Samsung Odyssey Neo G7 32” – pierwsze wrażenia. Duży monitor gamingowy sprawdziłem też w pracy
Samsung Odyssey Neo G7 32” trafił na – dosłownie – moje biurko testowe. Szukałem ostatnio nowego sprzętu do pracy i otrzymałem możliwość, aby sprawdzić, czy 32-calowy monitor gamingowy sprosta moim wymaganiom. Oto moje pierwsze wrażenia.

Dawno, dawno temu Sebastian uraczył mnie wiadomością, że zmierza do mnie na testy 27-calowy monitor. Trochę się wtedy zdziwiłem, bo nie potrzebowałem tak dużego sprzętu i byłem lekko przerażony, czy na moim małym biurku – w skromnej kawalerce – takie gabarytowe urządzenie nie zabierze zbyt dużo miejsca. I przede wszystkim – czy to nie jest zbyt wiele cali jak na pracę biurową? Oczywiście podjąłem się wyzwania i… zakochałem się z miejsca. Był to świetny monitor, na którym praca byłą przyjemnością. Niestety – miał miejsce wypadek.
Samsung Odyssey Neo G7 32” – pierwsze wrażenia
Okazuje się, że szybkie sprzątanie w domu nie zawsze ma dobre efekty. Przed monitorem stał wysoki słoik z kawą, który chciałem chwycić, ale niestety – zamiast go wziąć do ręki – pchnąłem go z pełną siłą w kierunku monitora. I tak oto właśnie matryca została uszkodzona i byłem zmuszony przestawić się na 15-calowego, wieloletniego staruszka (też od Samsunga), który nie miał nawet wejścia HDMI, tylko VGA. W sumie propsy, bo monitor dużo w swoim życiu przeszedł, a działał całkiem nieźle. Nie był to jednak sprzęt, przed którym komfortowo siedziało się parę godzin. A montowanie wideo – nie należało do najprzyjemniejszych zadań. I tu nagle okazuje się, że mogę otrzymać do testów gigantyczny, 32-calowy, zakrzywiony monitor do testów Samsung Odyssey Neo G7.
Patrząc na sprzęt, jaki używałem, nawet się nie zastanawiałem, jednak miałem parę obaw. Pisanie artykułów na wcześniejszym 27-calowym monitorze to (ku mojemu zaskoczeniu) ogromny komfort pracy, jednak czy te 5 cali więcej nie sprawią, że praca będzie nieprzyjemna? I przede wszystkim – czy zmieści się w rogu mojego biurka. Mieszkanie w kawalerce to czasem życie na krawędzi wygody. Już odpowiadam na te pytania, ale najpierw sprawdźmy specyfikacje.
Samsung Odyssey Neo G7 32” – specyfikacja techniczna
Przekątna | 32” |
Zakrzywienie | 1000R |
Typ panelu | VA |
Rozdzielczość | 4K (3,840 x 2,160) |
Proporcje | 16: 9 |
Kontrast | 1,000,000:1 |
Odświeżanie | 165 hz |
Opóźnienie | 1 ms (MPRT) |
Porty | 1x DisplayPort 1.4 2x HDMI 2.1 2xUSB 3.0 1x Headphone-out 1xEthernet |
Głośniki | Tak – 2x 2W |
Waga | Z podstawą: 8,6 kg Bez podstawy: 6.7 kg |
Wymiary | Z podstawą: 713 x 606,2 x 311,1 mm Bez podstawy: 713 x 440,3 x 185 mm |
Pudło, w którym został dostarczony monitor było olbrzymie. Ja jednak byłem spokojny, bo wiedziałem, dlaczego producent zdecydował się na tak ogromny karton. Samsung Odyssey Neo G7 ma bowiem nie tylko ogromny, 32-calowy monitor, ale również cechuje go bardzo duże zakrzywienie, wynoszące 1000R. To mnie uspokoiło, że monitor zmieści się na moim biurku. Co najlepsze – mam więcej na nim przestrzeni niż w przypadku poprzedniego sprzętu. Wszystko to zasługa wysokiej stopki, która sprawia, że pod urządzeniem znajdziemy wiele wolnego miejsca na położenie rzeczy.
Sama instalacja jest bezproblemowa. Monitor przykręcimy do stópki czterema śrubami. Ponadto z tyłu musimy tylko zamontować dwie plastikowe półkule, które mogą się świecić, dzięki wbudowanym LED-om. I tyle. Monitor stabilnie stoi na solidnej nóżce. Trochę on ważny, więc producent nie mógł oszczędzał na półproduktach. Po postawieniu go na biurku nie miałem wrażenia, że nagle zrobi fikoła na podłogę, czy do przodu.
