
Zjawiskowa Sigma BF wyprzedała się na pniu. To sukces, ale nie oznacza wielkiej sprzedaży
Sigma poinformowała, że zamówienia złożone na aparat, przekroczyły dostępną ilość aparatów w magazynów. To oznacza, że nie wszyscy dostaną od razu aparat.

Sigma BF to aparat, o którym sporo pisaliśmy. Nie bez powodu japoński producent wywrócił do góry nogami wszystko od procesu produkcji, przez budowę aż po obsługę aparatu. Wszystko to się opłaciło, bo obecnie Sigma zebrała więcej zamówień na aparat, niż zdolna jest go wyprodukować. To wcale nie oznacza jednak ogromnej sprzedaży.
Zastanawialiśmy się, jaki będzie odbiór tego specyficznego aparatu. Teraz można jednak oficjalnie stwierdzić, że to dobry kierunek dla fotografii. To świetna wiadomość dla szefów firmy, ale gorsza dla klientów, którzy w wielu przypadkach będą musieli uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wysyłkę swojego aparatu. Wedle informacji wysyłanych przez Sigmę do dystrybutorów w USA, firma otrzymała więcej zamówień na aparat, niż posiada sztuk na magazynie. Dodatkowo same możliwości produkcyjne są bardzo ograniczone, o czym powiemy sobie poniżej.
Sigma BF nie trafi do każdego

Sigma BF ma trafić na półki sklepowe w większości sklepów już 24 kwietnia. Jeden z największych sklepów w siedzi Adorama planuje wysyłkę aparatów zakupionych w przedsprzedaży już począwszy od dzisiaj. Inny ogromny sklep B&H planuje wysyłkę dopiero na 25 kwietnia. Z komunikatu, który opublikowała Sigma, zamówienia przerosły możliwości produkcyjne firmy.
Tu trzeba jednak przypomnieć, o tym w jak niesamowity sposób produkowana jest Sigma BF. Aparat dysponuje obudową z jednego kawałka frezowanego aluminium. Proces obróbki jest bardzo misterny i złożony. Co prawda firma zakupiła 6 nowych maszyn dla modelu BF produkowanego w fabryce w Aizu w Japonii, ale to nadal za mało. Sigma jest w stanie produkować zaledwie 9 aparatów dziennie.
Produkcja modelu BF rozpoczęta została jednak na 5 miesięcy przed premierą na targach fotograficznych CP+ w Jokohamie. Szacuje się więc, że Sigma mogła wyprodukować do dzisiaj nie więcej niż 2000 sztuk tego aparatu.
Z jednej strony zamówienia klientów przerosły oczekiwania firmy. Z drugiej strony sprzedaż tego modelu jest marginalna. Co gorsza, jestem przekonany, że możemy spotkać się tu z podobnym scenariuszem co przy zakupach Fujifilm X100, którego cena sztucznie windowana była przez skalperów sprzedających aparat drożej na rynku wtórnym.
źródło: Petapixel
Last modified: 15 kwietnia 2025
