, ale część ich życia, pełna niezapomnianych chwil i inspiracji.

Filmy dzieciństwa – sensacje lat 90. Nostalgiczny ranking TOP-10

 

Wraz z powrotem na Amazon Prime Video, nowa generacja widzów będzie miała okazję odkryć, a starsi fani przypomnieć sobie, dlaczego Stargate stało się kultowym fenomenem. To nie tylko podróż przez kosmos, ale także przez historię telewizji i kultury science fiction. Przygotujcie się na niezapomnianą przygodę, która znów wciągnie was w wir międzygwiezdnych podróży i odkryć.

Ps: Krążą ploty o nowym serialu! Czekamy :)