Ocean za płotem, ależ nam się wylosowało! #stałkanawylocie
Wspominałem Wam kilka dni temu, o naszym pomyśle wyjazdu do Szkocji i zrobienia foto-roundtripa, który zamienił się dość sprawne na równie ciekawą, portugalską Maderę.
Dotarliśmy i pomimo wszystkich tych niesamowitości natury, które mogliśmy liznąć przez papierek, dostaliśmy coś jeszcze lepszego: doskonałą lokalizację.
Szukając miejsca na nasz tygodniowy pobyt, były właściwie trzy warunki: cena, dobra lokalizacja wypadowa i śniadania! Pierwsze to oczywistość, budżet nie z gumy, ale chcieliśmy to dobrze wypośrodkować. Lokalizacja z tych trzech była chyba najważniejsza. Chcieliśmy znaleźć miejsce, w którym będzie nawet nie tyle blisko do punktów, które chcemy zobaczyć, o tyle stawialiśmy na naturę, a więc odpadały duże miejscowości. Ostatecznie zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko i wybrać północną część wyspy, która uchodzi za tą, na której pogoda tak bardzo nie rozpieszcza, jak na południu. Tak padło na okolice miejscowości Seixal. Dodatkowo nie byle jakie miejsce, bo… nad samym Oceanem Atlantyckim!
Do oceanu dzieli nas kamienny płot i ulica. Kiedy przyjechaliśmy umęczeni i głodni wieczorem, po ponad godzinie jazdy, krętymi, górskimi drogami, wszystkie znoje zniknęły, kiedy dotarliśmy na naszą miejscówkę. Okazuje się, że to raptem dwa kamienne domy, gdzie w drugim budynku nie ma żadnych gości, całość jest dla nas. Szybka kolacja i zimne, lokalne piwko na betonowej ławeczce, z widokiem na ocean. Coś niesamowitego, tym bardziej dla mnie, gdzie po 40 latach życia, pierwszy raz doświadczam oceanu i to w takiej bliskości, przez najbliższy tydzień.
Prócz oceanu, prawdziwą atrakcją jest temperatura, która oscyluje w granicach 20 stopni. To niesamowite, kiedy dopiero zostawiliśmy Polskę, z 3 stopniami Celsjusza. Mówią o Maderze jako o wyspie z wieczną wiosną i doświadczamy jej pełną gębą, ale te średnie temperatury są idealne pod wszystkie foto-wycieczki, które mamy w planach. Na dzisiaj mamy zaplanowany charakterystyczny i bardzo stary las Fanal, a dodatkowo pogoda sprzyja jeśli chodzi o tę miejscówkę, bo jest mglisto i z pełnym zachmurzeniem. Liczymy, że to odda efekt na zdjęciach.
Dzisiaj wieczorem pierwszy foto-battle! Każdego dnia, wieczorem będziemy wrzucać artykuł ze zdjęciami każdego z nas i poddawać je Waszej opinii. Nie wiemy jeszcze, co wygra zwycięzca, ale to bez znaczenia, bo chodzi o doskonałą zabawę, świetne foty i przetestowanie topowych sprzętów foto, które mamy ze sobą (ale o nich zrobimy jeszcze jeden materiał).
Słyszymy się wieczorem i przypominam o śledzeniu naszego stałkowego Instagrama, a całą akcję znajdziecie pod tagiem: #stałkaNaWylocie
Last modified: 06 grudnia 2024