Leica D-Lux 8 – boję się, że będę musiał kupić ten aparat. Garść pierwszych wrażeń

Autor:

Jest mały i jest piękny.

SDIM0049

Po seriach przygód z Leica Q3 i wymarzonej Leica Q3 43 przyszedł na zmierzenie się z nieco mniejszym kalibrem od red dota. Aparatem, który budzi sporo kontrowersji. Przed Wami Leica D-Lux 8 i garść pierwszych wrażeń, a ja jestem przerażony, że najpewniej będę musiał ją kupić.

Zacznijmy od aspektów najważniejszych. Moja małżonka jest na etapie wymiany swojego aparatu, bo o ile swojemu Sony A7R nie ma wiele do zarzucenia, o tyle dojrzała do tego, że potrzebuje jednak bardziej kompaktowego aparatu, nawet kosztem wielkości matrycy. Z odsieczą przyszedł testowany przeze mnie Fujifilm X-M5, który ją zafascynował wspomnianym, niewielkim gabarytem i uniwersalnym szkłem. To w połączeniu z rozsądną ceną, tworzy mieszankę naprawdę idealną, przynajmniej na jej potrzeby. Ja sam uważam, że to świetna konstrukcja, pod bardzo niewygórowane wymagania. Niemniej postanowiłem, że dam przy okazji swoich testów, zmierzyć się jej z Leicą D-Lux 8, która nie tak dawno miała swoją premierę i jak to Leica, jest po prostu piękna.

SDIM0050

Nie pomyliłem się w osądach, bo nie sposób jej nie pokochać. Po aktualizacji przyciskologii, wygląda ona jak mini wersja Lejki Q3, którą uważam za geniusz wzornictwa. D-Lux wygląda niemal identycznie, tylko w wersji pomniejszonej. Jak jej nie pokochać? Ja przepadłem od pierwszego dotknięcia, moja małżonka również. Nie w głowie jej już Fujifilm, dosłownie po kilku minutach obcowania z red dotem.

SDIM0053

Nie sposób jednak nie pamiętać o pozostałych aspektach, które budzą sporo kontrowersji, bo sam D-Lux 8 to odświeżona wersja tego, co znamy również jako Panasonic LX100 II, który był pokazany… w 2018 roku. Zgodzę się, że pierwiastek Lejki mocno uatrakcyjnia tę konstrukcję, ale patrząc w same bebechy, to zmieniły się drobiazgi (m.in. dodatkowy czas 1/4000s, rozdzielczość ekranu, USB-C, tryb zdjęć 4k). Serce pozostało bez zmian, tj. matryca to ta sama konstrukcja technologicznie, co 7 lat temu. Całość opakowana w cenę 7349 PLN, a więc już wiecie skąd kontrowersje.

SDIM0049

Postanowiłem, że przetestuje ten aparat, bo jestem go bardzo ciekawy. Byłem nawet kilka razy o krok od zakupu starszego odpowiednika od Panasonica (LX 100), bo uwielbiam niewielkie, ale dalej całkiem sprawne aparaty. Ostatecznie jednak budżet przepaliłem na zestaw analogów do naszej stałkowej redakcji.

@stalkapl

Dzisiaj trafiła w moje ręce Leica D-Lux 8. Aparat który budzi sprzeczne emocje, bo to piękna Leica, ale dalej konstrukcja sprzed 7 lat. Oto garść pierwszych wrażeń. #leica #leicacamera #dlux8

♬ Carbonated – Mount Kimbie

Wracając jednak do D-Lux 8, to nowa stylizacja wygląda obłędnie. Jak już wspomniałem, wygląda jak Leica Q3 w wersji mini, a wizualnie różnią oba te modele niuansy. Mamy w D-Lux włącznik umiejscowiony jako klasyczny przycisk, a pod spustem migawki mamy obsługę zooma optycznego. Nie, żebym długo obcował z Q3/Q3 43, ale cały czas próbuje włączyć D-Luxa pokrętem od zooma 😉

SDIM0052

A jak z jakością?

Konstrukcja jest piękna i jestem gotowy wymienić małżonce aparat na D-Lux pomimo wszystkich kontrowersji, bo aparat ma dawać frajdę, ale mam najwięcej obaw co do matrycy i jak sobie będzie radzić w praktyce, czy jej rozmiar będzie odczuwalny w casualowym korzystaniu. Czy różnica między APS-C będzie kolosalna, bo mimo wszystko patrząc na żonowych kandydatów do kupna, to cena nie pozostaje również bez znaczenia (Leica wypada dwa razy drożej od X-M5).

@stalkapl

Ależ mi się kontrowersyjnyaparat do testów trafił. #leica #leicadlux8 #dluz8 #fotografia #leicacsmera #leitz

♬ Carbonated – Mount Kimbie

Oczywiście można się tu spierać o obecność wizjera i jakości wykonania (bezsprzecznie wygrywa tu Leica), ale raczej ile za to warto dopłacić, stąpając jednak twardo po ziemi. No i najważniejsze, czy w najtańszym aparacie od Leica, będzie ten charakterystyczny Leica look, który poznałem w Q3? Pierwsze porównania i wrażenia jednak budzą sporo obaw, biorąc pod uwagę, że mamy poniżej warunki idealne dla aparatu. Sami zobaczcie.

Zdjęcia były robione w trybie automatycznym, tak by sprzęt sam sobie dobrał parametry. Ogniskowe także zbliżone, ale nie o aptekarskie pomiary tu chodzi. Widać, że Leica zjada iPhona na cropie, co widać i w zasadzie nie jest zaskoczeniem, ale z drugiej strony obraz z X-M5 zjada Leicę. Oczywiście to tylko prosty test na potrzeby pierwszych wrażeń, ale na pewno ukierunkuje w kontekście dalszych testów. Zaskoczeń wydaje się, nie ma, a fizyki nie oszukamy.

Mimo wszystko Leica dalej pozostaje kandydatem w grze, a pełne testy pokażą więcej. Szczególnie jestem ciekawy, jak wyjdzie analogiczny test w gorszych warunkach oświetleniowych, a to, co jest dla mnie najważniejsze, to czy doświadczę w tym maluchu popularnego leica look i czy będzie on w stanie w kombinacji ze świetną konstrukcją wynagrodzić inne braki. Wrócę do Was wkrótce z pełnym testem.

Last modified: 20 lutego 2025