Kupiłem aparat za kilkanaście tysięcy złotych, a ten okazał się… uszkodzony
Przez weekend doświadczyłem skrajnych stanów emocjonalnych. Od euforii, do przerażenia, a wszystko przez to, że kupiłem aparat, który okazał się być… zepsuty.
Przez weekend doświadczyłem skrajnych stanów emocjonalnych. Od euforii, do przerażenia, a wszystko przez to, że kupiłem aparat, który okazał się być… zepsuty.
Koniec. Znalazłem swój aparat, kupuje go serduchem, a nie rozumem.
Czyżbym wybrał swój nowy aparat?
Zrządzeniem losu, mam w domu dwa aparaty, które testuje i które rozważałem jako sprzęt dla siebie. Nikon Zf z jego charakterystyczną obudową i topowym szkłem Nikkor 24-70mm f2.8 S i Sigmę Fp L z zestawem trzech szkieł.
Najmniejsza pełna klatka w końcu w moich rękach. Poznajcie Sigma Fp L
04 października 2024
03 października 2024
01 października 2024