Chociaż powerbanków w szufladzie mam sporo i często z nich korzystam, to w zasadzie w kontekście smartfona, raczej tylko w przypadku ultra-maratonów rowerowych. Dlatego z ogromną przyjemnością przetestowałem magnetyczny, bezprzewodowy powerbank CubeNest S1B0.
Jest jedno urządzenie w mojej całej artylerii technologicznej, które ładuje tylko przy użyciu powerbanka i nieważne, że mam dedykowaną ładowarkę. Nie muszę sprawdzać specyfikacji, żeby stwierdzić, że powerbank po USB-C ładuje baterię w moim Canonie R6 szybciej niż dedykowane urządzenie. To jednak jedyne tak ekstremalne wykorzystanie tego typu urządzeń w moim przypadku, chociaż wiem, że mogę być odosobniony w tym, bo nasz redakcyjny Łukasz nie rozstaje się z powerbankami wpiętymi do swojego smartfona. No ale on korzysta z Androida.
BA DUM TSS
Kiedy Apple wprowadziło MagSafe do iPhonów, szczerze mówiąc byłem sceptyczny, bo pierwsza myśl podpowiadała, że nie będzie wiele użytecznych metod wykorzystania tego rozwiązania. Byłem w błędzie, bo jak pokazał czas, sam stałem się beneficjentem tego pomysłu. Od ładowania, do wszelkiej maści standów dla swojego smartfona.
Jeśli połączymy technologie MagSafe z niewielkim powerbankiem, w efekcie otrzymamy całkiem zgrabne rozwiązanie: CubeNest S1B0. To nic innego jak powebrank, który możecie przypiąć do plecków swojego iPhone, który naturalnie musi obsługiwać MagSafe. A na liście kilka ostatnich smartfonów i… Airpodsy:
- iPhone 12 Pro Max
- iPhone 12 Pro
- iPhone 12
- iPhone 12 mini
- iPhone 13 Pro Max
- iPhone 13 Pro
- iPhone 13
- iPhone 13 mini
- AirPods 2.generacji
- AirPods 3.generacji
- AirPods Pro
CubeNest S1B0 – parametry
- Moc wejściowa: 5V/3A, 9V/2A. 12V/1,5A
- Moc wyjściowa:
- Bezprzewodowo maks. 15W
- Przy użyciu kabla typu C maks. 18 W
- Bateria: 5000 mAh
Samo urządzenie ma banalnie prosty interfejs i jeszcze protszy sposób jego użycia. Wystarczy zbliżyć go do plecków waszego smartfona i ciach, magnesy zrobią swoje, a Wasz iPhone zacznie być ładowany.
U spodu urządzenia znajdziemy port USB-C, przycisk, który uruchomi ledy, które będą wskazywać poziom naładowania powerbanka. Wewnętrzna, przylegająca strona do telefonu jest zupełnie płaska z narysowanymi informacjami, którą stroną należy urządzenie zbliżyć do iPhona. Wierzchnia strona ma wypukłe przetoczenia, przyjemne w dotyku.
W moim przypadku powerbank nie przylegał bezpośrednio do smartfona, a do etui, wyposażonego w MagSafe. O ile samo magnetyczne połączenie nie sprawiało nigdy żadnych problemów, o tyle zdarzyło się, że iPhone nie wykrywał ładowania. Trzeba było delikatnie poruszać CubeNest lub ponownie przyczepić do pleców smartfona, żeby w końcu zaskoczył. To jednak najpewniej problem mojego etui.
Na co dzień pracuje z domu lub odwiedzam biuro, więc zastosowanie CubeNest S1B0 nie było niezbędne ani konieczne, ale doskonale mi się sprawdził na wyprawach rowerowych. Szczególnie tych nieco dłuższych, kiedy w niewytłumaczony sposób, Wahoo Roam drainuje mi baterie w smartfonie, gdy mam uruchomioną nawigację na tym pierwszym. CubeNest przez swój niewielki gabaryt, nigdy nie stanowił większego obciążenia, a człowiek ze spokojem ducha mógł zapuścić się w głębokie lasy.
Czy polecam? Tak, jeśli nie chcecie być uwiązani do kabla, a zależy Wam na tym, by bateria w Waszym iPhonie wystarczyła w krytycznych sytuacjach. To naprawdę wygodne, tym bardziej że z podpiętym CubeNest dalej można normalnie i bez przeszkód korzystać ze smartfona, a rozbudowane plecki o dodatkową baterię kompletnie nie przeszkadzają.
Więcej informacji i cenę znajdziecie na stronie producenta.
Posłuchaj nas!