Nazwiecie mnie szaleńcem. Kupiłem 14 letnią cyfrówkę i niczego nie żałuje – Sigma DP1

Autor:

sigma dp1

Ekstrawagancja? Szaleństwo? Z pewnością. Kupiłem cyfrówkę Sigma DP1 i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to aparat sprzed 14 lat. A po co? A na co? A komu to potrzebne? Spieszę z wyjaśnieniami.

Do dość zabawnego plot twistu dochodzi, bo po długiej przychodzie z lustrzankami cyfrowymi, posmakowałem świata analogowego, do którego wróciłem po 15 latach, czego efektem jest #analoglife, to właśnie teraz kupiłem… cyfrówkę. Po całej serii świetnych analogowych, w dodatku kultowych aparatów na film, nie wiedzieć skąd, nie wiedzieć jak, wylądowałem z 14 letnim aparatem cyfrowym od Sigmy. Sęk w tym, że to nie jest byle jaki i randomowy aparat, bo Sigma DP1 skrywa w sobie pewną ciekawą cechę, która wyróżnia ten aparat na tle wszystkich archaicznych produkcji.

Sigma DP1 – droga przez mękę?

Sigma DP1 to aparat, który wyposażony jest w matrycę Foveon X3. Ta konstrukcja to prawdziwa gratka w świecie fotografii cyfrowej, głównie za sprawą tego, że rejestruje koloryt w nieco inny sposób, niż robią to popularne matryce. Nie będę się mądrzył o sposobie działania, tylko przytocze mądrzejszych:

Matryca tego typu rejestruje natężenie 3 podstawowych kolorów (RGB) w każdym punkcie, w odróżnieniu od zwykłych matryc CCD, czy CMOS, które w jednym punkcie rejestrują jeden kolor a dopiero program zapisany w pamięci ROM aparatu generuje kolor z kilku sąsiednich pikseli. Faktycznie matryca Foveon X3 ma 3 razy tyle elementów światłoczułych, co zwykła matryca o tej samej rozdzielczości. Na każdy rejestrowany przez matrycę punkt przypadają bowiem 3 piksele, każdy w innej warstwie. Tak więc matryca Foveon X3 o rozdzielczości 640×480 punktów ma 3x(640×480) pikseli. /źródło: fotoporadnik.pl

500px Absorption X3
źródło: wiki

Co to w praktyce oznacza? W dużym skrócie, że odwzorowanie kolorów w tym aparacie jest jeszcze bardziej precyzyjne niż w przypadku klasycznych aparatów ze standardową matrycą CMOS lub CCD. To był właściwie główny powód, dlaczego chciałem spróbować powalczyć z tym aparatem. Sęk w tym, że co do zasady sama Sigma DP1 zbiera dość różne opinie, powiedziałbym bardzo kontrastowe, bo z jednej strony mamy doskonałą matrycę, a z drugiej przeciętną optykę. Postanowiłem jednak zaryzykować, bo głównym motywem było to, że chciałem niedrogą cyfrówkę, która da namiastkę tego, co daje fotografia analogowa, właśnie w kontekście kolorów, a tutaj DP1 stawiana jest na piedestale.

1G7A9349 scaled

Sigma DP1 jest koszmarnie wolna

Wiedziałem że start przygody z Sigmą nie będzie najłatwiejszy, kiedy na co dzień korzystam z Canona R6, który jest dla mnie majstersztykiem jeśli chodzi o technologiczny popis aktualnych możliwości aparatów. Ultra szybki focus, mnogość opcji, doskonała optyka. Sigma DP1 jest absolutnym przeciwieństwem. Jest powolna, autofocus pracuje jakby lata temu powiedział, że ma dość. Robiąc zdjęcia na RAWach, można max 3 zdjęcia zrobić. Do tego sam zapis pojedynczego RAWa trwa jakies 4s. Ekran niskiej rozdzielczości, ogólnie czuć, że ten sprzęt najlepsze czasy ma już za sobą. Dalej jednak ma Foveona i foto takie jak poniżej wynagradza absolutnie wszystko:

SDIM0044 scaled
Zdjęcie z RAWa Sigma DP1, surówka!

To zdjęcie to absolutny kosmos. To właśnie takich kolorów, takiego klimatu oczekiwałem od tego aparatu. Oczywiście jest on absolutnie ciemny, bo można go otworzyć do f4, a więc potrzebujecie dużo światła, ale klimat kolorów jest niepowtarzalny, tak jak tego oczekiwałem i tego, co się naoglądałem przed zakupem tego sprzętu.

Oczywiście to jeden z kilkunastu strzałów podczas krótkiego spaceru, ale jestem ogromnie tym aparatem zafascynowany i pewnie wraz z analogiem, będzie na stałe w mojej torbie. O zgrozo apetyt rośnie w miare jedzenia i zaraz się okaże, że prócz armii analogów, wyląduje jeszcze z kompaktowymi, kultowymi aparatami cyfrowymi. Moje budżety tego nie wytrzymają.

1G7A9351 scaled

Jeśli chodzi o sam aparat, omówienie funkcji to zrobie tego osobny materiał, a tymczasem ide zapolować na kolejne kadry i bajeczne kolory. Sigma DP1 zapowiada się jednak na doskonałą i niedrogą opcje, dla świadomych i cierpliwych fotografów, którzy chcą osiągnąć niesamowity efekt koloru zdjęć, dla mnie nawiązujący stricte do klimatu aparatów analogowych.

Last modified: 22 kwietnia 2024