Panasonic Lumix S9 – jest kompaktowy, piękny i niestety nie dla mnie
Bardzo się ucieszyłem, gdy Sebastian oznajmił, że nie zdąży przetestować Lumixa S9 przed wyjazdem na maraton rowerowy Wisła 1200. Jako że mieszkamy niedaleko od siebie, przejąłem ten sprzęt, by przyjrzeć mu się lepiej i go dla Was przetestować.
Panasonic S9 – o aparacie
Zanim przejdziemy do recenzji, to powiem Wam kilka słów o tym aparacie. Jeżeli jesteście stałymi czytelnikami stałki, to z pewnością już coś wiecie, bo sam napisałem dwa teksty o nowości Panasonica. Dodatkowo podczas warszawskiego Festiwalu FotoForma rozmawialiśmy z przedstawicielami Panasonica i jednym z tematów rozmów był właśnie ten maluszek.
Jeżeli jednak trafiliście tu po raz pierwszy albo umknęły Wam tamte materiały i nie wiecie jeszcze za wiele o tym aparacie, to śpieszę z informacją, że Panasonic Lumix S9 to jeden z najmniejszych aparatów z pełną klatką na rynku. Panasonic chwali się, że w kompaktowej obudowie udało się zmieścić praktycznie to samo, co znaleźć możemy we flagowych aparatach producenta. Nie jest to do końca prawdą, bo zmniejszenie wymiarów wiązało się z pewnymi kompromisami, o których opowiem w dalszej części tekstu. Mimo wszystko to naprawdę bardzo ciekawa konstrukcja, która po premierze zainteresowała mnie na tyle, że rozważałem zakup.
Panasonic S9 – pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenia spisywał już dla Was Sebastian, ja tylko dodam, że na mnie ten aparat spodobał się od początku. Gdy w Warszawie pierwszy raz wziąłem go do ręki, to zaskoczyło mnie, że jest taki… duży! Wiem, że to dość niedorzeczne, jednak słysząc wciąż o „najmniejszej pełnej klatce”, „pełnej klatce w rozmiarach kompaktu” czy „pełnej klatce, którą schowasz w kieszeni”, spodziewałem się jeszcze mniejszych rozmiarów. Bardzo mi się natomiast podoba design urządzenia i nie mogę zgodzić się z innymi recenzentami, piszącymi bądź mówiącymi, że aparat wygląda tanio.
Panasonic Lumix S9 – gabaryty
Niewielkie gabaryty Panasonica S9 są jego największym atutem i to właśnie o gabarytach rozmawia się najwięcej. Panasonic Lumix S9 ma 126 x 74 x 47 milimetra i waży zaledwie 403 gramy. Rozumiem, że na użytkownikach Canonów R6 czy Nikonów Z6 takie rozmiary mogą robić wrażenie. Ja jednak pracując na co dzień na Canonie RP, widzę niewiele mniejszy aparat od mojego. A RP to i tak nie jest najmniejsza pełna klatka na rynku. Będąc jednak sprawiedliwym, Panasonic Lumix S9 ma naprawdę atrakcyjne rozmiary i sprawdzi się świetnie, jako aparat na wakacyjne wyjazdy (o ile będziecie coś widzieć na ekranie, ale o tym później), gdzie ilość miejsca w bagażu podręcznym ma znaczenie.
Specyfikacja aparatu S9
Lumix S9 to nowy, kompaktowy pełnoklatkowy bezlusterkowiec, którego pełnoklatkowa 24,2-megapikselowa matryca CMOS, taka sama, jak w aparacie Lumix S5II. Choć w stałce staramy się stawiać bardziej na lifestylowe podejście do fotografii, to poniżej macie garść cyferek:
Typ aparatu | bezlusterkowiec |
Matryca | CMOS Full frame (35.8 x 23.9 mm) |
Efektywna rozdzielczość | 24 MP |
Czułość ISO | 64 (rozszerzona} – ISO 204800 (rozszerzona) |
Rozdzielczość maksymalna | 6000 x 4000 px |
Mocowanie obiektywu | L |
Stabilizacja | stabilizacja matrycy, 2-osiowa stabilizacja w obiektywach 6,5 EV |
Kompensacja ekspozycji | +/- 5 EV, w skoku co 1/3 EV |
Migawka | 1/8000 – 60 s |
Zdjęcia seryjne | 9 kl/s do 30 kl/s w trybie migawki elektronicznej |
Pomiar ostrości | Detekcja fazy (779 punktów) / Detekcja kontrastu (315 puntków) |
Tryb pracy AF | pojedynczy AF, ciągły AF, śledzący AF, wykrywanie twarzy, wykrywanie oka |
Ekran | LCD 3-calowy, obrotowy, dotykowy, 1 840 000 punktów |
Rejestracja filmów | 6K do 30 kl./s,10-bit 4:2:0 Open Gate, Long GOP, 4K do 60 kl./s, 10-bit 4:2:2, Long GOP, Full HD do 180 k./s, 10-bit 4:2:2, Long GOP |
Złącza | microHDMI, gniazdo mikrofonu, Wi-Fi, Bluetooth, USB 3.2 (USB-C) z możliwością zasilania |
Wymiary i waga | 126 x 74 x 47 mm, 403g |
Lumix S9 dla fotografa?
Lumixa S9 wyposażono w 24MP pełnoklatkową matrycę w technologii Dual Native ISO. Matryca dobrze radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych. Jeżeli chodzi o AF, to nie jest to może poziom Canona czy Sony, ale w porównaniu ze starszymi konstrukcjami od Panasonica, jest naprawdę bardzo dobrze. Ponadto aparat wyposażono w skutecznie działający system stabilizacji, który przyda się nie tylko do wideo. Panasonic Lumix S9 oferuje tryb seryjny do 30 kl./s. W tej cenie i puszce tych gabarytów raczej nie ma się o co przyczepić.
