Projekt Mudita Kompakt zebrał już prawie 1,5 miliona złotych na platformie Kickstarter. Zbiórka wciąż trwa, a podczas niedawnego wystąpienia na żywo kolejne szczegóły na temat urządzenia zdradził sam CEO firmy. Czego zatem do tej pory nie wiedzieliśmy?
Michał Stasiuk i Aliaksandr Karovin pojawili się w specjalnej transmisji na kanale
Jose Brionesa, propagatora minimalizmu w świecie cyfrowym i zwolennika odejścia od smartfonów na rzecz prostszych urządzeń. Podczas ponad godzinnego webinaru przedstawiciele Mudity opowiadali o urządzeniu i pokazali kilka nowości. Co więcej, gospodarz programu otrzymał swój egzemplarz do testów i podzielił się kilka dni później swoimi wrażeniami.
Do najważniejszych punktów rozmowy, podczas której CEO oraz product manager odpowiadali na pytania widzów, zaliczyłbym podkreślane kilkukrotnie stanowisko, że zespół wyciągnął wnioski z błędów popełnionych w trakcie tworzenia modelu Pure. Ponadto dostaliśmy potwierdzenie, że Kompakt będzie posiadał wymienną baterię (choć nie w tak łatwy sposób jak w telefonach sprzed kilkunastu lat) zobaczyliśmy, jak działa aplikacja nawigacyjna i dowiedzieliśmy się więcej o wspieranych komunikatorach.
Nawet 6 dni bez konieczności ładowania
Na wstępie szef Mudity został zapytany o możliwość wymiany baterii w urządzeniu. Podkreślił, że będzie to możliwe, choć nie w tak łatwy sposób, by każdy mógł to zrobić w domu bez użycia narzędzi. Niestety nie dowiedzieliśmy się w tej kwestii więcej, choć zostało powiedziane, że baterie będą dostępnie w sklepie internetowym przez co najmniej cztery lata od premiery urządzenia. To daje nadzieję, że być może do przeprowadzenia samej wymiany będzie wymagany dedykowany sprzęt, dostępny do wypożyczenia. W tym momencie to jedynie moja dywagacja. Co jednak ważne, jeszcze przedprodukcyjna wersja Kompakta osiągnęła wynik 6 dni w trybie stand-by, w swoich testach Jose Briones określił czas pracy na 4 – 5 dni używając urządzenia. Trzeba przyznać, że jest to za solidny wynik, jaki we współczesnych smartfonach trudno sobie wyobrazić.
Nawigacja GPS w pełni offline
Aliaksandr Karovin zagłębił się w temat nawigacji, która działa 100% offline. Oznacza to, że mapy, które swoją drogą mają być utrzymywane i aktualizowane przez Muditę, będą używały pozycji użytkownika jedynie w trybie odczytu. Lokalizacja nie będzie wysyłana na żaden zewnętrzny serwer, w aplikacji nie będzie także widocznych danych o ruchu ulicznym, zatem trzeba mieć świadomość, że nie otrzymamy wskazówek jak ominąć dynamicznie pojawiające się przeszkody na drodze. Źródłem map jest aplikacja OsmAnd, dzięki czemu w programie Mudity będzie dostępna większość funkcji oferowanych przez tę apkę. Całość będzie oczywiście dostosowana ekranu typu e-ink.
Komunikatory i sideloading aplikacji
Jeśli chodzi o komunikatory internetowe takie, jak Signal czy Whatsapp, to ponownie usłyszeliśmy, że w momencie premiery urządzenia, te aplikacje nie będą dostępne natywnie. Jedyną formą wysyłania wiadomości tekstowych będą znane od dekad SMSy, które jak wiemy, mają swoje ograniczenia i niedoskonałości, jak choćby brak szyfrowania. Dobrą wiadomością jest to, że Mudita Kompakt będzie umożliwiała sideloading aplikacji, czyli zainstalowanie teoretycznie dowolnej aplikacji poprzez plik APK. Nie jest jednak w pełni optymalne rozwiązanie. Trzeba pamiętać, że bardzo niewielu deweloperów oficjalnie udostępnia swoje programy w formie takich plików, a pobierając takowy z alternatywnego źródła, musimy zaufać niezależnej trzeciej stronie, że APK jest rzeczywiście tą aplikacją, za którą się podaje. Poza tym MuditaOS nie wspiera Google Play Services.
Michał Stasiuk powiedział, że w ramach testów zainstalowano WhatsApp i Signal na Kompakcie co do zasady te programy działają, aczkolwiek nie wyglądają dobrze na ekranie e-ink, a co za tym idzie user experience jest znaczniej poniżej tego, co Mudita chciałaby oferować użytkownikom. Dlatego też firma chciałaby opracować własny komunikator, który łączyłby się z sieciami WhatsApp oraz Signal i być może innych platform, ale był dostosowany do specyfiki urządzenia Mudity. CEO podkreślił, że jest zbyt wcześnie, by ogłaszać cokolwiek oficjalnie, dał jednak do zrozumienia, że tego typu narzędzie powstaje.
Aparat fotograficzny
Telefon został wyposażony w aparat, który co ważne podkreślenia nie nagrywa filmów. Z oczywistych względów podgląd na żywo jest czarno-biały i niezbyt płynny, ale finalnie wykonane fotografie prezentują się lepiej, niż się spodziewałem. Twórcy Kompakta zapewniają, że telefon może także odczytywać kody QR, choć należy pamiętać, że na pokładzie nie ma przeglądarki internetowej. Jednym z przykładów użycia dwuwymiarowego kodu jest zainstalowanie w telefonie karty eSIM. Kolejne możliwości związane z technologią QR mają pojawić się w przyszłości.
Ekran e-ink responsywny jak nigdy
Testujący urządzenie Jose Briones stwierdził, że wyświetlacz jest tak dobrze zoptymalizowany, że pisanie wiadomości i generalnie obsługa telefonu to sama przyjemność. Widać to zresztą na nagraniu, które pojawiło się w sieci kilka dni po spotkaniu na żywo z Michałem Stasiukiem i Aliaksandrem Karovinem. Muszę przyznać, że poza aplikacją aparatu, ekran e-ink prezentuje się niezwykle płynnie i wygląda na to, że swoją responsywnością nie odstaje aż tak znacząco od wyświetlaczy OLED.
Jeśli chcecie wziąć udział w kampanii na Kickstarterze i zamówić swoje urządzenie, możecie to zrobić jeszcze do 2 grudnia pod tym adresem. Dajcie znać co Wy sądzicie o Mudicie Kompakt i czy zamierzacie kupić ją w preorderze!