Należy pochwalić producenta, że daje nam duże pole manewru jeśli chodzi o nachylenie. I to bez najmniejszych problemów je zmienimy – wystarczy pociągnąć lekko monitor w wybranym przez nas kierunku. Co więcej – monitor możemy również ułożyć w pozycji pionowej. Ja nie widzę w tym zastosowania dla siebie, ale trzeba przyznać, ze takie ułożenie robi wrażenie.
Do grania i do pracy
Samsung Odyssey Neo G7 to monitor przeznaczony do gamingu i specyfikacja o tym świadczy. Świetnie odświeżanie 165 Hz, wspierane przez technologie AMD FreeSync Premium Pro, kontrast 1,000,000:1, rozdzielczość 4K i proporcje 21:9. A zakrzywienie 1000R pomaga w imersji podczas rozgrywki.
Oczywiście największą przyjemność odczują fani rozgrywki na PC dzięki odświeżaniu 165 Hz. Chyba czas odkurzyć jakąś strzelankę typu Counter Strike, aby sprawdzić jego możliwości. Jako, że jestem bardziej konsolowym graczem, to podłączyłem moje PlayStation. Połączenie zakrzywionego ekranu i 32 cali daje fenomenalne wrażenie. Rozgrywka dawno nie była taka przyjemna. Świat gry niemalże nas otacza. Świetna imersja.
Ja przede wszystkim wziąłem do testów Odyssey Neo G7, aby sprawdzić, czy tak duży monitor sprawdzi się w codziennej pracy redakcyjnej. I faktycznie – na początku poczułem się nieco zagubiony. Śledziłem cały ekran wzrokiem, patrząc na zakładki i zadzierając głowę, tym bardziej, kiedy przesiadłem się z dużo mniejszego monitora. Wysoka stopka też wpływa na wysokość sprzętu. Jednak to kwestia przyzwyczajenia.
Dosyć szybko odkryłem, że pisanie w WordPressie to czysta przyjemność. Boczne panele funkcyjne, których używa się tak naprawdę tylko raz podczas pisania jednego wpisu, nie odwracają uwagi i możemy skupić się na samym tekście. To samo tyczy się przeglądania portali społecznościowych czy innych witryn internetowych. Ogromna wygoda i jak się okazało – rozmiar panelu nie jest problemem.
Menu OSD wywołamy za pomocą przycisku ukrytego u dołu pod napisem Samsung. Bardzo prosta obsługa za pomocą klawiszy kierunkowych da nam wiele opcji edycji. Po przejściu w zakładkę Gra i wybraniu Infinity Core Lighting ustawimy sobie również kolor ledów z tyłu i przodu monitora. Domyślnie mamy ustawione brak efektów i trochę musiałem poszukać, aby je znaleźć, dlatego też o tym wspominam.
Pewnie spodoba się streamerom, aby dać konkretny efekt świetlny, których jest całkiem spory wybór – od różnych trybów pulsowania po dostępność gamy kolorów. Oczywiście inne standardowe opcje takie jak jasność, kontrast, ostrość itp. możemy szybko sobie zmienić.
Zakrzywienie 1000R i 32 cale to świetne połączenie
Warto wspomnieć o dużej liczbie dostępnych portów. Do dyspozycji mamy: 2x HDMI, 1x DisplayPort, 2x USB, 1x Ethernet i 1x mini-jack. Technologia Auto Source Switch+ pozwoli na automatyczną zmianę źródła, gdy włączymy urządzenie podłączone do monitora. Przykładowo, korzystamy z sieci web i aktywujemy konsolę, to nie musimy nic szperać w menu OSD. Od razu system przełączy na dany port. Bardzo wygodne.
Mam wrażenie, że spory tekst mi wyszedł jak na pierwsze wrażenia, dlatego zmierzam już do końca. Jakie są moje odczucia? Czy to monitor nastawiony tylko na gaming i przez wzgląd na dużą liczbę cali może utrudnić pracę biurową? Oczywiście, że nie! To bardzo uniwersalny sprzęt, który dzięki dużemu zakrzywieniu ekranu nie tylko wpływa na imersję podczas grania, ale również sprawdzi się przy pisaniu tekstów, np. w WordPressie. Wykonanie jest świetne, szybki montaż oraz duże spektrum regulacji to kolejne z plusów. Czy finalnie polecę ten monitor każdemu – dowiecie się za parę tygodni, ale moje pierwsze chwile z tym sprzętem są bardzo pozytywne.