Tryb wideo w Lumix S9
Wprawdzie to portal o fotografii, ale przyjrzyjmy się na moment opcjom wideo. Panasonic Lumix S9 może pochwalić się 10-bitowym zapisem 6K 30 kl./s open gate z próbkowaniem 4:2:0, lub do 60 kl./s w jakości 4K z próbkowaniem 4:2:2 w kompresji Long GOP. Aparat możemy pochwalić za możliwość nagrywania wideo w kodeku MP4 Lite, w trybie open gate 3:2 i jakości 3,8K. To funkcja, która wydaje się idealna dla twórców internetowych, którzy chcą szybko przesłać materiał do internetu i móc swobodnie go docinać do różnych formatów. Właśnie Lumixem S9 realizowałem wywiady z Faustyną Maciejczyk i Konradem Nghtlou Tułakiem, które możecie zobaczyć tutaj.
LUTy i rozmiar oraz dźwiek migawki i brak gripa, czyli zalety i wady Lumixa S9
Muszę przyznać, że strasznie mi się ten aparat podoba. Testowałem wersję zieloną, ale dostępne są także czerwona, czarna i niebieska. Kupuję ten retro look, wzorowany na klasycznych dalmierzach z kolorowym wykończeniem. Tak jak mówiłem na którymś z naszych materiałów wideo, aparat, możecie porównać do dwóch złożonych iPhone’ów Pro Max. Dodając do tego nieco ponad 400 gram, mamy naprawdę kompaktowe rozmiary, pozwalające na komfortowe przemieszczanie się ze sprzętem. Niestety, jak zwrócił uwagę także Sebastian, w zestawieniu z obiektywem 20-60mm f/3.5-5.6, zestaw ten wygląda dość pokracznie.
Dla filmowców świetną nowiną jest z pewnością, że S9 ma super stabilizację. Niektórzy mówią, że działa to jeszcze lepiej niż w S5 II, który już przez wielu był nazywany najlepiej stabilizującym obraz na rynku. Jeżeli chodzi o film, choć ja używałem tej funkcji głównie do zdjęć, to S9 pozwala na wgrywanie LUTów przez nową aplikację Lumix Lab. Aplikacja, poza wyborem i importem zdjęć, pozwala na przeglądanie LUTów od innych twórców i pobieraniem ich wprost do naszego aparatu. Nazwa LUT to skrót od angielskich słów „Look-Up Table”, czyli mocno sprawę upraszczając – presety dla filmowców. LUTy pobrane z appki pozwalają także na korekcję barwną zdjęć, w czasie rzeczywistym.
Ograniczając rozmiary Lumixa S9 i jego wagę, trzeba było gdzieś pójść na ustępstwa. Zdecydowano się na przykład na pozbawienie aparatu gripa. Była to rzecz, która strasznie mi przeszkadzała podczas testów. Nie miałem jak wygodnie złapać i nosić tego aparatu. Da się to wprawdzie ograć, dodając dodatkowy grip, ale przecież nie po to kupujemy mały aparat, by dokładać mu gabarytów. Zwłaszcza że w portfolio obiektywów do tego aparatu trudno znaleźć małe i jasne szkła. Ofiarą cięć jest także wizjer. W 9 na 10 przypadków brak wizjera mi w ogóle nie przeszkadzał. Później jednak wziąłem Panasonica na plażę i w ostrym słońcu nie widziałem na ekranie nic.
S9 powstała z myślą nie tylko o fotografach, ale też, a może przede wszystkim, twórcach wideo. Niestety w aparacie nie zdecydowano się na umieszczenie złącza jack do odsłuchu. Brakuje tu także kierunkowego mikrofonu, który byłby tu bardzo potrzebny, zwłaszcza że na górze obudowy znalazła się tylko zimna stopka. Brak migawki mechanicznej także może być problemem, zwłaszcza w scenach gdzie uwidaczniać będzie się tak zwany rolling shutter. Na końcu nie mogłem nie wspomnieć o dźwięku migawki, za który Sebastian by zwalniał, a który ja wyłączyłem po pierwszych dwóch minutach z aparatem w ręku.
Przykładowe zdjęcia z Lumixa S9
Na koniec mam dla Was przykładowe zdjęcia z Lumixa S9, zestawionego z obiektywem 20-60mm f/3.5-5.6, czyli uniwersalnym zoomem do wielu zastosowań, który niestety niekoniecznie przypadł mi do gustu. Zapraszam do oglądania.
Werdykt
Mam bardzo ambiwalentne odczucia względem Lumixa S9. To bardzo kompaktowa pełna klatka, do tego wyceniona naprawdę uczciwie. Sam aparat kosztuje bowiem około 7 500 złotych, a w zestawie z kitowym obiektywem, z którym go testowałem, może go kupić za około 8 800 złotych. W tej cenie dostajemy pełną klatkę ze świetną stabilizacją matrycy, która dobrze radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych. Aparat pozwala na wygodne wgrywanie lutów, które pozwolą na otrzymanie gotowych zdjęć czy filmów wprost z puszki. Aparat, ze względu na niewielką wagę oraz cenę, ma jednak swoje wady, które mnie niestety przesłaniają zalety. A szkoda.
lumix s9 panasonic panasonic lumix s9
Last modified: 06 sierpnia 2024
Świetne foteczki!
W takim towarzystwie nie mogło być inaczej!
Brakło na pewno zdjęcia aparatu z obiektywem.
Kilka zdjęć z założonym szkłem znajdziesz tutaj.