Coalax Lancer 300 modułowy plecak ze stacją ładowania

Niewątpliwie twórcy plecaka Lancer 300 byli zakochani w grze Hideo Kojimy — Death Stranding. Pojawił się w niej koncept modułowego plecaka, który można było dowolnie konfigurować. Lancer 300 to odpowiedz dla cyfrowych nomadów, którzy w podróż biorą cały swój elektroniczny dobytek, lub tam, gdzie potrzeba wielu możliwości troczenia i oddzielnego zasilania.

Sam mam mieszane uczucia. Z jednej strony to ciekawa alternatywa, która mocno wybiega poza rynkowe ramy. Z drugiej mam jak zawsze wątpliwości, które podszyte są moją wrodzoną nieufnością do projektów z Kickstartera. Zobaczcie jednak sami, co oferuje Lancer 300!

Coalax Lancer 300 hitem z Kickstartera

Za plecakiem nie stoi żadna firma, o ugruntowanej pozycji. To projekt kilku osób, który zadebiutował jako kampania na portalu finansowania społecznego Kickstarter. Rynek plecaków (wszelkiej maści) widział już kilka takich cudów — największym jest chyba marka WANDRD — plecaki tej firmy projektowała dwójka braci na kuchennym stole rodziców, po kampanii na kickstarterze usłyszał o nich cały świat, a dziś zobaczycie je na półkach w salonach RTV i najlepszych sklepach fotograficznych w naszym kraju. Może warto więc dać szansę Lancer 300.

Jest ku temu jeszcze jeden dobry powód. Pierwsza zbiórka na Kickstarterze, która miała cel zebrać 10 000 dolarów na start firmy, okazała się wielkim sukcesem. Akcję wsparło prawie 500 osób, które zamówiły ponad 1000 sztuk prototypowego plecaka. Zebrano też wielokrotnie więcej pieniędzy, niż potrzebowano — prawie 175 000 dolarów. To pozwoliło na sprawne działanie i szybkie uruchomienie produkcji. Obecnie plecaki można zamawiać bezpośrednio na stronie Coalax.

Co takiego ciekawego jest w tym szpeju? Coalax Lancer 300 to plecak modułowy składa się z aluminiowego egzoszkieletu oraz 3 głównych komór. Pierwsza górna to tak zwany top leader o pojemności 6 litrów, który zabezpiecza sprzęt ściankami z miękkiego materiału. To idealne miejsce na drona, lub aparat z mniejszym szkłem, lub inne przedmioty, do których chcemy mieć szybki dostęp.

Druga komora, to ta główna. Ma ona pojemność 24 litrów i można ją podzielić przegródkami według własnego uznania. Trzecia komórka to 5 litrowy zasobnik, który przypinany jest na plecak. Tu trzeba wspomnieć, że przy kupnie można zdecydować czy zasobnik ten chcemy zastąpić stacją energii. W tym drugim przypadku zasobnik można zamontować na klatce piersiowej jako dodatkową kieszeń lub skorzystać jako torby na ramię.

Stacje energii są do wyboru dwie — o pojemności 96 Wh oraz 336 Wh. Obie są dość płaskie, by można było nosić je w specjalnej wnęce plecaka, który tworzy z nimi spójną (ale modułową) całość. Oba warianty mają możliwość podpięcia normalnej wtyczki sieciowej (w standardzie amerykańskim). Mają też po dwa porty DC, USB A (18 W) oraz USB C (100 W). Dodatkowo na boku znalazła się wbudowana lampa turystyczna o mocy 500 lumenów. Jako akcesorium można też dokupić 25 W, rozkładany panel fotowoltaiczny do ładowania stacji w terenie.

Plecak ma też kilka innych dodatkowych kieszeni oraz możliwości przytroczenia dodatkowych akcesoriów. Tymi najciekawszymi są chyba wbudowane statywy, które przymocowane są specjalnym, rotującym systemem do paneli bocznych egzoszkieletu. Można ich użyć po obu stronach plecaka. Standardowo mają one gwint 1/4 cala i idealnie sprawdzą się do zamontowania kamer jak Insta360, GoPro, DJI czy małego bezlusterkowca. Plecak waży 2,6 kg bez dodatkowego panelu na akcesoria (400 gramów). Stacje ładowania ważą dodatkowo 1,45 kg lub 3 kg w zależności od wersji.

Regularna cena plecaka to 449 dolarów za wersję zwykłą oraz 559 dolarów za wersję z większą stacją ładowania. Obecnie można jeszcze kupić plecaki w promocyjnej cenie tańszej o 200 dolarów. To jednak nie koniec możliwości, bo do plecaka można również dokupić sporo innych akcesoriów, jak chociażby panele z ogrzewaczami dłoni.

Więcej informacji o tym ciekawym plecaku znajdziecie na oficjalnej stronie.

Coalax Lancer 300 Kickstarter plecak

Last modified: 01 października 2024