Tak dobrze przeczytaliście. Od wielu tygodni zastanawiam się, co się stało z niektórymi moimi rolkami i filmami na prywatnym Instagramie. Ich jakość jest zauważalnie gorsza niż w dniu publikacji. Okazuje się, że to celowe działanie algorytmu, które właśnie potwierdzono.
Dzięki AMA (Ask Me Anything) z udziałem szefa Instagrama Adama Mosseri możemy raz na zawsze potwierdzić to, co przypuszczało wiele osób już wcześniej. Nasze filmy zostaną celowo„popsute” pod kątem jakości, jeśli nie będą cieszyć się odpowiednią popularnością.
Instagram kompresuje nieznaczące wideo
Serwis The Verge kieruje uwagę na ostanie AMA z szefem Instagramu Adamem Mosseri. W jego trakcie padło pytanie, które rozwiewa nasze złudzenia. Jeśli kiedyś zastanawiałeś się, dlaczego Twoje materiały w serwisach od META wyglądają jak 💩 – są skompresowane i nieostre — to mamy jasną odpowiedź. To celowe działanie serwisu, który, kompresuje materiał ze względu na zasoby obliczeniowe serwisu.
Według Adama Mosseri (co wydaje się być prawdą) większość oglądalności zdobywamy zaraz po publikacji materiału. Jeśli widzowie tracą zainteresowanie materiałem, konieczne jest jego skompresowanie. Platforma robi to, by zaoferować najlepszą możliwą jakość dla wszystkich użytkowników. Instagram przydziela niejako więcej zasobów użytkownikom, którzy produkują „ciekawsze” treści. Mosseri twierdzi, że zmiana jakości nie jest „ogromna”. Tu dodał też, że często ma ona większe znaczenie dla samych twórców, którzy koncentrują się na jak najlepszej jakości i formie, niż dla widzów, dla których ważniejsza jest treść.
Opublikowane przez: @lindseygamble_Wyświetl w Threads
META już w 2021 roku przewidziała, że nie wystarczy jej zasobów dla wszystkich użytkowników w tej samej mierze. W zeszłym roku informowano też, że META obsługuje 4 miliardy strumieni wideo dziennie na samym Facebooku. To ogromna ilość danych, z którą nie radzi sobie moloch, a która wpływa na stabilność platformy.
Testuję Shure MoveMic Two Receiver Kit i muszę przyznać, że ten sprzęt robi wrażenie
Niestety jak to w życiu bywa, to mało sprawiedliwe rozwiązanie. Liczy się tylko to, co jest wyhajpowane, wielu jakościowych twórców wpadnie pod koła algorytmu, który ceni tylko ilość, a nie jakość.